Krzysztof Zagozda Krzysztof Zagozda
58
BLOG

Do zobaczenia w Barze!

Krzysztof Zagozda Krzysztof Zagozda Polityka Obserwuj notkę 10

Teraz tylko patrzeć, jak grzyby po deszczu pojawiać się będą inicjatywy, które podejmą próbę zagospodarowania nie tylko tych osieroconych po Lidze Polskich Rodzin, ale i tych, którzy z różnych przyczyn funkcjonowali poza nią, a nadal nie po drodze im z Prawem i Sprawiedliwością. Utrata, choćby tylko tytularnego, przywództwa Ligi w środowiskach narodowo-katolickich i eurosceptycznych, otwiera nowe pole bitwy dla niezaspokojonych i długo tłumionych ambicji wielu polityków drugiego i trzeciego szeregu. Powstała próżnia z pewnością stanie się polem szeregu intryg Jarosława Kaczyńskiego, przed którym otworzyła się niepowtarzalna okazja całkowitego zwasalizowania nieprzychylnych mu dotychczas środowisk. Broni nie złożą zapewne też ci, którzy decydowali o obliczu LPR. Podejmą próbę przytrzymania przy sobie najwierniejszych działaczy, głównie wywodzących się z Młodzieży Wszechpolskiej, a ogłaszane wycofanie się Romana Giertycha z polityki jest tylko koniecznym elementem naprędce realizowanego scenariusza.

Obfitość przygotowywanych politycznych projektów napiętnowana będzie brakiem niezbędnego autorytetu i charyzmy ich autorów. Prostą tego konsekwancją stanie się rozdrobnienie organizacyjne, powstanie małych grupek skupionych wokół liderów, których przywództwo i możliwości koncyliacyjne będą mocno ograniczone. Choć proces ten wydaje się naturalną reakcją na zaistniałą rzeczywistość i trudno wskazać powody, dla których miałby się zrealizować inny, bardziej optymistyczny scenariusz, to bez wątpienia jest on korzystny tylko dla grabarzy suwerennej Polski. Rozbity i skłócony obóz patriotyczny nie powstrzyma Kaczyńskiego, Tuska, Olejniczaka i Pawlaka przed ostatecznym oddaniem nas pod rządy Brukseli i Berlina.

Przeto koniecznym wydaje się bezzwłoczne zawiązanie się Biało-Czerwonej Konfederacji, która skupiać będzie nowo powstające i istniejące już podmioty na zasadzie autonomii i równoprawności, minimalizując realną groźbę ich rozbicia, koncentrując się na inicjowaniu i koordynowaniu przedsięwzięć nakierowanych na obronę pełnej niepodległości Polski. Pod tym sztandarem muszą dziś zgromadzić się wszyscy patrioci, mający często różne poglądy na gospodarkę i historię, system organizacji społeczeństwa i ustrój państwowy. Dyskusja nad nimi ma sens tylko w wolnej Ojczyźnie. Zatem hejże, do Baru! 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka