Na Twitterze ambasady Niemieckiej można przeczytać- ...Na znak głębokiego bólu i wstydu z powodu okrutnych zbrodni niemieckiego okupanta w walce z ludnością Warszawy podczas Powstania Warszawskiego Ambasada Niemiec opuściła dziś flagi do połowy masztu. Chargé d’affaires Ambasady złożył kwiaty pod pomnikiem Powstania Warszawskiego... Nawet ich rozumiem ten głęboki wstyd i ból z powodu okrutnych zbrodni ich dziadków, babć, matek i ojców powinien być odczuwalny. Tylko czy jest prawdziwy? Wątpię. To tylko tani chwyt marketingowy poprawiający współczesny wizerunek Niemiec. My o Powstaniu Warszawskim też musimy pamiętać. I to niezależnie od naszych politycznych poglądów! Powstanie było największym zrywem zbrojnym w okupowanej przez niemieckich zbrodniarzy Europie. Pierwszego dnia sierpnia do walki stanęło około 50 tysięcy powstańców. Zginęło 18 tysięcy powstańców, a 25 tysięcy zostało rannych. Jednak najwięcej ofiar poniosła ludność cywilna. Niemieccy kaci zamordowali prawie 200 tysięcy cywilów. Miasto zostało ogołocone z wszelkich wartościowych artefaktów i zrównane z ziemią. Jest się czego wstydzić. Już w 2004 roku warszawski ratusz pod kierownictwem Lecha Kaczyńskiego przygotował- „Raport o stratach wojennych Warszawy za lata 1939-1945. Straty poniesione przez stolicę Polski w trakcie II wojny światowej zostały wycenione na 18,2 miliardów złotych według wartości polskiej waluty w sierpniu 1939 roku, co wynosiło 45,3 miliardów dolarów w przeliczeniu na kurs z 2004 roku”. Nie wszyscy z naszych polityków chcą o tym pamiętać. Woleliby zamieść te fakty pod dywan niepamięci. Dlatego przypominać należy.
Powstanie Warszawskie Targówek.
Inne tematy w dziale Kultura