Rafał „Awaria” Trzaskowski widzi Platformę odmienioną z nowym tynkiem na facjacie- ...Trzeba określić, czym PO jest, w sposób absolutnie wyrazisty, i toczą się w tej chwili dyskusje w mojej partii na ten temat. (…) Musimy być gotowi na to, żeby otwierać się na nowych ludzi... Najciekawszy wątek w tej wypowiedzi to „nowi ludzie”- pan Rafał już się z nimi spotkał to Marta Lempart i Szymon Hołownia. O ile Szymona Hołownię można zaliczyć do politycznych „świeżynek” to niestety pani Lempart świeżością w polityce nawet nie trąca. Od 2016 roku lawiruje gdzieś tam na orbicie okołopolitycznej i oprócz zadym nic nowego do polityki nie wniosła. Rafał Trzaskowski zaskakuje jeszcze inną opinią dotyczącą PiS-u- ...Widać, że rząd Zjednoczonej Prawicy się po prostu chwieje. Ja nie uważam, że on upadnie za dwa, trzy miesiące, ale jest duże prawdopodobieństwo, że padnie wcześniej, niż trzy lata i oczywiście opozycja musi się przygotowywać i być gotowa do tego, by stanąć w wyborach... Oj, musi być gotowa, gdyż według sondażu Ipsos dla OKO.press wynika, że 62% respondentów uważa, iż opozycja obecnie nie nadaje się do rządzenia. I mają rację. Drugi tenor Borys Budka jest trochę innego zdania niż Rafał Trzaskowski. Już pod koniec września z wielką radością mówił- ...A niech będą nawet przyspieszone wybory… i tak czeka na nie po dzień dzisiejszy. Wielkie niezadowolenie okazał, gdy okazało się, że SP zostaje w koalicji po niedoszłym wecie w Brukseli, a nawet szefa Solidarnej Polski zaczął pouczać- ...Jeżeli ktoś miałby odrobinę honoru, to po tym wszystkim, co zrobił w ostatnich tygodniach, podałby się do dymisji, ale jak widać intratne posady w spółkach Skarbu Państwa dla ludzi Solidarnej Polski, stanowiska ministerialne, służbowe limuzyny, wynagrodzenia, apanaże, są ważniejsze aniżeli zasady, o które podobno upominał się Zbigniew Ziobro... A może Zbigniew Ziobro zadecydował o pozostaniu w koalicji, żeby przeszkodzić Borysowi Budce w przejęciu władzy przez jego i jego familię. Jak to było w 2018 roku w wyborach samorządowych? Na wniosek posłów: Borysa Budki i Marty Golbik usunięto z list wieloletnich radnych PO - Kajetana Gorniga i Dominika Dragona, a w ich miejsce pojawiła się m.in. współpracowniczka marszałka Wojciecha Saługi, żona posła Budki- Katarzyna Kuczyńska-Budka. Mogła by być powtórka z rozrywki, jednak jeden Budka w sejmie wystarczy. Pora na trzeciego tenora, szeregowego posła jak sam o sobie mówi, ale wpływy w Platformie ma duże. Grzegorz Schetyna nie jest zwolennikiem aborcji na życzenie, a więc w tym przypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek współpracy z Martą Lempart. Od niej pan Grzegorz mógłby jedynie wskazujący palec zobaczyć i parę niecenzuralnych wyrazów usłyszeć. Tak naprawdę tylko jeden czynnik te wspaniałe trio łączy. Bardzo nad nim ostatnio Borys Budka rozpaczał- to Jarosław Kaczyński i PiS- ...My też nie jesteśmy bez winy. Za długo pozwalaliśmy, aby Jarosław Kaczyński wodził nas za nos. Daliśmy sobie przyprawić gębę totalnej opozycji i antypisu, pora z tym skończyć... Tylko czy skończą? Mam wrażenie, że z chwilą, gdy zabraknie PiS-u i jej prezesa skończy się również Platforma. W myśl starej Pawlakowej zasady- ...Trzeba nam szukać nowego wroga, jak tu pod bokiem znalazł się stary?...
Inne tematy w dziale Polityka