Deżawi Deżawi
599
BLOG

Requiescat in pace (hekatomba Warszawy 1944)

Deżawi Deżawi Powstanie Warszawskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
 
Niemcy zabili 200 tysięcy Warszawiaków i zrabowali 45 tysięcy wagonów z ich mieniem.

Wstępne roszczenia odszkodowawcze zostały wyszacowane w granicach od 33 miliardów dolarów amerykańskich w górę.
 
 
 
 
 
 
 
 
"Mówią, Sire, że to Pan poddał pomysł rozbioru Polski - i ja tak sądzę, ponieważ znać w tym geniusz."
[z listu Woltera do króla Prus Fryderyka II, 18 listopada 1772]
 
 
 
 
"Jak każdemu wiadomo, Polacy są narodem dumnym i próżnym, mianowicie wobec nas; nic też bardziej nie leżałoby im na sercu, jak skorzystanie z pierwszej niezależnej sytuacji, by zaspokoić swoje interesy materialne i moralne naszym kosztem. Jeżeli im się to powiedzie, nic nie będzie naturalniejsze od dążenia do stopniowego zajęcia całego łożyska słowiańskiej fali ludów, która, jak wiadomo sięgała po Łabę i w plemionach wendyjskich dziś jeszcze ukazuje szczątki dawnego istnienia. Zapytujemy, czy istnieje dla nas wróg bardziej naturalny aniżeli ta Polska."
[Karl von Clausewitz]
 
 
 
 
"Odbudowanie Polski oznacza zniszczenie obecnej Rosji, utrącenie jej kandydatury do panowania nad światem."
[Karol Marks, "Przyczynki do historii kwestii polskiej"]
 
 
 
 
"Im więcej rozmyślam nad historią, tym jaśniej widzę, że Polacy są narodem skazanym na zagładę, którym można tylko dopóty posługiwać się jako narzędziem, dopóki sama Rosja nie zostanie wciągnięta w wir rewolucji agrarnej. Od tej chwili Polska nie będzie miała żadnej racji bytu. Nie można nawet przytoczyć ani jednego przypadku, w którym Polska choćby tylko w stosunku do Rosji reprezentowała z powodzeniem postęp lub dokonała czegoś o historycznym znaczeniu. Rosja natomiast jest rzeczywiście postępowa (...) mimo całej swej podłości, mimo całego swego słowiańskiego bałaganu odgrywa cywilizacyjną rolę. Czym jest Warszawa w porównaniu z Petersburgiem, Moskwą, Odessą! Wniosek: odebrać na zachodzie Polakom wszystko co się da, obsadzić ich miasta - zwłaszcza Poznań - Niemcami pod pozorem ochrony, pozwolić im gospodarować, posyłać ich w ogień, ograbiać do cna z zywności ich kraj, a gdyby udało się wprawić w ruch Rosjan - sprzymierzyć się z nimi i zmusić Polaków do ustępstw."
[z listu Fryderyka Engelsa do Karola Marksa, 23 maja 1851]
 
 
 
 
"Bijcie Polaków, ażeby aż o życiu zwątpili. Mam wielką litość dla ich położenia, ale jeśli chcemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić. Wszak wilk nie jest temu winien, że go Bóg stworzył takim, jakim jest, i zabija go też za to każdy, kto tylko może."
[z listu Otto von Bismarcka do siostry, 26 marca 1861]
 
 
 
 
 
 
Podczas dławienia Powstania Warszawskiego: grupa oficerów kozackich w armii hitlerowskiej nad planem Warszawy. W środku stoi mjr Jurij Frołow [szef sztabu brygady RONA Kamińskiego, faktyczny dowódca pułku szturmowego RONA], który poległ 21 sierpnia w czasie ciężkich walk z Powstańcami Warszawskimi o narożny dom na rogu Srebrnej i Towarowej. Na głowach oficerów charakterystyczne "kubanki". Jest to o tyle dziwne, że RONA nie była formacją kozacką. [Stojący po lewej porucznik rosyjski w kozackiej czapce, rozpoznany jako por. Władimir Spiridonowicz Putin - ojciec Władimira Władimirowicza Putina] [www.polonica.net]
 
 
 
 
"Modlitwa za zmarłych w Warszawie"

Wieczne odpoczywanie
Racz im dać, Panie,
Na Powązkach, na placach, na skwerach,
Pod ruinami domów,
W zasypanych piwnicach,
Tam, gdzie kto padł,
Gdzie umierał.

Ofiaruj spokój im zaświatowy
I na mogiły pośpiesz z pomocą,
Bo trzeba było z miejsca na miejsce,
Spod trotuaru pod kamień grobowy,
Już uleżałe przenosić głowy
I sen ich naruszać nocą.

Wyróżnij nieznanych i bezimiennych
Światłem, które wieczyście połyska,
Bo cóż im z ludzkiej, doczesnej pamięci,
Kiedy pod krzyżem i hełmem pośnięci
Nie mają nawet nazwiska.

Niech serce twoje im wynagrodzi
I od najbliższych odejść pomaga,
Bo matkom, co kładły im bandaż na skroni,
Szeptali wargą stygnącą w agonii,
Jak miłość i zaklęcie:
Mokotów, Praga,
Okęcie.

Odbierz im rany, pozwól zapomnieć
O nocach w męce i dniach bez ratunku,
Bo gdy pod ścianą rozbitych szpitali
Marli bez wody i opatrunku,
Cisza z przedpola zapadła złowroga
I nie koledzy ich salwą żegnali,
Lecz werbel zwycięski wroga.

Spójrz, Sprawiedliwy, na dzieło bez miary,
Bo z krwi i z mąk ich, nad miasto, nad gruzy,
Nad niebotyczne, ogromne pożary
Gorzkim rozwiane dymem,
Los nasz się dźwignął wysoko i w burzy
Stoi przed nami olbrzymem.

Spójrz, Sprawiedliwy, na dzieło bez miary,
Na wolność, co rośnie z nich nieprzerwanie,
Choć gasła z kazdym pospołu:
Otwórz niebieską przed nimi bramę,
Do wojujących zalicz kościołów,
Zachowaj moc ich i oddaj im, Panie,
Ziemię ojczystą na wieczne władanie.

Amen.
 
 
-- Kazimierz Wierzyński
 
 
 
 
 
 
Notatnik sanitariuszki Ireny Diermajer z życzeniami urodzinowymi od siostry Aleksandry Diermajer. Depozyt MHW. 
 
 
 
 
 
 
Krakowskie Przedmieście
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Deżawi
O mnie Deżawi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura