Marka Polski: niezłoman, odważna wojowniczka o wolność, nie akceptująca tyranów politycznych.
Co proponuje Sikorski: Będziemy akceptować Rosję taką jaka ona jest. Czy może być gorsze dla naszej marki stwierdzenie? Z pewnością nie!
Rosja nie potrzebuje polskiej akceptacji do niczego, a zwłaszcza do prowadzenia swojej polityki zagranicznej. Takim oświadczeniem Polska niczego nie zyskuje. Żaden organizm dysponujący możliwościami militarnymi, gospodarczymi i dyplomatycznymi Rosji, nie potrzebuje niczyjej akceptacji i nie da nic za taką akceptację. To jest właśnie wywieszanie białej flagi. Głupota wypowiedzi Sikorskiego, że my akceptujemy Rosję taką jak ona jest polega na śmiesznej megalomanii, że oto pewien Radek będzie robił politykę zagraniczną z Rosją taką jaka ona jest – panie Radek wszyscy tak robią, ale nie pieją o tym – ze wstydu, a nasz minister nie ma wstydu. W ten sposób nie uzyska szacunku nikogo, a zwłaszcza Rosji. O kim może Sikorski jeszcze tak powiedzieć – może o Chinach
Polska potrzebuje zachować, w interesie swojej marki, twarz narodu, który nie akceptował i nie akceptuje przemocy politycznej wewnętrznej i zewnętrznej żadnego mocarstwa, nawet gdy jest otoczona przez trzech agresywnych przeciwników, jak 250 lat temu, nawet jak na jej szyi wisi nierozwiązywalny węzeł przyjaźni totalitarnej z przodującym państwem robotników i chłopów – jak jeszcze 20 lat temu. Sikorski psuje ugruntowany, dobry wizerunek Polski – państwa, które było inspiracją do walki z faszyzmem w 1939r i komunizmem w 1980 – 1989r. Polsce nie jest potrzebna pragmatyczna wolta z państwa niepokornego i niezłomnego w kwestii wolności, w państwo kupiecko pragmatyczne i kunktatorskie. Nie z tego słyną Polacy i nie tego powinni się trzymać. Opatrzność wyznaczyła nam inną rolę w historii świata czego nie jest w stanie pojąć Sikorski. Szkoda, że ten karierowicz niczego nie zrozumiał z nauk wygłaszanych przez Papieża na Westerplatte, który mówił, że każdy w swoim życiu musi przejść przez swoje Westerplatte, gdy w szlachetnym uporze przeciwstawia się przeważającej sile i pragnie wytrwać w oporze tak długo jak tylko można, dla dobra wyższego, a gdy w nim wytrwa Opatrzność o nim nie zapomni.
Tak więc Radek oddaje twarz niezłomnej, inspirującej świat wojowniczki, za co? Za darmo.
Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
