Pan Palikot wspiął się był już dłuższy czas temu na szczyt, który zresztą sam wybudował ze sterty papierzysk (tu wstępny ukłon pod adresem głosicieli inteligencji Palikota – Palikot pokłada jeszcze nadzieję w papierze budując przekaz medialny) obrazujących jego legislacyjne dokonania propozycje w dziedzinie zaprzyjaźniania się państwa Tuska z obywatelami. Szczyt ten symbolizował także potęgę intelektualną rzekomo inteligentnego praktyka biznesu, który wie co robi w swojej dziedzinie. Przyjrzyjmy się jednemu z wielu błyskotliwych dokonań:
Palikot wejrzał z troską i „znawstwem” na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, użalił się nad ludem, któremu trudno jest zebrać 50 000,00 zł na kapitał zakładowy, dlatego, nie bacząc na niedawne podwyższenie kapitału zakładowego z 4 000,00 zł do 50 000,00 zł doprowadził do obniżenia właśnie z 50 000,00 zł na 4 000,00 zł. Krok do przodu uzasadniało się dostosowaniem do realiów tak bliskiej Palikotowi Europy, a wsteczny krok Palikota to trywialny populizm – niech lud zakłada spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Palikot nie kuma, że obniżenie kapitału zakładowego spółki z o.o. nic nie daje ludowi, bo spółka z o.o. wymaga obligatoryjnego zarządu, czasami też rady nadzorczej, pełnej księgowości, wynajmowania firm audytorskich itp. Pan Palikot nie zauważa, że początkującym biznesmenom, którzy nie mają 50 000,00 zł na kapitał zakładowy wystarczy np. spółka cywilna, albo jawna. Pan Palikot nie wie co robi, gdzie ta jego inteligencja.
Warto zauważyć, że można było zrobić inną, pożyteczną rzecz ze spółką z o.o. Mianowicie kuriozalnie jest uregulowany obrót udziałami w spółce z o.o. Trzeba angażować notariusza do kupna-sprzedaży udziałów. Można było zdjąć ten obowiązek, przynajmniej do wysokości np. 10 000,00 zł za udział i uzasadnić, że skoro sprzedaje się samochód czy akcje spółki akcyjnej bez udziału notariusza to dlaczego sprzedaż udziału w spółce z o.o. wymaga tej szykany. Palikot jednak w swej inteligencji takiego ułatwienia życia obywatelom nie zauważył.
Pamiętajmy, że choć Palikot jest mało inteligentny to i tak najinteligentniejszy z całej PO – wspina się na inne szczyty, czyta filozofów. Ciekawe co z tych tekstów rozumie i zapamiętuje, może tyle co z Kodeksu spółek handlowych?
Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka