Ynetnews.com/ Izrael porzucony?
Kto skorzysta, na wycofaniu się USA z Syrii? Nie Izrael
Analiza: decyzja Waszyngtonu przynosi efekt przeciwny do zamierzonego: daje Iranowi drugi front w wojnie przeciwko państwu żydowskiemu i pozostawia Państwo Islamskie, niezależnie od tego, co mówi Trump - niszczy pozycję USA na arenie światowej i daje Putinowi jeszcze więcej władzy na Bliskim Wschodzie.
Ron Ben-Yishai | Opublikowano: 12.20.18, 00:13
Państwo Islamskie jest nadal obecne w Syrii i Iraku, a mimo to prezydent USA Donald Trump wycofuje swoje siły z Syrii. Zamierzał to zrobić dawno temu, ale sekretarz obrony USA James Mattis skutecznie mu to odradzał. Podany powód utrzymywania wojsk amerykańskich w Syrii był izwiązany z kurdyjskim sojusznikiem, ponieważ gdyby amerykańscy instruktorzy porzucili Kurdów - zdrada podważyłaby amerykańską pozycję i wiarygodność. Taki ruch unieważni także nalegania Izraela, aby Syria, Iran i Turcja nie otrzymały tutaj carte blanche, aby robić to, na co mają ochotę w strategicznie położonym kraju.
Ale Trump chciał wyprowadzić się z Syrii, głównie ze względów ekonomicznych, i dlatego ogłosił zwycięstwo nad Państwem Islamskim. Biały Dom szybko oznajmił, że odejście USA nie sygnalizuje, że Amerykanie opuszczają koalicję przeciwko SI, ale raczej, gdy SI utraciło swoje twierdze, Biały Dom "przechodzi do kolejnej fazy kampanii".
Nie jest jasne, co oznacza "przejście". Czy USA wycofają swoich doradców wojskowych z Syrii i przeniosą ich do Jordanii? (...) Czy Amerykanie wykorzystają swoją siłę powietrzną z Szóstej Floty na Morzu Śródziemnym zamiast baz wojskowych w Syrii? Niezależnie od tego, jak to pójdzie, nie jest to dobra wiadomość dla Izraela.
Oznacza to, że Stany Zjednoczone pozwalają Rosji i Iranowi, a w pewnym stopniu także Turcji, kształtować zarówno własne interesy, jak i nowy porządek, który powstanie w Syrii pod koniec wojny domowej.
W rezultacie Iran będzie łatwiej umacniał swoją pozycję w Syrii, a wpływy Putina na Bliskim Wschodzie, w tym w Iraku, będą rosły. Syryjscy Kurdowie, którzy tracą poparcie obrońcy i doradcy, będą musieli szukać schronienia w ramionach Assada, podczas gdy po opuszczeniu tego obszaru przez siły amerykańskie Turcja będzie mogła atakować ich dowolnie.
Kto teraz zaufa Stanom Zjednoczonym?
Stany Zjednoczone miały około 2 000 wojskowych w Syrii. Stacjonowali tam, by wspierać Syryjskie Siły Demokratyczne, wybitną grupę opozycyjną, by walczyć w zbuntowanych enklawach na pustyni na wschód od rzeki Eufratu
Pomimo tego, co twierdzi Trump, IS nie została jeszcze całkowicie zniszczona (....)
Obecność Amerykanów w Syrii jest w związku z tym nadal konieczna, mimo że ich liczba jest niewielka. W rzeczywistości ta siła wraz z jej kurdyjskimi sojusznikami obejmuje całe terytorium na wschód i północ od rzeki Eufrat - około jednej czwartej całego terytorium Syrii. Kiedy amerykańscy doradcy wojskowi wrócą do domu, USA stracą ważny atut, który zapewni mu wpływ na wszelkie powierzchnie w Syrii po wojnie domowej.
Kolejnym amerykańskim zasobem militarnym w Syrii jest baza sił specjalnych w Al-Tanf, w pobliżu syryjsko-iracko-jordańskiego trójkąta granicznego. Z tej bazy wojskowej amerykańskie siły powietrzne i wywiadowcze działają przeciwko enklawom IS w rejonie Deir ez-Zour. Ale co ważniejsze, wojska te uniemożliwiają Iranowi transfer milicji, pocisków i innej broni przez korytarz lądowy z Iranu przez Irak do Syrii i dla Hezbollahu w Libanie.
Dlatego amerykańskie odejście z Syrii nie wróży dobrze, zarówno z perspektywy Izraela, jak i Jordanii. To właśnie ta amerykańska obecność blokuje obecnie ustanowienie Sił Quds irańskiej Gwardii Rewolucyjnej i szyickich bojówek, które sprowadzono do Syrii, w pobliżu jej granic z Jordanią i Izraelem.
Co ważniejsze, wycofanie to podważa status Stanów Zjednoczonych jako potęgi światowej i siły sprawczej na Bliskim Wschodzie. Rosjanie chcą aby Waszyngton nie był w stanie żądać części łupów po zakończeniu wojny domowej.
Co gorsza, USA pokazują porzucanie interesów swoich sojuszników na Bliskim Wschodzie, nie tylko w Izraelu i Jordanii, ale także w Arabii Saudyjskiej, która jest uważana za patrona sunnickich muzułmanów w Syrii. Ponadto, wycofując swoje siły, Waszyngton traci kartę negocjacyjną w kontaktach z Rosją.
Kiedy Trump zabierze swoich żołnierzy z Syrii, można być pewnym, że Qasemi Soleimani, dowódca irańskich sił Quds, będzie z radością zacierał dłonie i radośnie informował Najwyższego Przywódcę Iranu, Ajatollaha Ali Chameneiego, że z syryjskiej ścieżki usunięto kolejną przeszkodę. a drugi front przeciwko Izraelowi jest już gotowy do otwarcia.
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka