Dobre i złe referenda
Referendum dobre to takie, na którym zależy partii zagranicy. One powinny być wiążące, a więc muszą być dwudniowe. Referenda złe to takie, na których mogliby skorzystać Polacy (tubylcy). One nie powinny być wiążące, a więc mogą być jednodniowe.
Dlatego prezio wszystkich diskopolaków zarządził, we współdziałaniu z partią zagranicy, w sprawie przystąpienia do komuny europejskiej, referendum dwudniowe wraz z ładną kampanią agitacyjną za przyjęciem, a w sprawie uwłaszczenia tubylców (Polaków) nie był taki zapobiegliwy i zatroskany o właściwy wynik głosowania, a więc mogło i powinno być jednodniowe, bez kampanii za przyjęciem. Przecież tubylcy dostali już ochłap w postaci Programu Powszechnej Prywatyzacji, więc po co im uwłaszczenie. Dla wszystkich nie wystarczy.
Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka