Wierzę, a może bardziej, mam nadzieje, że sposób funkcjonowania krajowego rynku energii może być wyjęty z pakietu bieżącej walki politycznej i podlegać normalnej, pogłębionej analizie ze strony wszystkich sił politycznych i eksperckich, których bezpośrednie i indywidualne interesy ekonomiczne nie są, w sposób patologiczny, powiązane ze zmianami.
Z perspektywy dnia dzisiejszego ciągle nie wiadomo w jaki sposób obecna większość sejmowa uchroni obywateli i gospodarkę przed skutkami wysokich cen energii w roku 2024.
Medialnie przebiły się głównie wiatraki i krzywda Orlenu, ale wciąż brak szerszej refleksji nad propozycją, która najbardziej odbije się na stanie polskiej gospodarki. Chodzi o przywrócenie obliga giełdowego w handlu energią elektryczną.
Temat wydaje się hermetyczny i dotyczący niewielkiego grona ludzi żyjących z hurtowego handlu energią, ale w rzeczywistości sprawa jest bardziej skomplikowana.
Obecnie, wobec zniesienia obliga giełdowego handlu energia elektryczną nasze pionowo zintegrowane koncerny energetyczne mają pełną swobodę decyzji, czy dla potrzeb odbiorców końcowych kupować energię z własnych elektrowni, czy też importować z innych rynków.
Można sobie wyobrazić, że każdorazowa decyzja oparta jest na dobrej analizie kosztów i korzyści.
Po przywróceniu obliga giełdowego wytwórcy będą zmuszeni do bieżącego konkurowania z energią importowaną, która obecnie jest przeważnie tańsza od krajowej. W efekcie import handlowy energii (ekonomiczny wynik zawartych na giełdzie umów) do Polski nie będzie wynikał z naszej krajowej polityki, ale będzie rezultatem sztywnych algorytmów europejskiego rynku giełdowego.
Pozornie, z punktu widzenia odbiorcy końcowego sytuacja będzie korzystna , gdyż cena energii będzie tak niska jak to tylko możliwe.
Ale nie jest to cały rachunek kosztów i korzyści.
Po pierwsze i tak będzie trzeba ponosić koszty stałe naszych wyłączonych, na skutek import, elektrowni. Za ten element bezpieczeństwa zapłacimy wszyscy.
Po drugie handel giełdowy realizowany w modelu nie uwzględniającym naszych wewnętrznych ograniczeń sieciowych będzie wymuszał dodatkowe działania Operatora zmieniające produkcję w wybranych elektrowniach krajowych dla zachowania bezpieczeństwa systemu przy realizacji dostaw z importu. Poniesiemy koszt tych wymuszonych odstawień i uruchomień.
Wskazane wyżej dwie niedogodności powodują, że u żadnego z naszych sąsiadów, w tym zachodnich, obligo giełdowe nie funkcjonuje. Po prostu znana jest jego szkodliwość.
Podsumowując: przy obecnej dominującej roli Skarbu Państwa w firmach energetycznych przywrócenie obliga giełdowego nie przynosi żadnych korzyści odbiorcom (zakup przez firmy o obrotu taniej energii z importu jest możliwy bez obliga), a uderzać może w marże krajowych wytwórców i powodować dodatkowe koszty funkcjonowania systemu elektroenergetycznego.
Dlaczego , wobec tego , pojawiła taka propozycja ustawowa nowej koalicji parlamentarnej?
W uzasadnieniu czytamy o poprawie transparentności rynku oraz "zapewnieniu jawnego i publicznego obrotu energią elektryczną".
Obligo ma też na celu "ograniczenie ewentualnych wzrostów cen hurtowych ... nie wynikających z czynników fundamentalnych".
Wszystko to pięknie, ale poza symbolicznym "przywróceniem rynku " wprowadzenie obliga nie poprawia w żaden sposób pozycji odbiorców w stosunku do sytuacji. Dzisiaj, dzięki pakietom regulacyjnym z roku 2022, odbiorcy krajowi mają energię po cenach najniższych z możliwych. Dodatkowo dzięki możliwości kontrolowanego importu energii mogą korzystać z okazjonalnych cen niższych, przy zachowaniu właściwego wykorzystania istniejącego majątku krajowych elektrowni.
Oczywiście są też przegrani braku obliga, tacy jak firmy handlowe nie związane z grupami energetycznymi. Ktoś jeszcze ?
Jaki będą dalsze skutki przywrócenia obliga?
Jak wspomniałem, po pierwsze zwiększony i niepodlegający wpływowi krajowych organów odpowiedzialnych za rozwój gospodarczy i bezpieczeństwo energetyczne Polski, import energii.
Ponieważ z punktu ekonomicznego import będzie dotyczył energii wiatrowej lub solarnej jedyną strategią obrony energetyki krajowej będzie natychmiastowe powielenie modelu naszych sąsiadów. Im szybciej tym lepiej i bez oglądania się na takie technologie jak energetyka jądrowa. Tutaj dobrze wpisuje się wiatrowy komponent nowej propozycji prawnej.
W celu zapewnienia warunków ekonomicznych dla wyścigu inwestycyjnego konieczne będzie zniesienie dodatkowych obciążeń podatkowych nałożonych do tej pory na wiatraki. I tutaj sprawdzą się regulacje znoszące odpisy na Fundusz i przenoszące obowiązek finansowania niższych cen dla odbiorców przez Orlen.
Podsumowując: wpuszczamy niekontrolowany import "zielonej energii", zmuszamy krajowe koncerny do forsownego wyścigu inwestycyjnego, dając im "marchewkę" likwidacji kosztownego odpisu i zmniejszamy szanse na wygraną pozbawiając środków lokalnego championa! System niszczenia krajowej energetyki się domyka pod sztandarem "zielonej rewolucji"!
Kiedy napisałem, że kwestia przywrócenia obliga giełdowego jest matką "wszystkich afer" (w obecnym, energetycznym rozdaniu) to nie przeszło mi przez myśl, że samo w sobie jest ono aferą. Obligo było do tej pory w różnych formach, dzisiaj go nie ma i żadna z tych sytuacji nie miała charakteru aferalnego. Jest jednak oczywiste, że jego przywrócenie w obecnej chwili musi uruchomić opisany wyżej ciąg zdarzeń, który będzie dla naszej gospodarki skrajnie niekorzystny.
Nie myślę jednak , że to sabotaż, ale wiem, prawie na pewno, że to tylko głupota!
PS
Kiedy kończyłem ta notkę przed oczami mi mignęła mi wiadomość o możliwości wyłączenia kwestii "wiatrakowych" z procedowanego pakietu legislacyjnego. To byłby dobry ruch! Musi być jednak uzupełniony takim samym ruchem wobec propozycji przywrócenia obliga.
Wierzę, a może bardziej, mam nadzieje, że sposób funkcjonowania krajowego rynku energii może być wyjęty z pakietu bieżącej walki politycznej i podlegać normalnej, pogłębionej analizie ze strony wszystkich sił politycznych i eksperckich, których bezpośrednie i indywidualne interesy ekonomiczne nie są, w sposób patologiczny powiązane ze zmianami.
Na początek trzeba tylko zrobić mały krok wstecz!
Inne tematy w dziale Gospodarka