Na zdjęciu Maria Brodacka prowadzona przez Niemców na rozstrzelanie w Palmirach. Zdjęcie najczęściej obrazujące ten mord a zarazem akcję AB.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, wydał wyrok nakazujący Ringier Axel Springer Polska przeproszenie Krystiana Brodackiego na głównej stronie Onetu.
Sprawa dotyczyła tego zdjęcia opublikowanego 15 marca 2016 r. na portalu Onet.pl a ilustrującego tekst o romansach Polek z Niemcami i prostytucji podczas okupacji.
AB-Aktion
20 lutego 1940 roku w willi "Pan Tadeusz" w Zakopanym rozpoczęła się, mająca prawdopodobnie za cel koordynację działań zmierzających do likwidacji polskich elit, konferencja Gestapo i NKWD. Strona niemiecka reprezentowana była przez Adolfa Eichmanna i funkcjonariusza niemieckiej administracji Zimmermanna. Rosyjskiej delegacji przewodzili Grigorij Litwinow i dyrektorka kopalni złota w Kołymie, Rita Zimmermann. Według wielu źródeł, wynikami tych rozmów była niemiecka AB-Aktion i sowiecka zbrodnia katyńska. Dla Niemców to kontynuacja „Intelligenzaktion”, która wraz z wymordowanymi w obozach koncentracyjnych pochłonęła 100 tysięcy ofiar, przedstawicieli polskich elit, próba generalna przed Holokaustem a gdyby nie zapotrzebowanie na siłę roboczą również zagładą Narodu Polskiego. Dla Rosjan zaś była kontynuacją eksterminacji ludności polskiej rozpoczętej w 1937 roku, której bilans zamknął się liczbą od 130 do 200 tysięcy wymordowanych osób pochodzenia polskiego, zamieszkujących tereny ZSRR.
W procesie Eichmana, który miał miejsce w Jerozolimie nie skazano go za przygotowanie akcji AB jedynie zarzut nr 9 oskarżał go o "wypędzenie [...] setek tysięcy Polaków z ich stron rodzinnych" Nie udowodniono też bezpośredniego sprawstwa ludobójstwa ludności żydowskiej. Tak pisze Hannah Arendt:
"Eichmann wiedział oczywiście, że ogromną większość jego ofiar czeka śmierć, ale ponieważ selekcji do pracy dokonywali na miejscu lekarze SS, a listy deportowanych ustalały zwykle rady żydowskie w krajach macierzystych lub (żydowska) Policja Porządkowa, nigdy zaś Eichmann lub jego podwładni -w rzeczywistości nie leżało wcale w jego kompetencji określenie, kto ma zginąć, a kto żyć(...)"
Choć brakuje zapisów z konferencji w Zakopanym to zwraca uwagę zbieżność czasowa Außerordentliche Befriedungsaktion oraz zbrodni katyńskiej. Zebranie Rady Obrony Generalnego Gubernatorstwa, które nadało bezpośredni impuls do przeprowadzenia Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej miało miejsce 2 marca 1940 – trzy dni przed posiedzeniem Biura Politycznego KC WKP(b), podczas którego podjęto decyzję o wymordowaniu polskich oficerów przetrzymywanych w obozach specjalnych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Obu zbrodni również dokonano w stosunkowo niewielkim odstępie czasu.
Dwie siostry. Córki generała Józefa Dowbora-Muśnickiego, legendarnego naczelnego dowódcy wojsk polskich w byłym zaborze pruskim, giną zastrzelone w tym samym czasie, jedna przez sowietów, druga nazistów. Agnieszka Dowbor-Muśnicka działała w czasie okupacji w Organizacji Wojskowej „Wilki”. Zdekonspirowana, po pobycie na Pawiaku zastrzelona 21 czerwca 1940 przez Niemców w Palmirach. Jej siostra Janina Lewandowska w tym samym czasie ginie w Katyniu. Przed wojną trenowała skoki spadochronowe. Była pierwszą kobietą w Europie, która wykonała skok z wysokości 5 km. Została zestrzelona przez Niemców i ratując się na spadochronie znalazła się po stronie sowieckiej, tu wzięto ją do niewoli jako polskiego podporucznika.
Mówiąc o akcji AB konieczne jest dostrzeganie związku między tą akcją a przygotowywaniem przez III Rzeszę planu ataku na Zachód znanym jako Fall Gelb. Hitler obawiał się wybuchu na swoich tyłach polskiego powstania, chciał unieszkodliwić ewentualny opór. W jego oczach likwidacja warstw wyższych miała pozbawić naród polski woli walki. Plany uderzenia na Francję zostały sformułowane już 19 października 1939. Choć sami Francuzi zapewne mimo wypowiedzenia wojny nie wypełniliby porozumień sojuszniczych. Minister spraw zagranicznych Francji, Bonnet, nie ukrywał przed włoskim ambasadorem w Paryżu, Guriglią, zainteresowania zakończeniem konfliktu nawet za cenę przypisania Polsce odpowiedzialności za jego wybuch.
25 października, obejmuje z polecenia Hitlera urząd gubernatora Generalnego Gubernatorstwa, utworzonego z ziem byłego zaboru austriackiego, Hans Frank. W lutym 1940 plan Fall Gelb jest już w pełni gotowy. 29 lutego Hitler spotyka się z Hansem Frankiem, powiadamia o swoich planach wojennych, na zakończenie spotkania domaga się zapewnienia spokoju na niemieckich wschodnich rubieżach.
„Polacy są w ogóle urodzonymi organizatorami nielegalnej działalności, kreciej roboty, doskonale potrafią, o czym wszyscy się przekonaliśmy, udawać przyjaźń, w następnym momencie w ten czy w inny sposób przeciwko nam wystąpić (…) bynajmniej nie należy uważać mnie za panikarza panie generalny gubernatorze, jeżeli mówię, że siedzimy w dystrykcie warszawskim na beczce prochu, wystarczy jedna iskra, żeby wszystko poszło w kawałki”- z przemówienia szefa policji i służby bezpieczeństwa w dystrykcie warszawskim SS-Standartenführer Josefa Meisingera. 2 marca 1940 w Warszawie w pałacu Bruhla odbyła się, rozpoczynająca Akcję AB, konferencja Rady Obrony GG. Hans Frank uznawał Generalną Gubernię jako „kolonię niemiecką”, w której można używać środków niezgodnych zarówno z międzynarodowym jak również obowiązującym prawem niemieckim. Twierdził, że działania na zachodzie sprawią, że światowa opinia przestanie komentować sprawy polskie, będzie nowy temat, i to najlepszy moment do przeprowadzenia Akcji. Wskazał, że zasadniczym warunkiem zachowania kontroli nad okupowaną Polską jest eliminacja trzech sfer: inteligencji, Kościoła i tzw. aktywnej polskości.
Tak pisze Hannah Arendt:
"druga taka narada odbyła się 30 stycznia 1940 roku i poświęcona została "kwestiom ewakuacji i przesiedlenia". Na obu spotkaniach omówiono los ogółu ludności zamieszkującej terytoria okupowane, czyli "rozwiązanie" "kwestii" zarówno polskiej, jak i żydowskiej. Już wówczas osiągnięto znaczne postępy w "rozwiązaniu problemu polskiego" - sprawozdanie stwierdzało, że pozostało przy życiu nie więcej niż 3% członków "polskiej elity politycznej", w celu zaś "unieszkodliwienia owych trzech procent", ludzi tych należało zesłać do obozów koncentracyjnych. Reprezentujących klasę średnią inteligentów polskich miano zarejestrować i aresztować - "nauczycieli, duchownych, ziemian, legionistów, powracających oficerów etc." - natomiast "nieokrzesanymi Polakami" zamierzano uzupełnić zasoby niemieckiej siły roboczej, wykorzystując ich jako "wędrownych robotników", których należało "ewakuować". "Cel jest następujący: Polak musi zostać wiecznym wędrownym robotnikiem sezonowym, miejscem jego stałego pobytu należy uczynić okręg krakowski". Żydzi mieli zostać skoncentrowani w ośrodkach miejskich i "zamknięci w gettach, gdzie można byłoby łatwo ich kontrolować, a następnie w wygodny sposób stamtąd ewakuować".
Akcja AB rozpoczyna się 30 marca w całej Polsce, na liście proskrypcyjnej znajdzie się Marszałek sejmu Maciej Rataj, przywódcy polityczni, sportowcy jak olimpijczyk Kusociński, wiceprezydent Warszawy Jan Pochorski, Borzęcki związany ze Stronnictwem Pracy, Jaroszewiczowa senator i działaczka ruchu kobiecego, Fabiani działacz Stronnictwa Narodowego, bł. ksiądz Edward Detkens. Wśród aresztowanych 30 marca najliczniejszą grupę stanowią jednak przedstawiciele skrajnej prawicy takiej jak np. Narodowa Organizacja Radykalna.
W ramach Akcji AB funkcjonariusze SS i policji niemieckiej zamordowali co najmniej 6500 Polaków. Najbardziej znaną zbrodnią popełnioną przez Niemców w ramach „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” były masowe egzekucje w Palmirach. Najprawdopodobniej zaś impulsem do przeprowadzenia wywózek stała się wizyta Reichsführera-SS Heinricha Himmlera w Warszawie (29 kwietnia 1940), w trakcie której polecił skierować do kacetów „kontyngent 20 000 Polaków”. Najsłynniejszy z owych transportów odszedł 13 czerwca 1940 z więzienia w Tarnowie. 728 wywiezionych wówczas Polaków stało się pierwszymi więźniami nowoutworzonego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.
Jest też historia osobista, mój dziadek, Jan Łęski mieszkający w Radomsku stał się jednym z zakładników przeznaczonych do rozstrzelania, uratowany został, jednak na szczęście, przez Niemca, który za nim się wstawił. Dziadek jako radny przed wojną zawetował powstanie karczmy obok kościoła ewangelickiego, ów Niemiec przyszedł i podziękował wtedy przynosząc mu kwiaty, nie zapomniał o wdzięczności również w kilka lat później.
Film Hanny Etemadi „Akcja AB” opowiada o genezie i realizacji jednego z najbardziej ponurych hitlerowskich planów eksterminacji Polaków w okresie okupacji. Mimo upływu przeszło 70 lat los wielu ofiar tamtej niemieckiej zbrodni nie został wyjaśniony, nie znamy też często miejsc ich pochówku.
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura