Tak orzekł wczoraj wieczorem w "Rzeczpospolitej" jeden z jej najważniejszych publicystów Michał Szułdrzyński.
A wystarczy posłuchać jednej tylko audycji tej "rozsądnej publicystki", by przekonać się, jak bardzo ocena Michała Szułdrzyńskiego odbiega od prawdy, albo jak odmiennie (od tego co jest powszechnie przyjęte) rozumie on pojęcia rozsądna i publicystka.
Jak np. wczorajszej, gdzie widać w jaki sposób porusza temat kandydata na prezesa IPN (mp3)
Szułdrzyński m.in. dziwi się więc, że dla Paradowskiej "siedliskiem PiS stał się Internet. Ważnym ogniwem spisku okazuje się tu amerykański serwis Twitter, który ma być niebezpiecznym narzędziem szerzenia pisowskiej zarazy i zdobywania przez Kaczyńskiego nowych zwolenników"
Inne tematy w dziale Polityka