Die Welt/
Stany Zjednoczone krytykują Niemcy za niskie wydatki na obronę - i grożą wycofaniem wojsk. Podczas gdy SPD mówi o „zagrożeniu”, Unia może zrozumieć Amerykanów. Ale wycofanie byłoby problematyczne dla Trumpa.
Szczyt Biarritz G-7 odbędzie się w ciągu zaledwie dwóch tygodni, ale już skupiono się na spotkaniu siedmiu największych krajów uprzemysłowionych. Przede wszystkim spotkanie kanclerz Niemiec Angeli Merkel (CDU) z prezydentem USA Donaldem Trumpem na francuskim wybrzeżu Atlantyku może być interesujące. Powód: przez co najmniej rok rząd USA denerwuje się publicznie z powodu rzekomo niskich wydatków na obronę w Niemczech.
W tym czasie Trump straszy wycofaniem wojsk amerykańskich z Niemiec, jeśli sytuacja się nie polepszy. Teraz jego ambasador w Berlinie pisze: „Naprawdę obraźliwe jest oczekiwanie, że amerykański podatnik będzie nadal płacił na ponad 50 000 Amerykanów w Niemczech a Niemcy wykorzystują swoją nadwyżkę handlową do celów krajowych”, - powiedział Richard Grenell.
Otrzymał wsparcie od ambasadorki USA w Polsce Georgette Mosbacher: „Polska wypełnia swój obowiązek zapłaty dwóch procent PKB w stosunku do NATO. Niemcy tego nie robią. Chcielibyśmy, aby żołnierze amerykańscy przybyli do Polski z Niemiec. ”(...)
Trump powoli traci cierpliwość do Niemiec: prezydent USA Don
„Prezydent Trump ma rację, i Georgette Mosbacher ma rację” - powiedział. „Wielu prosiło Niemcy, największą gospodarkę Europy, aby zapłaciła za swoją obronę. Ta prośba ciągnęła się przez wiele lat i dotyczyła wielu rządów. „Teraz doszliśmy do punktu, w którym Amerykanie i prezydent USA muszą działać.
Ta zintensyfikowana retoryka wpisuje się w europejską trasę koncertową, którą Trump podejmuje po szczycie w Biarritz. Poprowadzi go do Danii i Polski, (...). Tylko prezydent Frank-Walter Steinmeier spotyka się z nim 1 września w Warszawie z okazji 80. rocznicy niemieckiego ataku na Polskę.
Niezrozumienie SPD
W SPD z niezrozumieniem reaguje się na skoordynowany atak ze strony USA. „To groźne tło ” - powiedział zastępca rzecznika polityki obrony Thomas Hitschler WORLD. Jednak pasuje do poprzedniej postawy Trumpa. Oskarżenia nie odpowiadają rzeczywistości. „Kilka tygodni temu byłem w USA z Fritzem Felgentreu. Zarówno w Senacie, jak i w Izbie Reprezentantów oraz w Pentagonie wszyscy nasi rozmówcy chwalili zaangażowanie Niemiec w obronę - powiedział Hitschler.
Żaden z rozmówców nie potwierdził, że chce wycofać wojska z Niemiec. Przeciwnie: Niemcy zostali pochwaleni, szczególnie wyraźnie przez republikanów. Hitschler i Felgentreu wybrali się do USA z tych samych względów. Dwaj politycy SPD chcieli wiedzieć, co mówi się za kulisami o planach Trumpa. „Trump będzie nadal wskazywał Niemcy, że nie robią wystarczająco dużo. To nieprzyzwoite - mówi Hitschler.
Z drugiej strony w Unii wyraża się współczucie dla partnera NATO. Rzecznik frakcji Unii, rzecznik polityki zagranicznej, Jürgen Hardt (CDU), powiedział, że Amerykanie są „znacznie zirytowani”, że w średnim okresie nie zwiększały się wydatków na obronę w Niemczech. Szacunkowy budżet na lata 2021–2023 jest zbyt niski.
(...)
Źródło: WORLD / Sebastian Struwe
Ponadto Amerykanie są źli z powodu powściągliwego stosunku Niemiec do misji w Zatoce Perskiej . „Niemcy muszą wysłać tam widoczny znak solidarności. W tej chwili wydaje się, że Niemcy trzymają się z daleka, a nawet krytycznie patrzą na wysiłki Amerykanów ”- powiedział Hardt. Gdyby Niemcy nie chciały w misji uczestniczyć, można było przynajmniej wysłać znak dobrej woli i wspomóc sojusznika gdzie indziej. „Narasta sceptycyzm wobec Niemiec” - powiedział Hardt WORLD.
(...)
W rzeczywistości niemiecki cel wydatków na obronę wynoszący 1,36 procent produktu krajowego brutto w tym roku jest znacznie poniżej celu NATO wynoszącego dwa procent. Jednocześnie Niemcy są krajem, w którym stacjonuje większość żołnierzy amerykańskich w Europie: łącznie 35 000 żołnierzy. Ponadto wojska amerykańskie zatrudniają 17 000 amerykańskich i 12 000 niemieckich cywilów.
Amerykanie prowadzą dużą bazę lotniczą w Ramstein, z ważnym szpitalem wojskowym w Landstuhl, i nieoficjalnie przechowują broń nuklearną w Büchel (Nadrenia-Palatynat), żeby wymienić tylko trzy z wielu amerykańskich lokalizacji. Również ze względu na ten wymiar jest mało prawdopodobne, aby pogróżki miały swoje konsekwencje.
Powodem polityki zagranicznej był argument za wielkimi koalicjami; to mogło się zmienić, pisze Robin Alexander
NIEMIECKA POLITYKA ZAGRANICZNA
Wielka koalicja nad Cieśniną Hormuz stoi bezradnie
Fakt, że tak wiele amerykańskich miejsc wojskowych znajduje się w Niemczech, miał początkowo przyczyny historyczne, ale w międzyczasie są one również praktyczne. Gdyby Trump faktycznie skierował swoje wojska do Polski, ważne porty Morza Północnego do transportu żołnierzy zniknęłyby. Gdyby teoretycznie wojska zostały przeniesione do Polski, w praktyce dwa miliardy euro pomocy finansowej oferowanej przez Polskę są o wiele za małe. Eksperci uważają dziesięciokrotną sumę za realistyczną, aby zrealizować tak gigantyczny proces.
A jeśli USA zdecydują się sprowadzić swoich żołnierzy do domu, strategiczna przewaga stacjonowania w Europie z szybkim dostępem do ewentualnych operacji na Bliskim Wschodzie zostałaby wyeliminowana. To również nie powinno leżeć w interesie rządu Trumpa
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka