Jesienią 2019 lider SLD Włodzimierz Czarzasty błysnął ciekawą opinią- ...Obserwuję od dwóch dni wylew intelektualnego debilizmu na temat wyzwolenia Polski z okupacji hitlerowskiej. (…) Na terenie Polski zginęło, łącznie z obozami, 700 tys. żołnierzy radzieckich (...) Tereny odzyskane były wyzwalane przez dwie armie: jedna armia to była armia Wojska Polskiego, m.in. był w niej gen. Wojciech Jaruzelski, a druga armia to była armia, w której byli żołnierze rosyjscy bądź radzieccy, a byli i ukraińscy i różni. – Jeżeli ktoś obciąży żołnierzy radzieckich, którzy ginęli, to niech powie to matce, której dziecko zginęło. To są moje poglądy, poglądy polskiej lewicy. Żołnierze wyzwalali również Polskę...
Teraz godni następcy żołnierzy radzieckiej armii ruszyli na wojnę, by „zdemilitaryzować” i „zdenazyfikować” Ukrainę. Nie wiem co przedstawiciel „intelektualnego debilizmu” polskiej lewicy powie matce, której dziecko zginęło w obronie Ukrainy przed rosyjskim najeźdźcą, który próbuje zakończyć dzieło великой отечественной войны, szukając na Ukrainie resztek faszystów, nazistów i innych „zbrodniarzy”. Nie wiem co by miał do powiedzenie rodzinom tych których zamordowano w Katyniu, albo wszystkim tym, których armia czerwona (celowo z małej) „wyzwoliła” 17 września 1939 roku. A były jeszcze „wyzwolone” ofiary obławy augustowskiej z lipca 1945 roku. I wszystkie ofiary ciemnych stalinowskich czasów. Ciekawe ma poglądy ten lider polskiej lewicy. I ciekawe poglądy ma ta nieszczęsna polska lewica. A właściwie patolewica. Takie gloryfikowanie morderców przez nie przebija
Inne tematy w dziale Polityka