Zachowajcie stare dowody
Są tam cenne adnotacje np. o tym, że macie dzieci lub, że dostaliście na własność kawałek Polski aby ją szanować czyli adnotacje o wydanym Wam Świadectwie Udziałowym Programu Powszechnej Prywatyzacji, które mieliście wymienić na akcje Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Warto zachować tę książeczkę jako dowód jednego z największych oszustw III RP. Warto przypomnieć jak to się odbyło: 26,000,000.00 Polaków złożyło się po 20zł na kilkuset ekonomicznych asów z UW, KLD i PO, oraz ich rodziny i znajomych, i powierzyło im pod nadzór właścicielski 500 polskich firm o wyraźnie dodatniej rentowności. W zamian dostali Świadectwo Udziałowe, które potem powinno się wymienić na akacje Narodowych Funduszy Inwestycyjnych.
"Podstawa teoretyczna": Program Powszechnej Prywatyzacji (skrót PPP) autorstwa Pana Lewandowskiego z UW potem z KLD potem z PO (obecnie Euro-poseł) który wspólnie z prof. Szomburgiem „namówił” Sejm RP do powołania złodziejskich tworów w postaci Narodowych Funduszy Inwestycyjnych (skrót NFI). Stały się one właścicielem 500 rentownych (takie było kryterium wprowadzenia do programu) firm. Miały one zrobić, no właśnie co - przypomnijmy sobie telewizyjną agitację, która była przestępstwem polegającym na pokierowaniu swoim postępowaniem 26 mln Polaków w ten sposób, że ponieśliśmy jako 26mln obywateli stratę. Pamiętam zafrasowanego człowieka w średnim wieku, który głośno myślał: "tym firmom potrzebne są inwestycje" i biegła do niego dwójka sympatycznych dzieci w wieku przedszkolnym, potem duży napis NFI szansa dla firm włącz się do niej (czy coś podobnego). NFI do dziś istnieją jako wrzody, które dzięki nazwie (narodowe) i ustawie o NFI nie płacą podatków jak wszyscy gracze rynkowi, "swoje" powierzone firmy sprzedały i teraz "robią" w czystym pieniądzu, wykorzystując swą podatkową przewagę na rynku nad innymi. Tymczasem nie zasługują na przywileje podatkowe bowiem nie są narodowe i inwestycyjne, tylko europejskie i złodziejskie.
Realizacja: Zjawisko zgromadzenia pierwszych dużych pieniędzy w XIX-wiecznym kapitalizmie nazywa się akumulacją pierwotną, w ubogim postkomunistycznym społeczeństwie, w kapitalizmie politycznym, nazywa się Program Powszechnej Prywatyzacji i Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Na czym polegało oszustwo. Słowo powszechnedotyczyło bezczelnie robionych w konia 26mln dorosłych Polaków bo nie firm - tylko 500 (spośród wielu tysięcy firm w Polsce). NFI nie inwestowały w firmy tylko je doiły i sprzedawały, konsumując kasę na bieżąco lub mniej lub więcej szczęśliwie inwestowały w inne firmy. Tzw. Naród miały w d...., choć ta nazwa pozwalała unikać podatków w majestacie prawa. Wszystkim politykom z wyjątkiem Kaczyńskich i Olszewskiego taki stan rzeczy odpowiadał. Poszczególne opcje zwycięzców wyborów wymieniał się w tych złodziejskich tworach NFI i na zmianę przystępowały do koryta.
Czy można zarobić uczciwie milion dolarów? Prawidłowa odpowiedź (po dłuższym namyśle) brzmi no..... drugi, trzeci milion to tak. Ten pierwszy w Polsce kradło się w majestacie prawa w PPP i NFI.
Epilog
Rodacy, Donek tego złodziejstwa nie rozliczy bo by musiał zamknąć kolegów z UW, KLD I PO - swych mocodawców, oraz co gorsze, musiałby skonfiskować majątki pochodzące z przestępstwa. Celem NFI, zapisanym w Ustawie z dnia 30 kwietnia 1993r o NFI i ich prywatyzacji Dz.U. Nr 44 poz. 202 Art. 4 było powiększanie wartości firm im powierzonych, co nie zostało spełnione. Tylko Kaczyński i Ziobro mogą się zemścić za krzywdę 26 mln ludzi w Polsce i nie po to aby tradycja sycylijska zawitała pod polskie niebo, tylko dlatego aby od dzisiaj już żadnemu Lewandowskiemu nie przyszedł do głowy genialny pomysł akumulacji pierwotnej dla członków UW,KLD i PO oparty na oszwabieniu 26 mln Polaków.
Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka