We wczorajszej notce podsumowującej zakres zmian w regulacjach energetycznych proponowanych przez KO (link ) zasygnalizowałem potrzebę bliższego przyjrzenia się propozycjom, więc dzisiaj zgodnie z obietnicą.
1) Jeszcze jedna uwaga ogólna. Proponując pakiet energetyczny "od Sasa do Lasa" KO postanowiło wymusić w przyszłości na Prezydencie zatwierdzenie nie tylko potrzebnej natychmiastowej ochrony odbiorców energii ( wg koncepcji odmiennej niż propozycja rządowa, ale to nie stanowi większego problemu!), ale także kilku regulacji wymagających głębokiej dyskusji (opodatkowanie Orlen, bezprecedensowe otwarcie się na konkurencję europejskiego rynku energii , "zawiatrakowanie" Polski).
W przypadku umieszczenia wszystkich regulacji w jednej ustawie, nie wyobrażam sobie obstrukcyjnych działań Prezydenta, ale duma inicjatorów ze skutecznego "zastawienia sideł" nie może usprawiedliwiać działania na szkodę społeczeństwa.
2) W pierwszych wczorajszych komentarzach najbardziej przebijała się kwestia szkód jakie propozycje opodatkowania produkcji gazu ziemnego przyniosą Orlenowi. Nie zauważyłem w Uzasadnieniu argumentacji za opodatkowaniem, ale na tym etapie mogę przyjąć, że ten brak wynika przede wszystkim z pośpiechu, a być może i z niechlujstwa. Bo jednak pewne uzasadnienie jest.
Kilka dni temu pojawiły się informacje nt braku zbilansowania w roku 2023 systemu rekompensat dla przedsiębiorstw obrotu energią. Firmy te otrzymują więcej środków finansowych, niż pozyskiwane jest z opodatkowania wytwórców energii i obrotu hurtowego. Prezes URE próbuje wymusić dofinansowanie systemu zmieniając interpretację definicji ceny rynkowej energii w sposób niekorzystny dla firm obrotu. Metoda URE co najmniej kontrowersyjna, a problem finansowania pozostaje.
Do tej pory w Polsce rezygnowano z dozwolonego opodatkowania Orlenu, co budziło nieformalny sprzeciw także u niektórych polityków z obozu ZP. Premier Sasin już się do zysków Orlenu próbował przymierzyć!
W tej sytuacji nowa inicjatywa KO nie jest niczym nadzwyczajnym z dokładnością do czasu i okoliczności zgłoszenia propozycji.
Tylko władza odpowiadająca za całość legislacji i zarządzania może podjąć decyzję czy braki w funduszu rekompensat energetycznych pokrywać z budżetu, czy zysku największej polskiej firmy!
Bez pełnej wiedzy o stanie finansów państwa i opcjach rozwojowych naszego giganta energetycznego przepychanie rozwiązania pozbawiającego podobno Orlen 15 mld PLN jest głupotą (na razie odrzucam wszystkie inne suflowane opcje). Wyjąć te pieniądze można, ale ich ponowne wniesienie do Spółki , w sytuacji , gdyby przyszły rząd uznał to za potrzebne nie będzie już takie łatwe (kłaniają się unijne zasady udzielania pomocy publicznej). Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby całą akcie przeprowadzać "pokątnie"!
3) Na koniec tytułowa "afera". Już ktoś wcześniej zwrócił uwagę na fakt, że anonimowość zaproponowanych zmian w ustawie "wiatrakowej". Jest to szczególnie widoczne w tekście uzasadnienia, gdzie odniesiono się do wyników rozległych i specjalistycznych wyliczeń eksperckich uzasadniających zmniejszenie restrykcji odległościowych dla lokalizowania wiatraków.
Być może w klubie sejmowym KO znajduje się odpowiednie grono ekspertów od obliczeń akustycznych, ale warto to potwierdzić, bo nie można wykluczyć, że odpowiednia argumentacja została przygotowana przez zewnętrznych, ale wciąż anonimowych specjalistów.
Jak już ktoś stwierdził, przepisy lobbingowe nie dotyczą wprost inicjatyw poselskich trudno jednak przyjąć, że ten brak ma stanowić "autostradę" dla branżowych interesariuszy.
Jeśli zewnętrzni eksperci brali udział w analizach będących podstawą propozycji "wiatrakowej" to muszą się ujawnić, wraz z całością swoich analiz, które będą musiały podlegać szczegółowej dyskusji. Tylko w ten sposób będzie można uniknąć pierwszej afery Sejmu X kadencji.
A swoją drogą: po co Ci to było Grzegorzu?
Inne tematy w dziale Polityka