Paweł Łęski Paweł Łęski
126
BLOG

Historia, która dzieli

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 4

31 stycznia 1945 roku, we wsi Podgaje, w trakcie walk o przełamanie Wału Pomorskiego, żołnierze z 15. Dywizji Grenadierów SS (1. łotewskiej) spalili żywcem 32 polskich jeńców z 4. kompanii 3. pułku piechoty 1. Dywizji WP.

1500 osób uczestniczyło w Rydze w marszu łotewskich weteranów oddziałów Waffen SS, które walczyły z wojskami sowieckimi podczas drugiej ...wojny światowej; uczczono pamięć poległych towarzyszy broni. Dywizja łotewska SS walczyła na Wale Pomorskim, m.in. z oddziałami 1 Armii Wojska Polskiego. Tam też, w Podgajach, SS-mani z grupy bojowej wchodzącej w skład 15 Dywizji Grenadierów SS, dokonali zbrodni wojennej na polskich jeńcach, paląc żywcem w stodole skrępowanych drutem kolczastym 32 żołnierzy Wojska Polskiego z 4 kompanii 3 pułku piechoty.

Zdjęcia kobiet żydowskich nad dołem śmierci. W jakimś absurdzie sytuacji zakrywają swoją nagość. Suchy raport o zużytej amunicji. 6000 sztuk. Witający Niemców jako wyzwolicieli od radzieckich ciemięzców, przepełnieni bólem i złością. Właściwi sprawcy dawno uciekli, więc rozwścieczeni mszczą się na " bolszewickich Żydach". Od 22 czerwca Armia Czerwona w panice uciekała z okupowanych od 1939 r. terenów Łotwy. Z powodu braku środków transportu do ewakuacji więźniów, rozstrzeliwała. W piwnicach i podwórzach więzień, w okolicznych lasach i na cmentarzach pozostały ofiary, często ze śladami tortur.

Ryga dziś. Dzieci zapalają świeczki na grobach, mówią: "pokonaliśmy Rosjan i Niemców". Kilkunastoletni chłopcy: " mieliśmy tylko cztery lekcje o II Wojnie Światowej, podawali daty, ale niczego nie można było zrozumieć". Kwiaty i język rosyjski przy pomniku Pamięci Wyzwolicielom Radzieckim, pieśń "Swiaszcziennaja wajna". Dominują czerwone flagi. Pomnik na cmentarzu w Skede, tutaj słychać modlitwę Kadisz jatom. Dopiero w 2005 roku zmieniono napis na pomniku. Gwiazda Dawida. Dawny Kircholm dziś Salaspils, obóz koncentracyjny, kwiaty. Przy odgłosach bębnów słychać łotewską pieśń we fragmentach melodii przypominającą Marsyliankę i Warszawiankę Kurpińskiego. Flagi czerwono-biało-czerwone. Tłum idzie pod Monument Wolności. Z boku okrzyki "faszyści...faszyści". Przepychanki. "My jesteśmy Łotyszami w Łotwie, wy jesteście okupantami"- odpowiadają maszerujący. Cmentarz w Lestene upamiętniający poległych Legionu Łotewskiego Waffen-SS, kwiaty.

Film dokumentalny Inara Kolmane i Uldis Neiburgs "Controversial history". Trzech bohaterów i trzy różne narracje: łotewski Rosjanin, żołnierz Armii Czerwonej, Łotysz, żołnierz Legionu Waffen-SS, który spędził młodość w radzieckim łagrze i łotewski Żyd mieszkający na stałe w USA. Łotysz: "przesłuchujący mnie Żyd bił mnie tak, że traciłem przytomność, potem mnie kopali..." Opowieść Rosjanina o obozie koncentracyjnym, gdy jak jako dziecko po dezynfekcji nie mógł odnaleźć swoich bucików.

Trudna historia narodu łotewskiego. Okupacja sowiecka w latach 1940-1941. Skala represji: deportacje, likwidacja inteligencji, przy relatywnie bardzo małej liczebności narodów bałtyckich sprawiły, że narody te bardzo silnie zaangażowały się po stronie III Rzeszy w okresie 1941-1944. Związek Sowiecki postrzegany był jako największe zagrożenie. Co wyróżnia kraje bałtyckie, to skala uczestnictwa w antysowieckim ruchu zbrojnym z uwagi na zagrożenie przetrwania narodów. W Polsce czy na Ukrainie naród tytularny był na tyle duży, że ten motyw nie był aż tak silny.

W wyniku włączenia Łotwy do ZSRR przesiedlono wielu Rosjan. Dziś większość z nich nie zna łotewskiego, powoduje to, że Łotwa nie chce przyznać im obywatelstwa. 18 lutego 2012 roku odbyło się referendum, w którym Łotysze mieli zdecydować o nadaniu rosyjskiemu statusu języka urzędowego, za takim rozwiązaniem opowiedziało się25%głosujących. Premier Łotwy Valdis Dombrovskis apelował by jak najwięcej Łotyszy zagłosowało przeciwko uznaniu języka rosyjskiego drugim językiem urzędowym, z kolei mniejszość rosyjska chciała zwrócić uwagę na problem dyskryminacji Rosjan, którzy pomimo iż w niektórych okręgach stanowią ponad 40%, nie mogą korzystać ze swojego języka ojczystego w urzędach.

Film Controversial history zaprezentowany został na V Międzynarodowym Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych w Warszawie.

Każdy za swój dom choruje

Ponad 80 lat temu – na przełomie czerwca i lipca 1941 r. – rozpoczęła się zbrodnia w Ponarach: Niemcy i kolaborujący z nimi Litwini wymordowali kilkadziesiąt tysięcy Żydów, głównie z Wilna

23 czerwca 1944, 5. Wileńska Brygada AK, w odwecie za zabicie przez litewską policję 3 dni wcześniej 38 Polaków w Glinciszkach, dokonała masakry 27 osób w zamieszkanej głównie przez Litwinów wsi Dubinki.

"Kiedy pomyśli się o wschodzie, jest tam wasza (litewska) trudna historia. Ale część tej tragicznej historii przyszła z Zachodu, od Niemców, od Polaków, ale przede wszystkim od nazizmu – powiedział papież Franciszek podczas pobytu na Litwie.

 Kto jest ofiarą a kto katem? Nie ma prostego procesu identyfikacji. Kiedy prześladowca nabywa tę rolę zgodnie z prawem, a kiedy w sposób nieuprawniony? Trudno też szukać sprawiedliwości gdy nie przyszło nam żyć w Królestwie Niebieskim.

W artykule związanym z islamską migracją, NYT zarzucał Polsce jednorodność etniczną. Możliwe, że z dobrych i szczerych intencji.

Życie na granicy kultur, choć w okresie pokoju wzbogacające, w momencie wojny pociąga za sobą brutalizację zachowań. To o tym jest „Ogniem i mieczem”. Z czasów współczesnych przypomnijmy sobie Jugosławię i Srebrnicę, Donbas. Polska? Między 1 września a połową października 1939 r. to w większości Selbtschutz, niemieccy sąsiedzi a nie wojsko i SS wymordowało na Pomorzu 50000 z polskiej i żydowskiej inteligencji. Zbrodnia w Sahryniu na Ukraińcach była odwetem za Wołyń. W pierwszych dniach po wkroczeniu Niemców 80 tysięcy Ukraińców zgłosiło się do SS, by ograniczyć nabór do 14 tysięcy Niemcy przyjmowali jedynie osoby powyżej 176 cm wzrostu. W odwecie za śmierć mieszkańców Glinciszek, 23 czerwca 1944 r. 5 Wileńska Brygada AK dokonała pacyfikacji zamieszkanej wówczas głównie przez Litwinów wsi Dubinki. Było, wciąż budzące kontrowersje, Jedwabne, ale były i z drugiej strony Koniuchy i Naliboki. Gdy podczas pielgrzymki na Litwę płyną z ust papieża Franciszka oskarżenia pod adresem Polaków warto odwołać się do historii.

Film dokumentalny Tomasza Wiśniewskiego „ Każdy za swój dom choruje” zaprezentowany na Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych, staje się w tym kontekście jakby niezamierzonym głosem w dyskusji.

Pomnik generała P. Plechaviciusa stoi dzisiaj w Kownie. Urodził się na Żmudzi, w rodzinie o polskich korzeniach. Żoną Plechavičiusa była Polka, Joanna Lesiecka. Korpus pomocniczy gen. Plechaviciusa (LVR), wykorzystywany do oczyszczenia Wileńszczyzny z partyzantki, utworzono dzięki poparciu władz niemieckich w lutym 1944 r. Ci, którzy zapisali się do tego korpusu przyjęli przysięgę na wierność Hitlerowi, otrzymali od Niemców, broń, pieniądze, amunicję, umundurowanie, wszystko, poza tym młodym Litwinem, reszta była niemiecka.

Hitlerowcy tracili na Wileńszczyźnie kontrolę. Chłopi nie dostarczali kontyngentów, bo nie było już sołtysów niemieckich, nie było posterunków policji, które mogłyby ścigać opornych. Te tereny wymykały się władzy III Rzeszy. Generalnie panowała w zachodniej części województwa wileńskiego partyzantka Armii Krajowej, we wschodniej partyzantka sowiecka. Korpus pomocniczy Plechaviciusa miał oczyścić je z tych oddziałów, zwłaszcza polskich, uznawanych za największe zagrożenie dla wpływów litewskich na Wileńszczyźnie.

Wstąpiło do Korpusu 11 tysięcy litewskich nacjonalistów. Został LVR przez Niemców wyszkolony do walki z polską partyzantką. AK było dla hitlerowców bardzo kłopotliwe, składało się z nielicznych, ale bardzo ruchliwych kilkudziesięcioosobowych oddziałów, ciągle przemieszczających się, głównie nocami. Wywiad zarówno litewski, sowiecki, jak i niemiecki nie mogły ocenić gdzie są oddziały w danej chwili i w jakiej liczbie.

AK zajmowała się ochroną polskich wsi przed sowietami i Litwinami, utrudniała Niemcom życie i to bardzo skutecznie, były takie miejsca, gdzie Niemcy już wcale się nie zapuszczali. 1 kwietnia oddziały LVR wkroczyły do Wilna. Największa ich bitwa z AK, będąca wynikiem serii krwawych ataków na ludność polską dokonanych przez litewskich nacjonalistów zimą 1944, miała miejsce 13/14 maja w Murowanej Oszmiance, tu Litwini zostali pokonani.

Ponary miejsce mordu Polaków i Żydów. W mordzie brał udział Specjalny Oddział SD i Policji Bezpieczeństwa, zwany "Ypatingasis Būrys", w skład którego w szczytowym momencie istnienia wchodziło kilkuset ochotników-Litwinów.  Oprawców, rekrutowano z przedwojennego Związku Strzelców Litewskich ("szaulisów"), Polacy nazywali ich "strzelcami ponarskimi". Współodpowiedzialność za mordy ponoszą też członkowie litewskich Batalionów Ochronnych (Apsangos Batalionai).

"Times of Israel" sugerował Polaków jako sprawców mordowania Żydów w Ponarach. W rzeczywistości masakrę w Ponarach wykonali niemieccy koledzy z SD, SS i Litwy (Ponary są teraz na Litwie), tekst w izraelskiej gazecie ukazał się 2 dni po pozwie przeciw gazecie argentyńskiej, która również zamieściła to samo zdjęcie z podobną sugestią. Oprócz Żydów rozstrzelano w tym miejscu Polaków (20 tysięcy) i Rosjan. Nie było polskich, specjalnych jednostek dobrowolnie współpracujących z nazistami, tak jak we wszystkich innych okupowanych krajach europejskich.

29 stycznia 1944 roku dokonano zbrodni we wsi Koniuchy. Czego nie dowiecie się w większości mediów.

W powojennych opracowaniach, na podstawie m.in. relacji żydowskich uczestników ataku na wieś (np. Izaaka Chaima i Chaima Lazara) często podawano informacje o zamordowaniu wszystkich 300 mieszkańców, a także o walkach z oddziałem niemieckich żołnierzy (w innych źródłach – litewskiej policji). Jednak późniejsze opracowania nie potwierdziły obecności Niemców czy policjantów w wiosce, a także zakwestionowały tezę, że zginęli wszyscy mieszkańcy wsi.


W związku z niepodporządkowaniem się pogróżkom, i ku przestrodze dla pobliskich wsi, dowództwo sowieckiej partyzantki wydało decyzję, a de facto wyrok – o pacyfikacji Koniuchów. Jak wspomina jeden z napastników – Chaim Lazar - „Sztab Brygady zdecydował zrównać Koniuchy z ziemią. Pewnego wieczoru 120 najlepszych partyzantów ze wszystkich obozów, uzbrojonych w najlepszą broń, wyruszyło w stronę tej wsi". Między nimi było około 50 Żydów, którymi dowodził Jakub Prenner. O północy dotarli w okolice wioski i zajęli pozycje wyjściowe. Mieli rozkaz, by nie darować nikomu życia. Nawet bydło i nierogacizna miały być wybite, a wszelka własność spalona („Destruction and Resistance”, s.174). Atak nastąpił ok. 6 rano, gdy prawie wszyscy mieszkańcy spali w swoich domach. Historyk Piotr Gontarczyk przytacza jeden z meldunków PPP: „(...) po otoczeniu wieś podpalono. Do uciekających mieszkańców strzelano. Ujętych, tak dorosłych jak i dzieci żywcem rzucano do ognia. Wynik: 34 zabitych, 14 rannych, ilości osób spalonych żywcem nie ustalono. Z 50 budynków pozostało tylko 4”. Ci, którzy przeżyli, zostali po wojnie oskarżeni przez władze komunistyczne o „zwalczanie partyzantów ” (m.in. Władysław Woronis). W wielu kłamliwych relacjach dawnych partyzantów chwalą się oni „rozbiciem niemieckiego garnizonu stacjonującego w Koniuchach” (m.in. Dimitrij Gelpern i Isaac Kowal8ski). Prawda jest inna. Jak zauważa wcześniej wspomniany przeze mnie dr Gontarczyk w swoim artykule „Tragedia Koniuchów” („Niezależna Polska”, nr 1/ 2006), gdy Polacy zainteresowali się masakrą Koniuchów, strona żydowska zarzuciła im kierowanie się „motywami politycznymi”, zaś „jeden z szanowanych naukowców izraelskich stwierdził, że Polacy, zamiast zajmować się tą kwestią, powinni badać pogromy na Żydach, jakich sami się dopuszczali”. Ten sam profesor – Dov Lewin – był w przeszłości członkiem sowieckiego oddziału partyzanckiego, podlegającego Litewskiemu Sztabowi Partyzanckiemu...

Brytyjska Wikipedia i Jedwabne

"Na początku lat 60. zbrodnie wojenne popełnione przez Schapera zostały zbadane przez niemieckie Centrum Sądownictwa ds. Ścigania Zbrodni Hitlerowskich w Ludwigsburgu . Prokuratorzy wezwali kluczowego świadka, niemieckiego Kreiskommissar w Łomży ,(...) . Schaper został oskarżony w 1964 r. O osobiste dowodzenie Einsatzkommando odpowiedzialne za masowe zabijanie Żydów w mieście. Dwóch świadków z Izraela- Chaja Finkelstein z Radziłowa i Izchak Feler z Tykocina - rozpoznali Hermanna Schapera ze zdjęć jako odpowiedzialnego również za pogrom w Radziłowie 7 lipca 1941 r., A także pogrom w Tykocinie z 25 sierpnia 1941 r. Metody stosowane przez szwadron śmierci Schapera w tych masakrach były identyczne z tymi, które były użyte w Jedwabnem (kilka kilometrów) zaledwie trzy dni później. Schaper zaprzeczył oskarżeniom, a Niemcy znaleźli dowody niewystarczające, aby go oskarżyć w tym czasie. Okłamał przesłuchujących, że w 1941 roku był kierowcą ciężarówki i używał fałszywych nazwisk...."

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura