jacek syn alfreda jacek syn alfreda
347
BLOG

Polska peowska, związana sznurkiem i podparta kołkiem. Gospodarka.

jacek syn alfreda jacek syn alfreda Gospodarka Obserwuj notkę 14
Mam wrażenie, że bardzo wredna ekipa podmienia nam właśnie zamek w drzwiach, olewa nasze aspiracje, marnuje nasz potencjał i organizuje nam Polskę związaną sznurkiem i podpartą kołkiem. Zamiast zająć się rozwojem kraju, nieudacznicy organizują idiotyczne polowanie na poprzedników, którym w aspekcie gospodarczym nie dorastają do pięt.

Wszystkie moje oczekiwania wobec obecnej władzy w naszej pięknej ojczyźnie spełniają się, niestety. Pamiętając ich rządy z lat 2007-2015, trudno było wprawdzie mieć nadzieję, że oni jednak choć trochę „umią w gospodarkę”, ale, jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia. No to właśnie zdycha nam ta nadzieja w konwulsjach.

Kiedy PiS w listopadzie roku 2015 przejęło stery państwa od PO, ostatni budżet państwa wypracowany przez PO wynosił 290 mld pln.

Gdy PiS oddawał władzę w ubiegłym roku, zapewnił budżetowi dochody w wysokości 594 mld pln.

Metaforycznie można to ująć tak, że dyletanci z PO wysiedli w roku 2015 z budżetowego trabanta, po to, by w roku ubiegłym przesiąść się na podstawionego im uprzejmie przez PiS budżetowego mercedesa.

 Żaden rząd w historii pokomunistycznej Polski nie miał tak pod górkę jak pisowski. Pandemia, wojna za płotem – a co za tym idzie zmiana dostawców surowców energetycznych, kryzys graniczny, inflacja… . No właśnie, zatrzymajmy się na chwile przy inflacji. Pamiętacie, jak podczas pandemii, PiS postanowił ratować firmy i miejsca pracy finansując ich przetrwanie, w sytuacji, gdy wszystko stało? Wściekła opozycja ciągle domagała się większych dopłat, histerycznie wyszukując podmioty, którym się należy. Po to, by potem obsobaczać rząd Morawieckiego za wysoka inflację. Którą, a propos, prezes Glapa niedawno zdławił. A pamiętacie to wielkie oburzenie na import ruskiego węgla? Rząd pochopnie z dnia na dzień zakazał importu węgla z Rosji. Opozycja podniosła wtedy krzyk, że rząd musi zapewnić węgiel na zimę, bo ludzie zamarzną. No to rząd zapewnił. No to opozycja podniosła larum, że za dużo.

Opozycja cały czas próbowała wprowadzić PiS na pole minowe, licząc, że rząd wyleci w powietrze jeszcze przed upływem kadencji sejmu. Nie wyleciał, zamiast tego kraj pod rządami Zjednoczonej Prawicy osiągnął drugi w świecie wynik pod względem dynamiki rozwoju gospodarczego. Nie zapominajmy także o tym, że także UE rzucała kłody pod nogi pisowcom praktycznie bez przerwy.

Portal Forsal.pl pisał niedawno: „Nasze wyniki gospodarcze są dziś najlepsze w historii(…) PKB Polski wzrósł po 2015 roku o ponad 33 proc. Lepszy wynik osiągnęły jedynie państwa pretendujące do miana raju podatkowego (…) Obecnie PKB per capita Polski stanowi ok. 70% PKB mieszkańców Włoch, Anglii, Francji, Szwecji i Holandii. Jest to doskonały rezultat, ponieważ jeszcze za rządów Lecha Wałęsy było to zaledwie 30%”

No tak, PO w roku 2015 mogło pochwalić się PKB na poziomie ca. 1,8 biliona pln, PiS, jak oddawał władzę w 2023 roku, miał na liczniku 3,3 biliona PLN produktu krajowego brutto.

Na temat zadłużenia kraju obecnie rządzący nieudacznicy także kłamią jak z nut.

Faktem jest, że nominalnie zadłużenie za rządów pisowskich w porównaniu z ich poprzednikami wzrosło – PO, jak odchodziło w 2015 roku miało dług 938 miliardów. PiS oddało niedawno władzę mając minus w wysokości 1 bilion 346 mld pln.

Ale tłusta pantera, ważąca 3,3 biliona może wychłeptać wiadro mleka za 1,3 biliona i będzie to poniżej 50% jej wagi.

A cherlawy peowski kotek o wadze1,8, wypił wprawdzie tylko 0,94, ale stanowiło to ponad 50% ich PKB.

Czyli – PiS obniżył dług w stosunku do PKB. Mimo gospodarczej drogi przez mękę – COVID, wojna, kryzys energetyczny, kryzys na granicy i konieczny wzrost nakładów na wojsko.

Krótki adres do tropicieli pisowskiego szwindlu w sprawie długu publicznego – tak, w te 49 % długu do PKB wchodzi także zadłużenie pozabudżetowe, czyli z tak zwanych funduszy celowych – ich większa część przeznaczona jest na zbrojenia. Bez wliczania tych funduszy dług do PKB wynosiłby ok 43%. I nie ma się co dziwić, że Morawiecki wyjął częściowo wydatki na MON z kontroli sejmowej – włos się jeży na głowie, gdy pomyśleć, że opozycja, wraz z łysym generałem Mirosławem, przeciwnikiem tarczy antyrakietowej i bytności wojsk USA w PL, miała wpływ na wydatki na wojsko. Dość wspomnieć, że PO popiera istniejący jedynie w dalekich planach i na papierze pomysł europejskiej obrony przeciwlotniczej, podczas gdy w PL toczy się już bardzo zaawansowany proces trzywarstwowej OPL, ocenianej przez fachowców jako najnowocześniejsza w Europie. Ostatnio gruchnęła wieść, że zawiesza się program „Orka” – a mamy tylko jeszcze jeden (stary) okręt podwodny. Kiedy ostatecznie odejdzie ze służby, Polska straci możliwość w miarę płynnego kształcenia kadry na okręty podwodne – podobne doświadczenie ma bodajże Dania, gdzie zezłomowano ostatni OP, nowy kupiono lata później i odtworzenie umiejętności trwało kilkanaście lat, wszystko trza było zacząć od nowa. Niepewność co do koreańskich kontraktów na sprzęt ciężki dopełnia obrazu nędzy tej kamaryli w sprawach wojskowych.

Spółki skarbu państwa – warunkiem oddania mojego głosu na PiS było obsadzenie SSK przez pisowców. Pod rządami PO przedstawiały one obraz nędzy i rozpaczy.

W 2014 roku giełdowe spółki Skarbu Państwa zarobiły jeszcze blisko 11 mld zł. Rok później zyski nie tylko spadły, ale pojawiła się sięgająca niemal 2 mld zł strata.

Gdy do władzy doszedł PiS, zaczęło się sprzątanie po nieudacznikach z rządu PO i PSL. Suma summarum, startując z bardzo niskiego poziomu, zyski netto SPK za rządów Zjednoczonej Prawicy osiągnęły wysokość 208 mld pln, podczas gdy za takim sam okres rządzenia peowców spółki wyciągnęły jedynie 160 mld pln, czyli 30% mniej.

Nie dziwota – takim Orlenem na przykład dowodziło wyjątkowe biznesowe beztalencie, gospodarczy nielot o nazwisku Dariusz Jacek Krawiec. Nadmieńmy, że nielot bardzo dobrze opłacany - Krawiec zarobił w 2014 roku brutto 2 914 000 zł a Orlen miał w tamtym roku 4,67 mld pln STRATY !

Obajtek zarobił w 2022 roku 1,398 mln pln brutto, a Orlen miał zysk 39,8 mld pln.

Tak, tak, koty były tłustsze za PO, bo PiS obniżył wynagrodzenia managerom z SPK.

W tym kontekście nie dziwi nagonka na prezesa Daniela i głęboka nienawiść, jaką darzy go lewo-liberalny establishment – Obajtek ośmieszył ich, ściągnął im gacie i zostawił z goła d..ą, którą teraz żałośnie usiłują zasłonić jakimiś dętymi zarzutami wobec niego.

Tekst nam się rozrasta, więc należy jeszcze szybko wyjaśnić, skąd rząd Morawieckiego miał na wszystko – na finansowo bezpieczne zarzadzanie państwem i na transfery socjalne, którymi wyciągnął z biedy miliony Polaków – za rok 2023 podatek VAT przyniósł 272,9 mld pln.

W ostatnim roku rządzenia PO, 2015, VAT dał 123 mld pln, mafie VAT-owskie funkcjonowały sobie nie nękane specjalnie przez nikogo.

Wpływy od zysków przedsiębiorstw, czyli CIT wzrosły od 33 mld w 2015 roku do 68 mld pln w roku 2023. Zagraniczne koncerny straciły prawo do transferowania zysków do rajów podatkowych pod pretekstem opłaty za używanie znaku firmowego.

A teraz rzućmy krótko okiem na to, co dzieje się w gospodarce teraz. Oczywiście nikt nie wierzył w idiotyczne 100 obietnic na sto dni, ale że demolka gospodarki odbywać się będzie w takim zastraszającym tempie – tego sporo ludzi się nie spodziewało.

Spójrzmy na wyniki spółek skarbu państwa, oto kilka przekładaów, za „Do rzeczy”:

„Orlen w pierwszym kwartale 2023 roku zarabiał 9,2 mld, a w 2024 roku zaledwie 2,8 mld.

PGE sprzed roku miał zyski sięgające 1,724 mld, podczas gdy za rządków KO te liczby spadły do 893 mld,

Tauron w pierwszy kwartale 2023 zarabiał 1,034 mld zł, a obecnie jego zyski sięgają o połowę mniej – 531 mln zł.

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku JSW i PKP Cargo, które po prostu notują już straty. JSW w 2023 miało zyski na poziomie 1,268 mld zł, a obecnie jest na minusie 9,7 mld zł.

Z kolei PKP Cargo w pierwszych miesiącach 2023 miało 104,2 mln zł zysków, podczas gdy teraz straty sięgają 118 mln zł”

Peowski, czy też ogólniej – koalicyjny desant na Państwowe jak zwykle zaowocował destrukcją i chaosem. Tak to już jest, jak obsadza się – jak ostatnio – stanowisko prezesa fabryk rakiet szefową zieleni miejskiej w Kielcach, radna PO Renatą Gruszczyńską. Przecież nawet na peowskim torciku pani ta nie jest chyba najjaśniejszą świeczką. Ale co tam, pewno ma zasługi dla partii.

Nie byłem przekonany co do bezwarunkowej „niemieckości” Tuska, ale ku mojemu przerażeniu puzzle zaczynają składać się właśnie w taki obrazek.

CPK – nie (bo mało mam wiary, że Tusk chce), terminal w Świnoujściu nie, żegluga na Odrze nie, przy atomie też kręcą – wszystko to robi dobrze Niemcom, a nas skazuje na skansen.

Mam wrażenie, że bardzo wredna ekipa podmienia nam właśnie zamek w drzwiach, olewa nasze aspiracje, marnuje nasz potencjał i organizuje nam Polskę związaną sznurkiem i podpartą kołkiem. Zamiast zająć się rozwojem kraju, nieudacznicy organizują idiotyczne polowanie na poprzedników, którym w aspekcie gospodarczym nie dorastają do pięt.

Ale będzie sprzątania po tych nielotach. No cóż. Jakoś damy radę. Zawsze dajemy.


skromny kapitalista z ludzką twarzą

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Gospodarka