Wczoraj próbowałem po swojemu wytłumaczyć Trumpa. Dzisiaj w sukurs przyszedł mi Marek Budzisz, który wbrew tytułowi na You Tube nie tylko, a nawet chyba nie przede wszystkim o Chinach (Obejrzyj film „PRZYGOTOWANIA DO WOJNY USA-CHINY! PRZERAŻAJĄCA WIZJA MARKA BUDZISZA” w YouTube).
Budzisz, jak najczęściej się dzieje, ciekawie i obszernie przedstawia dzisiejsze uwarunkowania polityki amerykańskiej. Wobec uruchomionej dynamiki wydarzeń trudno ocenić, czy opinie Budzisza to jedyna prawda jaka można opowiedzieć o naszym świecie, ale pominięcie zaprezentowanych przez niego faktów i interpretacji nie wydaje się rozsądne!
Dla żyjących w pośpiechu polecić można film od minuty 35-tej, kiedy Budzisz komentuje sytuację z perspektywy interesów Polski.
Czy warto jeszcze coś dodać do reklamowania wskazanego filmu?
Wydaje mi się, że zakres komplikacji dziejących się wydarzeń może przekraczać zdolność percepcji wielu polityków krajowych i zagranicznych, którzy w czasach spokojnych wydawali się błyszczeć swoimi kompetencjami i doświadczeniem.
W mojej opinii bardzo mocno dotyczy to także wszystkich trzech czołowych kandydatów w naszych wyborach prezydenckich.
Nic mnie nie przekonuje, że którykolwiek z nich wystarczająco pojmuje meandry trumpowskiego świata. W tym ten, który próbuje grać swoimi wcześniejszymi doświadczeniami w polityce zagranicznej. Tutaj trzeba wyjść z trampkarzy do ekstraklasy!
Czy ograniczone pojmowanie zachodzących zmian dyskwalifikuje, któregokolwiek z kandydatów już na starcie?
Uważam, że nie! Być może Merz, czy Macron są o kilka metrów przed nimi, ale i tak wiele jeszcze będą się musieli o nowej rzeczywistości nauczyć!
Więc właśnie! Tym co zadecyduje o sukcesie lub porażce poszczególnych państw będzie zdolność uczenia się ich elit.
Z takiej perspektywy powinniśmy patrzeć na kandydatury Mentzena, Nawrockiego i Trzaskowskiego. Wobec przewidywanego współkierowania losami Polski razem z rządem Donalda Tuska każdy z wyborców musi ocenić co kandydat może dodać lub ująć z polityki Tuska i Sikorskiego. Z pewnością zachowanie status quo i bezmyślne płynięcie w głównym europejskim nurcie będzie przepisem na polską katastrofę, która nastąpi znacznie szybciej i będzie znacznie bardziej bolesna niż katastrofa Niemiec, Francji, Włoch, czy Hiszpanii!
Nie spoilerując wypowiedzi Marka Budzisz chciałbym wskazać na kilka wątków, które zwróciły moją szczególną uwagę, a których wcześniej nie zauważałem
1) Amerykańska świadomość bezpośredniego zagrożenia wojennego własnego terytorium
2) Bezwzględna konieczność ograniczenia przyrostu własnego zadłużenia wszelkimi dostępnymi metodami
3) Nieuchronność przyszłego resetu stosunków z Rosja, tak po stronie Ameryki jak też Europy
4) Zagrożenie dla Polski jeśli pozycjonować się ona będzie, głownie jako młodszy sojusznik Francji i Niemiec ryzykując, że przesądzona już decyzja o wycofaniu części wojsk amerykańskiej z Europy dotknie głównie Polski
5) Ustalenie Ukrainy jako jednego z filarów polskiego bezpieczeństwa.
W swoim opowiadaniu, Budzisz nie wyjaśnia jak, walcząc o nowe powiązania z Ameryką mielibyśmy wyzwolić się spod ścisłej kurateli Niemiec, jak akceptując nieuchronny reset z Rosją mielibyśmy prześlizgnąć się nad katastrofą Smoleńską i jak polegając na ścisłej współpracy z Ukrainą mielibyśmy poradzić sobie z traumą nierozliczonych zbrodni banderowców.
Być może nie są to pytania do analityka, ale odpowiedzieć muszą na nie przywódcy polityczni kraju.
A zanim odpowiedzą politycy, zachęcam do wysłuchania całego Marka Budzisza!
Inne tematy w dziale Polityka