Nie jestem miłośnikiem „twórczości” Jacka Kurskiego czemu nie raz dawałem wyraz, ale to co powiedziała Hanna Lis zakrawa na obłęd lub jak to zgrabnie ujął niedawno pewien towarzysz "intelektualny debilizm"- ...Sowieci i hitlerowcy wymordowali lwią cześć polskiej inteligencji. Ciąg dalszy nastąpił za komuny. Dzieło domyka towarzysz Kurski. Bez jednego wystrzału... Zgadzam się z oceną, że Sylwester Marzeń to impreza niewysokich lotów, ale porównanie pani Lis jest tak przesiąknięte mową nienawiści, że Kampania Przeciw Homofobii, powinna się nią zająć. Z drugiej strony chciałbym przypomnieć pani Hannie, że kicz na salony już Andy Warhol wprowadził. I nikt go od towarzyszy nie wyzywał. Fakt, telewizja zwana publiczną ostatnio programem swoim nie błyszczy. Kicz i tandeta szerokim nurtem wypływa z ekranu, ale jako, że telewizorni w naszym kraju nie brakuje można przecież wybrać inny kanał. Co sam osobiście czynię niejednokrotnie. Dlaczego więc aż taka nienawiść wypływa z ust tej pani? To chyba proste. Oderwana od szklanego ekranu nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Kiedyś nazwisko tej pani z medialną wielkością się kojarzyło. Dzisiaj znaczy tyle co te trzy litery alfabetu, które je tworzą. Czyli niewiele.
Hanna Lis / Źródło:PAP/ Marcin Kmieciński
Inne tematy w dziale Kultura