absolwent energetyki absolwent energetyki
217
BLOG

Nowy, wspaniały świat- prawniczy.

absolwent energetyki absolwent energetyki Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

W czasach kiedy odpowiadałem za zarządzanie przedsiębiorstwem na bieżąco musiałem i chciałem korzystać z pomocy dyplomowanych prawników.

Mimo, że jako inżynier , wraz z powrotem do Polski do zasad gospodarki rynkowej, odbyłem wiele kursów i szkoleń w zakresie zasad i bezpieczeństwa obrotu prawnego liczyłem na głębsze rozumienie spraw przez moich radców. Także na ich uczciwość.

I muszę przyznać , że w pierwszych latach po transformacji nigdy nie zawiodłem się na uczciwości. Różnie bywało ze skutecznością mecenasów bo oni, wykształceni w czasach PZPR i gospodarki centralnie planowanej,  też wchodzili  do nieznanej wody.

Wtedy też, mając oparcie w wielkości i sile ekonomicznej firmy po raz pierwszy zderzaliśmy się z cwanymi "aspirantami" do naszego majątku, którzy potrafili nas czasem zaskoczyć swoją bezczelnością z pogranicza działań nazywanych dzisiaj mafijnymi.

Czas usunął z naszego obszaru "starych,  poczciwych, mecenasów zakładowych". W szczególności nie byli oni do strawienia przez nowych zagranicznych właścicieli.

Teraz stać nas było na najlepszych i najdroższych i ci byli już w stanie efektywnie walczyć z prawniczym "planktonem" jak też ścierać się  między sobą. 

Szczególnie skuteczni bywali w starciach z "zabiedzoną" obsługą prawną administracji publicznej. Ja, korzystając na co dzień z ich coraz bardziej wyrafinowanych usług wiedziałem jednak, że od większości z nich  "nie kupiłbym używanego samochodu".

Wydawało się, że nieuchronne zmiany od PRL do europejskiego kapitalizmu doprowadziły już do pewnego stanu ustalonego, który, przy zachowaniu odpowiedniej rezerwy pozwalał na prowadzenie obrotu gospodarczego w niezbyt może pięknych, ale stabilnych warunkach.

Jeśli tak można było do niedawna sądzić to 20 grudnia 2023 i dni następne wywróciły stolik.

Stało się powszechnie wiadome, że  istnieje grono prawników, które jest w stanie uzasadnić każde działanie nawet jeśli jest wprost sprzeczne z istniejącym stanem prawnym.

Zmienić zarząd spółki, napluć na wiarygodność działań notariusza? Żaden merytoryczny i etyczny problem pokolenia wychowanego na amerykańskich dramatach sądowych.

Ostatni, wczorajszy, wyczyn to "ogranie" Prezydenta uruchomieniem likwidacji państwowych spółek medialnych. 

Trudno powiedzieć, czy uruchomione w innym celu niż przykrycie potencjalnych skutków poselskiego poszukiwań śladów działań korporacyjnych w Ministerstwie Kultury.

Z deklaracji Ministra Sienkiewicza ma wynikać, że likwidacja nie ma na celu faktycznego zniszczenia PR, TVP i PAP, a ma tylko przenieść pełną władzę nad nimi w ministerialne ręce.

Jak filuternie zaznaczyło Ministerstwo, likwidacja może być w każdej chwili przerwana.

Nie będę wchodził w dywagacje  na ile legalne było postawienie w stan likwidacji spółki ustanowionej specjalną ustawą.

Jako były menedżer chciałbym jednak zwrócić uwagę na poniższy zapis za KSH: 

"Art. 77. § 1. Likwidatorzy powinni zakończyć bieżące interesy spółki, ściągnąć wierzytelności, wypełnić zobowiązania i upłynnić majątek spółki. Nowe interesy mogą być podejmowane tylko w przypadku, gdy jest to niezbędne do ukończenia spraw w toku."

Wiem, że wykształcono już odpowiedni zasób osób prawniczych, które ustnie, a może nawet, bardziej zdeterminowani, w formie pisemnej , będą udowadniały, że wskazane ograniczenia są "na niby"  i w żaden sposób nie będą wpływać na zdolność spółki do zaciągania zobowiązań regulowania należności.

Mogę też sobie wyobrazić, że znajdą się podmioty gospodarcze, które  będą gotowe z takimi likwidowanymi spółkami wchodzić w długotrwałe relacje gospodarcze bazując na deklaracji Ministra o pozorności uruchomienia procedur likwidacyjnych.

Wiem też , że takie ryzyko nie będzie akceptowalne dla wszystkich i najpełniej będą mogli je na siebie przyjąć ci "najlepiej poinformowani" i pewni już likwidacji CBA.

Tym wszystkim, którzy przyjmując mój tok argumentacji będą jednak gotowi zaakceptować wątpliwe działania w imię wyższych celów odpisowienie mediów państwowych, chciałbym tylko zwrócić uwagę, że raz przesunięta granica  dedykowana pisowskim mediom będzie musiała być brana pod uwagę także w relacjach gospodarczych z innymi spółkami poddanymi likwidacji lub z wadliwie powołanymi organami korporacyjnymi.

Wracają lata dziewięćdziesiąte XX w i walka o zdefiniowanie nowych zasad bezpieczeństwa obrotu prawnego i nie łudźmy się, że cena będzie niska.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo