W przeddzień wybuchu II Wojny Światowej /2
Hitler starał się wbić klin pomiędzy sojuszników: „ Zadaniem jest izolacja Polski. Sukces w tej sprawie ma pierwszorzędne znaczenie (…) Nie wolno doprowadzić do jednoczesnej konfrontacji z Zachodem”, mówił na odprawie najwyższych dowódców Adolf Hitler. Swojemu politycznemu i wojskowemu otoczeniu powtarzał, że chce jedynie lokalnego konfliktu. Monachijczycy, francuscy munichois, z ministrem spraw zagranicznych Francji Georgesem Bonnetem, entuzjaści rozwiązania monachijskiego wciąż byli w Europie aktywni. Gdyby w 1938 roku Hitler jednostronnie pogwałcił suwerenność Czechosłowacji Zachód musiałby wypowiedzieć wojnę Niemcom. Gdyby Hitler w sprawie polskiej również cofnął się o krok i godził się na przyjęcie uzgodnionych na forum międzynarodowym ustaleń, wojny można by uniknąć – myśleli zwolennicy appeasmentu. Inni chcieli by Polska stała się jedynie areną sparingową wielkich mocarstw. W interesie Polski było zaś wciągnięcie do konfliktu zbrojnego sojuszników Zachodnich. Beck sprawił, że koalicjanci przyjęli w stosunku do Hitlera strategię odstraszania ale drugą stroną tej strategii było, w wypadku braku jej rezultatów, wpadnięcie w pułapkę zastawioną przez polskiego ministra i faktyczne użycie siły. Polski minister musiał przy tym uważać by Hitler nie wystąpił z jakąś pokrętną propozycją, która dla świata Zachodniego wyglądałaby sensownie, dla Polski byłaby nie do przyjęcia ale skutkowałaby utratą poparcia i stworzyłaby wrażenie, że to Polacy doprowadzili do wojny. Dyplomacja Wierzbowej sprawiła, że państwa Zachodnie dotąd tak łatwo ustępujące przed roszczeniami Niemiec, we wrześniu opowiedziały się zbrojnie po stronie Polski.
Kontekstem historycznym podejmowanych przez polskie elity decyzji w 1939 roku były rozbiory. Liczono się z powtórką z 1772 roku, ta perspektywa była realna już od czasów Rappallo, gdzie 16 kwietnia 1922 roku Niemcy i Rosja zawarły układ o współpracy militarnej i gospodarczej. Właśnie na podstawie tego traktatu 23 sierpnia 1939 roku podpisały później umowę Ribbentrop- Mołotow dzielącą Europę Wschodnią i Środkową.
Pod koniec osiemnastego wieku zwykło się mawiać "Bóg jest za wysoko a Francja za daleko". Polska została osamotniona tracąc niepodległość na 123 lata. Ten scenariusz mógł się powtórzyć, poszerzony o ludobójstwo na masową skalę, "ewakuację" wszystkich mieszkańców ziem polskich. Jednak stało się inaczej, tym razem W. Brytania udzieliła gwarancji Polsce, których w swojej historii nie udzieliła żadnemu innemu państwu. Francja i Anglia wypowiedziały wojnę Hitlerowi i już sam ten fakt przekreślił możliwość dalszej polityki appeasementu a w efekcie powtórki z 1772 roku. Atak na kraje Zachodu ze strony Hitlera stał się nieunikniony, przekreślił pokojowe knowania Canarisa. Hitler musiał uprzedzić ewentualny atak Zachodu, gdyż czas zaczynał grać na jego niekorzyść. Wojna polsko-sowiecko-niemiecka stała się wojną światową, wbrew planom prowadzenia wojny zlokalizowanej i błyskawicznej, jak to zamierzał Hitler. Umiędzynarodowienie konfliktu było sukcesem polskiej polityki przedwojennej bo na inny w tych warunkach nie było przestrzeni. Mimo, że jak na warunki światowe dysponowaliśmy liczną i silną armią, której utrzymanie w latach trzydziestych pochłaniało połowę budżetu państwa.
A gwarancje zachodu dla Polski wcale nie były pewne: napięcie francusko-włoskie skłaniało Francję do wycofania się z jej zobowiązań wobec Polski i zbliżenia się do Rzeszy. Ukoronowaniem tego było podpisanie w Paryżu deklaracji francusko-niemieckiej. 6 grudnia 1938 roku witano uroczyście ministra Ribbentropa w stolicy Francji. Niemcy dobrowolnie i bez żadnych ustępstw ze strony Francji podpisywały deklarację, w której wyrzekały się raz na zawsze Alzacji i Lotaryngii. Minister Bonnet zachłystywał się sukcesem. Doszło również do wzajemnych konsultacji w kwestii żydowskiej. Tak o tym pisze Hannah Arendt:
"Georges Bonnet, którego skromniejszy plan przewidywał wywiezienie przebywających we Francji 200 tysięcy Żydów zagranicznych do francuskich kolonii. W roku 1938 odbył on nawet w tej sprawie konsultacje ze swym niemieckim odpowiednikiem, Joachimem von Ribbentropem".
Brytania, obawiając się uzależnia ekonomicznego i politycznego od USA, szukała zbliżenia z hitlerowską Rzeszą. Wszak i w przeszłości, do wybuchu I WŚ, Brytyjczykom bliżej było do Niemców. "Przed rządem Anglii - pisał ambasador niemiecki w Londynie Herbert Dirksen w swoim raporcie z 20 lutego 1939 r. - stoi następująca kwestia: czy angielska polityka handlowa ma iść w ogonie Stanów Zjednoczonych , czy zachować swoją niezależność przez współpracę z Niemcami , to znaczy z Europą? Ta alternatywa wynikła w rezultacie amerykańskiego nacisku na Anglię i ogólnej niepewności w światowej sytuacji ekonomicznej". Według amerykańskiego polityka wojna dla Brytyjczyków była zbędna. Patrick Buchanan sugeruje, że konflikt ten kosztował Brytyjczyków ich imperium i stworzył warunki do trwającej pół wieku zimnej wojny. „Największym błędem było udzielenie gwarancji Polsce co sprawiło, że konfrontacja stała się nieunikniona powodując konflikt najkrwawszy w dziejach ludzkości.”
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura