Grzegorz Schetyna jawi się swoim rywalom z PO jako prawdziwy wróg działający destrukcyjnie na partię, którą pomagał współtworzyć. Część członków Platformy jest wściekła na obóz Schetyny i twierdzi, że działa na niekorzyść zarówno PO jak i Koalicji Obywatelskiej. Poważne to są zarzuty- ...Schetyna podłożył nam bomby z opóźnionym zapłonem... Jakie są to bomby chciałoby się zapytać, ale przeciwnicy frakcji Schetyny zaczęli przypadki destrukcji spisywać na wołowej skórze. A więc- ...komentator walki robotów na liście do Sejmu, wystawienie kandydatury Małgosi Kidawy-Błońskiej na premiera i prezydenta, reaktywacja twardogłowej postkomuny i wprowadzenie ich praktycznie za darmo na salony Parlamentu Europejskiego. Doprowadzenie do klęski projektu zjednoczonej opozycji. (...) To wszystko zawdzięczamy Grzegorzowi Schetynie... twierdzą zwolennicy Borysa Budki. Ich zdaniem z winy byłego przewodniczącego dopadł Platformę największy kryzys w historii partii, a podłożone bomby właśnie zaczęły eksplodować. Komentator walk robotów wypiął się na dobroczyńców i opuścił grajdołek KO i powoli zmierza w kierunku Hołowni. Fakt to Schetyna wyciągnął Zimocha za uszy z kapelusza i sprawił, że stał się number one na łódzkiej liście. Tylko nie bardzo miał tam kogo postawić. Co nawet Wybiórcza na swoim portalu zdążyła odnotować- ...Wybory parlamentarne 2019. Schetyna dał Zimochowi jedynkę z Łodzi. Pomysł głupi, ale lepszego nie ma... To tytuł komentarza Pawła Rutkiewicza z 2 sierpnia 2019 roku. A na co ten komentarz wskazuje? Krótka ławka i brak obsady. A teraz kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej- została wybrana przez 345 delegatów na konwencji krajowej Platformy Obywatelskiej. To oni zdecydowali, że kandydatem tej partii na prezydenta będzie nie kto inny tylko Małgorzata Kidawa-Błońska. Niestety hasło wyborcze ...Prawdziwa prezydent. Pewna przyszłość... nie znalazło zrozumienia, a długa kampania i językowe lapsusy zwane później kidaizmami spowodowały rezygnację kandydatki. Ale o takim sposobie wyboru kandydata w prezydenckich wyborach podjął zarząd największej partii opozycyjnej, a nie Grzegorz Schetyna. Został ostatni zarzut na tej liście bomb i bombeczek- reaktywacja twardogłowej postkomuny. I tutaj faktycznie mają rację! Dzięki wspólnej liście w wyborach do PE żywe relikty minionej epoki znalazły nowe życie. I to nie tylko o twardogłową postkomunę chodzi. Platforma doprowadziła do tego, że niekwestionowanymi zwycięzcami wyborów do PE wśród partii opozycyjnych zostali postkomuniści i PSL. Nie siali, nie orali, a wygrali. Ta wspólna lista okazała się prawdziwą klęską Platformy i w tym zdarzeniu udział Schetyny i jego obozu był znaczny. Jednak nie tylko Schetyna działa na niekorzyść PO. Borys Budka i jego obóz jest drugim winowajcą. Platforma stała się stworem na jego obraz i podobieństwo. A Hołownia się cieszy i ręce zaciera, nie sieje, nie orze, a Platformie zabiera.
Inne tematy w dziale Polityka