W Barcelonie spalono wszystkie kościoły
"Kościół przestał już istnieć"
Republikański młodzieżowiec i spalona zakonnica.
Republikański plakat propagandowy i jego efekty.
W Barcelonie spalono wszystkie 58 tamtejszych kościołów, ocalała tylko katedra, spalono 10 000 tomów z bardzo cennego zbioru biblioteki katedry w Cuenca. Organizowano publiczne palenia świętych obrazów i statuet, modlitewników.Manuel Azana y Diaz, stwierdził, że wszystkie kościoły Hiszpanii razem wzięte nie są warte życia nawet jednego republikanina
Rozstrzelano i powieszono 7000 księży i zakonnic, to stanowiło 12 procent kleru. W 1937 roku sekretarz generalny Komunistycznej Partii Hiszpanii Jose Dias raportował do Stalina: " Hiszpania znacznie prześcignęła Sowiety w walce z Kościołem. W jej częściach, które są w naszych rękach Kościół przestał już istnieć”.
"Egzekucja" , republikański pluton egzekucyjny strzela do Jezusa, zdjęcie ma symbolizować usuwanie elementów religijnych z życia publicznego, opublikowane w Daily Mail. Z jednej strony terror wojsk frankistowskich z drugiej republikańskich. Tzw Czerwony Terror pochłonął od 38 000 do 178 000 ofiar. Paul Preston, wypowiadając się podczas publikacji swojej książki The Spanish Holocaust przyjął liczbę 50 000.
Terror rodzi terror, odpowiedzią na "czerwony terror" staje się "biały terror".
W nocy 18 lipca w Fuente de Cantos 56 osób zostało zmuszonych do wejścia do kościoła. Kościół został podpalony. W Almendraleja 17 lipca republikanie dokonują egzekucji 28 więźniów o poglądach prawicowych. W sumie w zachodniej prowincji Badajoz lewica w tych pierwszych dniach dokonuje mordu na 243 osobach. W odwecie rebelianci dla pojmanych przeciwników będą bez litości, dokonują słynnej masakry w Badajoz na ponad 1000 republikanach.
W Madrycie, w południe 20 lipca republikanie przeprowadzili atak na oblężone koszary, tłum dokonuje masakry pojmanych oficerów i żołnierzy.
W radiu, 18 lipca przywódczyni komunistów Dolores Ibarruri użyła słynnego sloganu nawołującego do oporu przeciw puczystom - "No passaran" , nie przejadą. Fraza stała się synonimem obrony Madrytu, Republiki a także komunistycznym zawołaniem.
Zbuntowane wojskowe oddziały z zachodniego Madrytu usiłowały dostać się do centrum miasta. 2500 żołnierzy zostało zablokowanych w koszarach przez tłum i uzbrojoną milicję. Rozpoczął się stan oblężenia. 20 lipca koszary szturmowane są przez wierną rządowi Guardia de Asalto i lewicowe grupy. Walka jest chaotyczna, milicje nie chcą skorzystać z okazji gdy zbuntowani żołnierze zamierzają się poddać. Tylko niektórzy z oblężonych odpowiadają ogniem atakującym. Przełom nastąpi gdy Guardias de Asalto sprowadzi działo 75mm i rozpoczynie systematyczny ostrzał koszar. Do otwarcia bramy przyczynia się saper, sympatyk republikanów, który za to z miejsca zostaje zastrzelony przez swojego oficera. Republikanie przekroczają bramy koszar. Puczyści składają broń. Tłum dokonuje samosądów na bezbronnych żołnierzach.
Tego samego dnia, w wypadku lotniczym, w Portugalii, ginie Jose Sanjurjo, przywódca puczu. Po jego śmierci zbiera się wojskowa Rada Obrony w Burgas, nie ma wśród zgomadzonych gen. F. Franco. Tylko niewielu głosuje za przekazaniem mu przywództwa.
Rebelianci uznają Madryt za swój główny cel ofensywy. Generał Emilio Mola wysyła swoje najlepsze oddziały by zajęły stolicę. Jednak z powodu braku amunicji działania muszą zostać przerwane.
Wojskowy zamach stanu nie powiódł się, moment zaskoczenia i gwałtowność działań jakie zaplanował Emilio Mola nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Dwie strony musiały zdać sobie sprawę, że pucz w tym momencie zamienia się w długoletnią wojnę domową.
Powstanie odniosło sukces w Maroku, w głównych miastach środkowej Hiszpanii, Sewilli, Saragossie, Valladolid, Burgas. Republikanie kontrolowali w tym czasie dwie trzecie kraju i główne centra przemysłowe z Madrytem, Barceloną, Bilbao. Rebelianci mieli po swojej stronie najlepsze oddziały wojskowe a przede wszystkim 40 tys. doświadczonego w walkach muzułmańskiego wojska. Z drugiej strony republikanie to zbieranina żołnierzy, milicji, lewicowych grup robotniczych, bez dyscypliny i skoordynowanego planu walki. Rebelianci także uzyskali, dzięki usilnym zabiegom gen. Franco, wsparcie Hitlera i Mussoliniego. Republikanie zaś nie mogli otrzymać broni od Francji, o ktorą zabiegali. Konserwatywny rząd w Londynie obawiał się przejęcia władzy w Hiszpanii przez komunistów i oddania kraju w ręce Stalina. Choć w tym czasie Stalin nie miał jeszcze przygotowanego scenariusza działań. W Europie obecny był strach przed globalnym konfliktem. Pamięć o I Wojnie Światowej wciąż była świeża. W Londynie powstaje "komitet nieinterwencji". Główne europejskie państwa deklarują embargo na dostawy materiałów wojennych dla stron będących w konflikcie. To jest spore osłabienie dla Madrytu, bo i Niemcy i Włosi systematycznie ignorują wszelkie zakazy.
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura