Chorągiew z napisem Jihad, święta wojna, u stóp naszego króla.
Obraz Jana Matejki przedstawia scenę z 14 września 1683 roku, kiedy Jan III Sobieski po bitwie przekazuje pismo z wiadomością o zwycięstwie pod Wiedniem, skierowane do Rzymu, do papieża Innocentego XI.
Na obrazie obok króla jego najstarszy syn Jakub zwany Fanfanikiem. Jan III Sobieski chciał go poprzez udział w uroczystościach z okazji zwycięstwa uhonorować i wypromować na przyszłego władcę.
Król wręcza pismo do papieża, które odbiera kanonik Jan Kazimierz Danhoff, jest to wersja XIX-wieczna, dziś wiemy, że był to Tomasz Talenti, włoski sekretarz Jana III Sobieskiego, który pismo wraz ze sztandarem zawiózł papieżowi. Obok znajduje się Marco Damiano, dominikanin, właściwy twórca Ligi Świętej, sojuszu państw skierowanych przeciw Turcji i krymskim Tatarom, w skład której oprócz Państwa Kościelnego weszła Rzeczpospolita, Wenecja, Austria a od 1686 roku też Cesarstwo Rosyjskie.
Na obrazie pojawia się jeden z kaznodziei Jana III Sobieskiego, jego spowiednik, dominikanin, Ambroży Skopowski. Obok władca Bawarii Emanuel, zapatrzony w obraz Matki Boskiej Loretańskiej, odnaleziony przypadkowo w ruinach jednej z miejscowości pod Wiedniem. Rotmistrz Zbierzchowski podnosi chorągiew Mahometa. Na sztandarze proroka napis "święta wojna" - Jihad. Innym symbolem religijnym, sugerującym, że Sobieskiemu sprzyjały nawyższe siły jest Duch Święty w postaci gołębia.
Po prawej stronie króla znajduje się grupa wyższych oficerów austriackich, tu postać burmistrza Wiednia, nie kłania się majestatowi królewskiemu, nie zdejmuje kapelusza, co stanowi też gest symboliczny, nieuznania zwycięskiego wodza. Głównodowodzący sił niemieckich Karol V Lotaryński uchyla kapelusza przed Sobieskim i wreszcie komendant wojenny Wiednia. Na uboczu, Marek Marczyński, członek straży przybocznej króla i Jerzy Franciszek Kulczycki, szlachcic polski a nie serbski jak kiedyś uważano, który jak głosi legenda był założycielem pierwszej wiedeńskiej kawiarni.
Cykl filmów „Historia w ożywionych obrazach" jest próbą przedstawienia kluczowych momentów historii Polski w formie filmowo „ożywionych" obrazów Jana Matejki. Film Sobieski pod Wiedniem został zaprezentowany na Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych.
Podczas obchodów 200-lecia bitwy Austria przedstawiała zwycięstwo pod Wiedniem jako swoją wiktorię, Matejko postanowił pokazać obraz w Wiedniu, aby podkreślić zasługi polskiego króla i wojska w rozegranej bitwie. Wynajął salę, w której zaprezentował swoje dzieło, wstęp na pokaz obrazu był bezpłatny, dzięki temu nie tylko rodzina cesarska ale także zwykli mieszkańcy Wiednia mogli dowiedzieć się prawdy. W grudniu 1883 Matejko wraz z polską delegacją udał się do Rzymu, gdzie wręczył obraz papieżowi Leonowi XIII, nie jako własne dzieło, ale jako dar narodu polskiego. Dzięki temu każdy kto przyjeżdżał do Watykanu mógł się dowiedzieć kto był prawdziwym zwycięzcą.
Polacy nie doczekali się też wdzięczności po samej bitwie. Leopold I nie zdjął kapelusza ani w chwili, gdy prezentowano mu królewicza Jakuba, ani gdy podczas przeglądu wojsk pochylały się przed nim polskie sztandary. Austriacy przestali wojskom polskim dostarczać prowiant, nie godzili się na pochówek żołnierzy polskich w mieście wskazując pola i cmentarze dalej położone, gdzie chowani byli polegli żołnierze z armii tureckiej. Zdarzały się przypadki otwierania ognia do głodnych żołnierzy polskich usiłujących wejść do miasta. Utrudniali też pozyskanie statków potrzebnych do przewiezienia rannych do przygotowanego szpitala.
Trzeba jednak pamiętać, że Turcy zagrażali również Polsce a zaciąg wojska polskiego w dużej mierze odbył się dzięki funduszom austriackim. Jednak Turcy byli przeciwnikami również Rosji i być może dalsza ekspansja Imperium Osmańskiego po zajęciu Austrii poszłaby właśnie w tym kierunku, co uchroniłoby Polskę przed XVIII- wiecznymi katastrofami. A gdyby Sobieskiemu nieobce było wiarołomstwo rodu Hohenzollernów, polski król mógłby wraz z Turcją dokonać rozbioru Austrii, przyszłego okupanta Polski. Mógł również wraz ze zgromadzonym wojskiem wyruszyć na Prusy. Ale to tylko takie tam gdybanie.
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura