absolwent energetyki absolwent energetyki
220
BLOG

Ja spekulowałem, Grabiec wyjaśnia!

absolwent energetyki absolwent energetyki Polityka Obserwuj notkę 2

Niespełna godzinę temu w  sprawie Krystyny Woronowskiej pojawił się materiał Gazety.pl.


" ...Głos w sprawie zabrał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, który w rozmowie z Wirtualną Polską zdradził kulisy zatrudnienia Voronowskiej. - Krystyna pracuje u nas w Platformie od 2022 roku. Została przyjęta na stanowisko sekretarskie, gdy szukaliśmy nowych ludzi, żeby rozbudować biuro przed kampaniami wyborczymi - przekazał.

Dodał również, że kobieta ukończyła ekonomię w Ukrainie i pracowała tam w bankowości. Do Polski przyjechała w 2018 roku. - Szukała pracy w bankach, a gdy nie mogła jej znaleźć, zatrudniła się w gabinecie kosmetycznym. Ale cały czas odpowiadała na zaproszenie rekrutacyjne i tak trafiła do nas. Szefowa naszego biura Monika Krzepkowska uznała, że Krystyna ma potencjał, że dobrze mówi po polsku,bo jest z pochodzenia Polką, i że warto dać jej szansę - powiedział.

- Była wybijającą się pracownicą i na początku tego roku, gdy tworzyliśmy biuro poselskie posła Tuska, to razem z Moniką Krzepkowską zarekomendowaliśmy szefowi dwie osoby do prowadzenia tego biura, w tym Krysię - kontynuował Grabiec. Potwierdził także, że Voronovska urodziła się w Polsce, ponieważ jej ojciec, Ukrainiec, stacjonował tu jako żołnierz armii radzieckiej. Mężczyzna później wstąpił do ukraińskiej armii i dziś jest emerytowanym wojskowym. Kobieta ma mieć daleką rodzinę w Rosji, ale, jak przekonuje szef KPRM, nie utrzymuje z nią kontaktu. - Oczywiście, jak każda osoba, która pojawia się w otoczeniu premiera, została sprawdzona przez polskie służby, które nie miały zastrzeżeń. Nie jest to też osoba, która ma jakikolwiek dostęp do poufnych dokumentów. Zajmuje się relacjami w ramach biura poselskiego - tłumaczył polityk."

Z punktu widzenia moich postulatów jakie zapisałem w notatce z godz. 14-tej oświadczenie pana Grabca ma znaczenie.

Po pierwsze potwierdza fakt istnienia Krystyny Woronowskiej i unieważnia tym samym moje wcześniejsze spekulacje co do jej możliwego nieistnienia. 

Po drugie, zacytowane stwierdzenia pana Grabca co do roli pani Krystyny w otoczeniu Tuska można uznać za prawdopodobne. Znałem społecznych asystentów naszych parlamentarzystów, którzy wykonywali wiele prac administracyjnych i pomocniczych z rzadkim dostępem do "szefa". Nie ma podstaw, żeby podważać słowa Grabca o pomocniczej roli pani Krystyny i braku jej oficjalnego dostępu do tajemnic państwowych.

Po trzecie, pozwala oczekiwać od pana Grabca dodatkowego potwierdzenia "bycia z pochodzenia Polką" przez panią Krystynę. Czy Pani Krystyna ma polskie obywatelstwo, czy jest tylko polskiej narodowości? Stwierdzenie "polskości" wyłącznie na podstawie miejsca urodzenia byłoby przecież debilizmem, więc to nie może być ten przypadek.

Po czwarte, nie pozwala oczekiwać potwierdzenia pozytywnego rezultatu weryfikacji procedury sprawdzającej przez służby, bo one tak publicznie nie działają.  Można uwierzyć panu Grabcowi,  lub nie!

Nie wiem, czy warto dziwić się lekkomyślności weryfikatorów, gdyby prawdą okazało się, że zgodzili się bezwarunkowo przejąć odpowiedzialność za ochronę kontrwywiadowczą Premiera w sytuacji umieszczenia w jego otoczeniu osoby z tak skomplikowanym życiorysem.

Czy klasyczne pozycje  Suworowa i Volkoffa to tylko pożywka dla nazbyt wybujałej wyobraźni?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka