absolwent energetyki absolwent energetyki
91
BLOG

Świątecznie, czyli nasze rozkosze łamania głowy

absolwent energetyki absolwent energetyki Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

W czasie, kiedy pan Szczurek staje się człowiekiem honoru, a były RPO realizuje się wymyślając nowe kruczki prawne w celu uwięzienia byłego wiceministra i zamknięcia na zawsze bram aresztu za księdzem i dwiema urzędniczkami, trudno znajdować temat społeczny lub polityczny, który by nie dzielił.

Mimo oczywistych ograniczeń chciałbym jednak zaproponować coś co mogłoby nie tyle połączyć zwaśnionych co raczej nakłonić ich do wspólnego rozwiązania zadania niełatwego.

Kilka dni temu pojawiły się sugestie o możliwej decyzji zamknięcia w Polsce kilkuset izb porodowych. Podobnie pisze się o placówkach pocztowych.

Na dzień dzisiejszy brak wyjaśnienia, czy planowane działania mają charakter ideologiczny, czy są związane z poszukiwaniem oszczędności  tak w budżecie państwa, budżetach samorządów jak też  znanej firmy.

W pierwszym przypadku trudno byłoby dyskutować bez emocjonalnego zaangażowania, więc, póki co ten kierunek, zgodnie z przedświąteczną logiką,  odrzucam.

Zupełnie nie oczywista i możliwa do wspólnego przeanalizowania jest opcja druga.

Na pierwszy rzut oka  argument ekonomiczny wydaje się wystarczający. Każda zamknięta izba porodowa i oddział szpitalny dają oczywiste oszczędności! I nie inaczej jest z placówkami pocztowymi!

Oczywistość oszczędności dotyczy jednak, w sposób bezdyskusyjnych, tylko bezpośrednich płatników. Nie musi być oczywisty z punktu widzenia systemu jakim jest państwo, bo w tym przypadku wymaga analiz dodatkowych.

Czy i na ile utrudnienie dostępności do opieki porodowej spowoduje tylko wzrost prywatnych kosztów transportu do bardziej odległych placówek, a w ilu przypadkach może zwiększyć prawdopodobieństwo powikłań lub nawet śmierci matek i dzieci?

Czy likwidacja pobliskiego okienka pocztowego to także tylko koszt dodatkowych dojazdów, czy może jakaś dodatkowa strata dla państwa lub poszczególnych obywateli?

Nie warto się oszukiwać! Niezależnie od potencjalnych niewygód związanych z planowaną likwidacją placówek musimy być świadomi, że wybory typu: zdrowie vs koszty są powszechnie dokonywane już dzisiaj. Nie każde lekarstwo i terapia są dostępne powszechnie i na zawołanie! Łamigłówki, co i dla kogo, są rozwiązywane codziennie, ale dzieje się to w ciszy profesorskich gabinetów krajowych konsultantów.

Nie jest wykluczone, że podobne analizy rząd przeprowadził dla porodówek i wyszło to co wyszło.

Może jednak dzisiaj czas i miejsce, żeby do dyskusji włączyć nas wszystkich?

Ile dopłacą mieszkańcy i jakie będą koszty społeczne w porównaniu do naszych powszechnych oszczędności?

Czy porównując oszczędności i koszty powinniśmy zmiany ograniczyć, czy może znacznie rozszerzyć, bo dzieci przecież rodzi się co raz mniej? 

W dawnych czasach redaktor Pijanowski rozbudził w wielu z nas cotygodniowy wysiłek rozwiązywania łamigłówek  sugerując nawet rozkoszny tego charakter.

W czasach Tik-Toka i Instagrama trwały powrót do pomysłów Pijanowskiego jest niedorzecznością, ale może spróbować incydentalnie, z okazji Święta, przedłużonego week-end'u i naszego zdrowia? 

PS

Wydaje się, że Poczta to przypadek zupełnie innych od porodówek jednak warto mu się przyjrzeć nie mniej wnikliwie niż sytuacji PKP Cargo. Samo stwierdzenie, że te usługi na siebie nie zarabiają jest zbyt prostackie z punktu widzenia poważnego państwa, a lepsza odpowiedź wcale nie musi mieć zabarwienia wybranej opcji politycznej.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo