Paweł Łęski Paweł Łęski
214
BLOG

Gilotyny malować na czerwono!

Paweł Łęski Paweł Łęski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

image

Pawła Jasienicy "Rozważania o wojnie domowej" ,książka o Wandei mogła zostać opublikowana w Życiu Literackim dopiero w 14 lat po śmierci autora, w momencie odwilży kończącej stan wojenny, "I jaka była w nim trucizna? Najlepszy spec się już nie wyzna..." I z książki taki fragment o topieniu kobiet w Loarze:

"Wiele z prowadzonych do Loary kobiet oddawało swe dzieci przechodniom, spychało je w milczący tłum widzów . Urzędowe rozporządzenie nakazało niewcześnie litościwym, pod groźbą kary śmierci, niezwłocznie odprowadzić "bandycięta" do przepełnionych więzień, gdzie ludzie marli masowo. Brakowało żywności, opału, opieki lekarskiej."

image

Przez wzgląd na doznania estetyczne nakazano w Wandei gilotyny malować na czerwono. W praktyce była to również oszczędność na każdorazowym czyszczeniu desek:

"Zachował się orginalny dokument, pismo prokuratura z Nantes do komitetu wykonawczego. Nadawca stwierdzał, że gilotyna wygląda zniechęcająco, nie można dalej dopuszczać, by krew była tak bardzo widoczna na pomoście. "Należy więc szafot i samą gilotynę pomalować na czerwono, pod szafotem zaś umieścić warstwę piasku, grubą na stopę lub dwie."


Bolszewicki zwyczaj zakopywania żywcem w 1920 roku polskich żołnierzy tak by na powierzchni ziemi pozostawała tylko ręka, celem kontrolowania oznak życia skazańca, nie wziął się znikąd, oto podobny sposób egzekucji w Wandei:

"Gdy to działo się w Machecoul, oddziały republikańskie nagłym atakiem nocnym odzyskały pobliskie Pornie i zabijały bez litości. Schwytanych przywódców zakopywano żywcem po szyję i kamienowano głowy."

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura