Nie mam w zwyczaju pisać krótkich notek, ale wysłuchałem przemówienia Antoniego Maciarewicza w Piotrkowie. Ogień! Retoryka na na piątkę, merytorycznie, wszystko to co powininno tam być. Nawet na tle rzczowego, mniej emocjonalnego prezesa, Antoni wypadł REWELACYJNIE. Antek, zawsze cię broniłem, dziękuję Bogu, że nie zwątpiłem w Ciebie, chociaż tak niektórzy mi Ciebie chcieli obrzydzić. Dawaj, gościu!
Inne tematy w dziale Polityka