Czy wielkim nietaktem jest przypomnieć politykowi jego niedawną agresję słowną parafrazą jego własnego sloganu i zestawieniem jego szybkich i chciwych posunięć w opozycji do głoszonej powściągliwości? W ocenie tzw. elit z pewnością tak, bo niegrzecznie jest godzić w interes elit, ale moim zdaniem nawoływanie do grzeczności i taktu wychodzące z kręgów sympatyków PO przypomina nawoływanie wybitnych członków PZPR i Michnika do chrześcijańskiego wybaczania z początku lat 90-tych ubiegłego stulecia. Jest nieszczere, interesowne i niesprawiedliwe. Komorowskiemu należy odmierzyć taką samą miarą jakiej on nieskrępowanie używał wobec Kaczyńskiego, a więc:
-
Komorowski zalatuje prymitywną leperszczyzną zamachując się na rezerwy PKO
-
Komorowski zajmuje materiały z BBN-u, aby pogrubić hakami kreskę mazowiecką.
-
Zamach na IPN. IPN nasz – tak nam dopomóż komuno
-
Sztab Generalny, jak listek figowy, z rozpędu, dla dobra ten kraj.
I tylko cicho, cicho, cicho
Tylko patrzeć jak grafoman Komorowski znów spłodzi jakiś pożal się Boże „utwór” rymowany w celu oswojenia publiczności ze swoją zajadłą wścieklizną i ze swoim wystraszono-napuszonym tembrem głosu.
Jestem: eeeeeeeeeeeeeee yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaaaaaaaaaa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, lubię tubylców, ale nie lubię kondominiów i ich zarządców np. Con'Donków
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka