Towarzysz Czarzasty nawet nie zdawał sobie sprawy jak bliskie jest prawdy określenie które wymyślił. Prawdziwy wysyp debilnych intelektualistów nastąpił. Największy urodzaj zapanował w jego rodzimej partii. Nie wiem z czym jest to związane, brak świeżej krwi w tej lewicowej, a chwilami wręcz lewackiej formacji? Przykładem są ostatnie bardzo „intelektualne” wynurzenia Anny Marii Żukowskiej na antenie Polsat News- ...Należy powołać państwową firmę, która będzie budować państwowe mieszkania i to jednocześnie rozrusza gospodarkę, zapewni przypływ pieniędzy do budżetu i da możliwość tworzenia miejsc pracy w całej Polsce. Potrzebny jest program ogólnokrajowy... Cóż za PRL-u był taki budowlany monopolista, który pod nadzorem partii budował „spółdzielcze” mieszkania, ale rozruszania gospodarki jakoś nie było widać. Plany partyjnych bonzów nie sprawdzały się, ludzie mimo wpłacenia pełnych wkładów na poczet przyszłych mieszkań czekali na nie latami. Do tego pragnie wrócić ta jedna z czołowych intelektualistek lewicy? Chyba, że pani Anna Maria miała na myśli członków PZPR. Jeżeli tak to przepraszam, oni i ich rodziny bardzo szybko mieszkania otrzymywali. Czas przydziału zależał od szczebla partyjnej drabiny na której przebywali. Wystarczył telefon do zaprzyjaźnionego towarzysza z oklepanym tekstem ...wiecie towarzyszu musimy pomóc koledze... i po sprawie. Pozostali współobywatele nie chcący z tymi partyjnymi strukturami mieć nic wspólnego czekali latami. Pani Anna Maria Żukowska przysypiała też troszkę na lekcjach historii w dyskusji na mediach społecznościowych na zarzut internauty, że- ...To byłoby najgorsze. Powrót do PRL... Odpowiedziała ...są dużo gorsze rzeczy. Na przykład powrót do II RP... Chyba historię II RP słyszała z ust starych działaczy PZPR, a może to sam Włodzimierz Czarzasty jej ją tłumaczył. O głodzie, chłodzie, złym potraktowaniem sowieckich towarzyszy w roku 1920. Zapomniał tylko młodej adeptce opowiedzieć o fali głodu na Ukrainie, Kazachstanie o czystkach, morderstwach politycznych jakie się przez ten socjalistyczny raj przetoczyły. A o PRL-u też niewiele wie? Włodziu nic nie powiedział pani Annie Marii o Obławie Augustowskiej, o procesie szesnastu, który był pokazowym procesem politycznym przywódców Polskiego Państwa Podziemnego przeprowadzonym w dniach 18–21 VI 1945 roku w Moskwie przed „niezależnym” Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego ZSRR. Raj na ziemi ten PRL przypominał w oczach aktywistów PZPR. A dla niektórych piekło do było. To nie wszystko! Przedstawicielka lewej strony naszej polityki zdążyła jeszcze porównać naszego drugowojennego bohatera do dzisiejszych nierozgarniętych lewaków malujących sprayem po pomnikach- ...Ach, ten Rudy to był niecny wandal! PW na Pomniku Lotnika namazał!... Intelektualny debilizm szerzy się wśród co niektórych równie skutecznie jak koronawirus. I to nie tylko w szeregach lewicy. Dla odmiany inny przykład mało znanego rapera o którym trochę bardziej znany tatuś mówi- ...Syn jest zdolnym filozofem... jak widać tych specyficznych intelektualistów nie sieją, ani w kapuście bocian nie zostawia. Rodzą się po prostu.
Inne tematy w dziale Polityka