Sylwia Spurek zachwycona wieściami zza Odry. Spadło spożycie mięsa w Niemczech. Według prasowych doniesień na jedną osobę przypadło w roku ubiegłym 57,3 kg mięsa. Jednak spadło spożycie wieprzowiny o całe 940 gramów. Niestety nastąpił wzrost w spożywaniu drobiu o całe 180 gram. Muszę rozczarować panią Spurek już dawno ograniczyłem spożycie wieprzowiny. I to nie o gramy, a całe kilogramy! Stwierdziłem jedno mięso które jadam musi być zdrowe. A więc źródło. Powinno być pewne i sposób żywienia świnki tradycyjny bez chemii i antybiotyków. Drugi czynnik sposób przyrządzania. I tutaj ukłon w stronę pani Sylwii- dopuszczam użycie wegańskich dodatków. Czy jest coś bardziej pysznego jak golonka po bawarsku? Pyszne mięsko duszone w towarzystwie marchewki, pietruszki, selera i białej części pora. Przepychota! Prawdziwa poezja smaku. I prawie wegańskie danie. Pyszny jest też kotlet schabowy z kością. Oczywiście jako dodatek polecam kapustę zasmażaną na odrobinie smalcu, który ja nazywam dżemem ze świnki. Odrobina warzyw przecież nikomu jeszcze nie zaszkodziła. A brak mięsa w jadłospisie i owszem. Wystarczy spojrzeć na panią europosłankę nie wygląda na okaz zdrowia, a wszystko przez źle zbilansowaną dietę. Podobnie ma sprawa się z tym molestowanym dla jajek drobiem. Już dawno zrezygnowałem z różnych tam Lidlów czy też Kauflandów. Sine kurczaki, o przykrym zapachu nie są mięsem które chciałbym wraz z rodziną spożywać. I tutaj także kłania się gospodyni z zaprzyjaźnionego gospodarstwa. Pyszne kurczaki wraz z podrobami z których zawsze pyszny pasztecik wychodzi. A kurczaki w warzywach nie ma zdrowszego posiłku. Niestety z uwagi na fakt, że towar ten jest wprost rozchwytywany to i spożycie drobiu w moim domu spadło. Dobrze, że jeszcze znajomy w dobrą wołowinę i jagnięcinę mnie zaopatruje. Gdyż ciężko by było przetrwać na wyrobach z molestowanych dla mleka krów. Rozpisałem się nieco więc pora do tematu wrócić. Sylwia Spurek na Twitterze- ...Kiedy polscy politycy walczą o „prawo do kotleta”, atakując moją #5dlabranżyroślinnej, w Niemczech Urząd Ochrony Środowiska mówi o redukcji spożycia mięsa o 50 proc. dla zdrowia i klimatu. Panie Ministrze @GrzegorzPuda może warto wziąć lekcje u naszych sąsiadów?... Jak na razie droga pani to nasi sąsiedzi nie 50% zredukowali, a o 940 – 180 gram obniżyli. To ja z moją rodziną o całe kilogramy redukcję przeprowadziłem. Dla zdrowia i klimatu, a i #5dlabranżyroślinnej również stosuje. Co zresztą wynika z powyższego tekstu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości