Śmiesznie wczoraj.
Rano przeczytałem, że niezależne media strajkują. Te same, które zapewniają, że jako jedyne są źródłem rzetelnej i prawdziwej informacji. Rzadko włączam telewizor dla telewizji, ale tym razem, zaciekawiony, zrobiłem to i faktycznie - tylko zależne kanały coś nadawały.
Ale właściwie, skoro są niezależne, to w czym problem? Można poszukać innych źródeł finansowania. A w ostateczności opuścić ciemnogród i przenieść działalność w miejsce bardziej przychylne niezależnym mediom.
Zaciekawiło mnie, że niedostepne były też serwisy prenumerowane. Mówi się, że mam wpływ na media poprzez czytanie i klikanie w reklamy. Nie klikam, nie zarabiają, upadają. Ale prenumerata to już bezpośrednia umowa.
I wtedy do mnie dotarło. Na pewno są niezależne ode mnie. I zrobią co chcą.
Inne tematy w dziale Kultura