Nasi rycerze trzej „pokojowy” apel podpisali. Pragną wpisać się na kartach historii, a wzorem dla nich ci wszyscy, którzy z Putinem czułe słówka telefonicznie wymieniają. Jednak nasza trójka lepszy pomysł na rozgłos i reklamę swoich idei mieli. Nie słuchawka telefonu, a media i głośny apel o zaprzestanie działań wojennych na Ukrainie. Oczywiście winni tej wojnie są Ukraińcy i NATO- ...Uważamy, że dla pokoju i rozwiązania konfliktu trzeba dobrze zrozumieć jego przyczyny. Podstawowym czynnikiem, jaki stoi często u powodów wojen, jest strach. W tym wypadku jest to strach Rosji przed rozszerzeniem się NATO oraz strach państw sąsiednich przed potęgą Rosji. Dla rozwiązania konfliktu należy więc usunąć wzajemny strach, a doprowadzić do tego może jedynie profesjonalna dyplomacja i gotowość do kompromisu, a nie – działania wojenne... Ja bym proponował do tej profesjonalnej dyplomacji powołać czwartego rycerza konfederacji. Janusz Korwin Mikke śpiącym zwany nada się do tej misji jak nikt inny, tylko on potrafi usunąć wzajemny strach i dziecinną ufność do „dobrej” Rosji przywrócić. A rosyjską duszę zna równie dobrze jak brydżowe odzywki.
O drugim aspekcie tej wojny wspominają nasi bohaterowie- ...Innym z powodów obecnej wojny, o czym się mniej mówi, jest wprowadzenie zmian ustawie językowej na Ukrainie, dyskryminujących językową mniejszość rosyjską. To doprowadziło do referendum na Krymie i do wojny w Donbasie. Obecna wojna jest więc też konsekwencją niewłaściwej polityki wewnętrznej. Prowadzi do wielkiej tragedii ludzkiej i ogromnych zniszczeń. Spraw nie rozwiązuje się wojną i wciąganiem do niej całego świata, ale rozmową i kompromisem. Nawołujemy do więc do rozmów, do kompromisu i do pokoju... Jak widać to nie Rosja napadła na Ukrainę, ale ta nieszczęsna Ukraina i te złe NATO. Doktor Štrosmajer mawiał do pewnej nie zawsze lotnej pielęgniarki- ...Gdyby głupota unosiła, latałaby pani jak gołębica!... Nic dodać nic ująć, uniosą się kiedyś nasi rycerze niczym ta gołębica. A może jeszcze tylko jedno pytanie na klawiaturę mi spływa. Co najczęściej współcześni mają z rycerza? Zakuty łeb! Taka powinna paść odpowiedź. I w tym przypadku żadne dokonanie i tytuły przed nazwiskiem kwiatu naszego rycerstwa niczego nie zmienią. Wiele lat temu doktor Štrosmajer z nemocnicy na kraji mjesta zdiagnozował takie przypadki. Jak widać i dzisiaj się zdarzają.
Inne tematy w dziale Polityka