Raz jako straszak i inwektywa ze strony Tuska, a czasem jako marzenie "wolnościowców" wraca Polexit.
Poza sztabem wyborczym Trzaskowskiego walącym w Nawrockiego, nikt jednak nie traktuje Polexitu na poważnie. Przynajmniej nikt, kto miałby rzeczywistą sprawczość żeby marzyć o uruchomieniu odpowiedniej procedury.
Nie przekonują nas , ani upadła koncepcja portu kontenerowego w Świnoujściu, ani skarykaturowany pomysł na CPK. Potrafimy w sobie też dobrze wyciszyć kwestie kiedyś kluczowe w akceptacji EU- wolność przemieszczania się. Skoro nie możemy bez przeszkód wjechać do Niemiec naszą autostradą to widocznie oni mają w tym rację i "nie trzeba się obrażać".
To co wcześniej, to nie jest oskarżenie wobec Was! Nie, to ja także nie wyobrażam sobie opuszczenia UE nawet w obecnym kształcie, o ile nie będzie to elementem upadku tego tworu. Nie wyobrażam sobie Polski jako wyspy w unijnym morzu, być może z zacumowanym ukraińskim desantowcem. Czy z mojej strony to przejaw roztropności, czy mądrość żaby gotowanej na wolnym ogniu? To się wyjaśni za czas jakiś!
Póki co europejski moloch w sojuszu w lokalnymi zwolennikami miasta 15 minutowego zafundował mi kolejne wyzwanie.
Z dniem 1 stycznia 2025, zgodnie z prawem unijnym nakazano mi selektywną zbiórkę odpadów tekstylnym. Wzniosła idea znalazła swój opis na stronie Min. Środowiska (majtki i inne tekstylia).
W materiale promocyjnym Ministerstwo wali prosto po oczach:
"Od stycznia 2025 gminy powinny zapewniać przyjmowanie odpadów tekstyliów w PSZOK-ach, a więc Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Przed domami Polek i Polaków nie pojawią się nowe pojemniki na odpady tekstyliów, ale powinno się je segregować i oddawać w punktach do tego przeznaczonych."
Zrozumieliście? Macie segregować i oddzielnie składować Wasze dziurawe skarpetki, majtki i koszule! Gdybyście mieli wątpliwości to dopingować Was będą karne opłaty za odbiór odpadów! Jak już uzbieracie reklamówkę tychże skarpet to wypada wsiąść do autobusu komunikacji miejskiej i przewieźć urobek do Waszego gminnego PSZOK-u bo dodatkowe kontenery w Waszej altance śmietnikowej podobno są nieopłacalne!
Tak przynajmniej podszedł do tematu nasz europejski kandydat na Prezydenta Polski, który w 2 milionowej Warszawie wyznaczył nam aż 4 miejsce, gdzie każdy z nas może już w styczniu 2025 przywieźć swoje zużyte skarpetki i majtki.
Tak Warszawa wdrożyła koncepcję zrównoważonego rozwoju!
Pewnie większość warszawskich wyborców łyknie to bez popijania i jestem pewien, że większość uda się w pielgrzymkę do swojego PSZOK. Słyszałem jednak , że pisowskie wyrzutki przymierzają się jednak do utworzenia podziemnego systemu wrzucania majtek do "zmieszanych".
Kto nie wrzuca razem z nami ten jest....! Hop, hop!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
