Kochanek Izabeli moralizuje. Mówi, że zawiódł się na ludziach. Nie ziściły się pokładane w dobrych zanjomych ze wspólnego życia politycznego nadzieje. Jak można być tak nikczemnym wiarołomcą? Rzuca z wyższością pytanie w twarz Prezesowi PiS.
Jak można człowieka o zerowych kwalifikacjach moralnych angażować w mediach do takich wystąpień? Jego wynurzenia to bezczelna prowokacja. Dlaczego nikt nie powie Marcienkiewiczowi Ty niewdzięczny, zdradliwy łobuzie przekrzywiasz w wypowiedziach rzeczywistość i swoją twarz jak pewien jąkający się mistrz fałszu.
Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka