Lech Wałęsa tęskni za życiem wiecznym, ale ma pewne obawy nie chciałby spotkać w zaświatach Lenina i Stalina. Dlaczego? Trochę się boi, że wyżej wymienieni będą go męczyć. Niepotrzebne są to obawy. Na Lecha Wałęsę czekać będą przyjaciele, ludzie "honoru", Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak. Elita, generalicja. Może będzie okazyjne powitanie chlebem i solą, toast okazjonalny- ...Zdrowie wasze w gardła nasze!... Bukiet kwiatów i przemówienia. Nie będzie wrogów, będzie krąg przyjaciół. Tak więc nie ma co się martwić na zapas. Bramy „raju” czekają. Jest tylko jeszcze jeden warunek! Nie można spocząć na laurach, ale to raczej Lechowi Wałęsie nie grozi. Jest typem „wiecznego” bojownika więc będzie walczył jak pewna orkiestra do końca jego świata, a jak się da, to o jeszcze jeden dzień dłużej. A pamięć będzie trwała zgodnie z jego oczekiwaniami- ...Chcę, żeby zapamiętano moje słowa: Róbmy swoje i czytajmy właściwie wyzwania czasu... Czytajmy właściwie wyzwania czasu, a pamięć o bohaterze będzie wiecznie żywa..
Inne tematy w dziale Polityka