Jak wynika z informacji podanej przez Gazetę Wyborczą Janusz Witkowski, wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego, ma zamiar popełnić przestępstwo i to zdradę stanu - wystąpić przeciwko najistotniejszym interesom Rzeczypospolitej Polskiej, tj. czyny określone art. 127 i 128 Kodeksu Karnego.
Zapowiedział bowiem że "w trakcie spisu powszechnego będzie można zadeklarować narodowość śląską" i że "zostanie dopisana do oficjalnej listy możliwych do wyboru narodowości".
Takie postępowanie jest sprzeczne nie tylko z polską racją stanu i godzeniem w Konstytucję, ale i z wystąpieniem przeciwko rzeczywistości. Nie ma bowiem (i nie było) czegoś takiego jak "narodowość śląska", - jest ona niemal takim samym pomysłem jak Goralenvolk.
Dodatkowo GUS ma zamiar dokonywać innego przestępstwa a to urzędowego poświadczania nieprawdy, poprzez stwierdzanie istnienia języka śląskiego, w sytuacji gdy takiego języka nie ma, są to tylko gwary polskie, i to nie jedna a kilka.
Przypomnę, że przed kilku laty wyrokiem polskiego sądu potwierdzonego przez Europejski Trybunał Praw Człowieka zakazano istnienia organizacji Ludności Narodowości Śląskiej, a teraz nagle GUS występuje przeciwko tym wyrokom?
Quo vadis...
PS.
Mam nadzieję że znajdzie się ktoś, kto potrafi złożyć doniesienie do prokuratury na te decyzje GUS, by jednak nie dopuścić do dokonania tego przestępstwa.
PS.2.
Wacław Krzeptowski za Goralenvolk został powieszony, jaki wyrok dostanie wiceprezes GUS?
Inne tematy w dziale Polityka