Narażę się na kpiny, ale trudno:„Amerykanie wykonali genialne posunięcie w Afganistanie”
Jak wiadomo, Jankesi uzbroili kilkuset tysięczną armię tubylców, przeszkolili ich, zostawili masę sprzętu za kilka miliardów dolarów … i wyszli.
Cały świat i całe Niepoprawni.pl się z nich naigrywa, natomiast moim zdaniem najbliższa przyszłość okaże, czy akcja była porażką, czy zamierzonym, wykalkulowanym posunięciem zapoczątkowanym przez poprzednią administrację.
Dlaczego Afganistan i dlaczego teraz, a nie 5 – 10 lat temu, gdy osiągnięto cele , które rzekomo skłoniły USA do agresji na ten kraj.
Ano dlatego, że Afganistan graniczy z Chinami i w istocie jest ryglem pomiędzy Chinami a Zatoką Perską (ropa), więc Stany pakując ogromne środki tkwiły tam z dwóch powodów,. Po pierwsze utrudnić Chinom życie, aby ich zmusić do opływania Półwyspu Indyjskiego, a po drugie nie dopuścić, aby Iran mógł dostarczać ropę i gaz Chinom omijając nałożoną przez USA blokadę ekonomiczną tego kraju.
Trump zdjął z Iranu blokadę, a niedługo później ogłosił zamiar wycofania wojsk, ogłaszając zamiar konfrontacji (nawet militarnej) z Chinami.
Takie były fakty.
Na pierwszy rzut oka działania administracji amerykańskiej - "trumpowskiej"nielogiczne, gdyż sprzeczne z sobą: albo wojna (więc obecność u granic Chin jak najbardziej celowa), albo wycofanie się i odryglowanie Chinom kanałów dostaw, nawet wobec ewentualnej blokady dróg morskich przez USA można byłoby położyć rurociągi, albo wybudować linii kolejowe lub porządne drogi, w zasadzie poza kontrolą Stanów zjednoczonych, gdyż trudno sobie wyobrazić, iż US Air Force będzie bombardować neutralny kraj.A jednak administracja "bidenowska" kontynuowała i zrealizowała pomysł poprzednika.
No więc właśnie.
Ale gdyby przyjąć, że kilkaset tysięczna armia pod dowództwem bosonogich Talibów, uzbrojona „po zęby” nawet w broń pancerną i lotnictwo taktyczne będzie, pod kontrolą rządu USA ? To wówczas okaże się, że w tym szaleństwie jest metoda, jak powiadają.
Ja także słuchałem oświadczenia obecnego Prezydenta Stanów Zjednoczonych i nie dosłyszałem się, aby (jak piszą niektórzy komentatorzy) plótł trzy po trzy, ani też zapominał o czym ma mówić. I choć prezydent Biben nie jest moim idolem, to odniosłem wrażenie, że pomimo tego, iż przemówienie było krótkie, to jednak treściwe i dla każdego chcącego zrozumiałe.
Nie byłem przy rozmowach toczących się w maju (na trzy miesiące przed wycofaniem wojsk USA z Afganistanu), natomiast domniemywam, iż porobiono ustalenia co do amerykańskich oczekiwań w przyszłości, oraz co do celowości uzbrojenia sił afgańskich (w tym Talibów) w amerykańską, najnowocześniejszą broń. Być może, także kupiono afgańskich przywódców zakładając im wielomilionowe konta w bankach. Tego oczywiście nie wiem i być może nigdy się nie dowiem, natomiast jestem głęboko przekonany, że Amerykanie nie są idiotami (jak akurat cały glob uważa) i pozostawienie wyposażenia za kilka, a może kilkanaście miliardów dolarów to nie jest przypadek.
Taka drobna uwaga. W każdej armii, a w amerykańskiej szczególnie, każdą czynnością rządzą procedury. Czy sądzicie szanowni Państwo, że dowódca czołgu, dowódca kompanii czołgów, dowódca dywizji czołgów nie zna procedury co należy przedsięwziąć w przypadku konieczności porzucenia czołgu? Otóż każdy z nich doskonale wie co należy zrobić (zna na pamięć), przecież, aby zniszczyć swój czołg nie potrzeba wiele zachodu, gdyż wystarczy odbezpieczyć granat i wrzucić do środka i po ptakach. Podobnie na poziomie batalionu czy dywizji. Więc co podjechały ciężarówki, załogi, żołnierze z kilku tysięcy wozów bojowych (jeszcze zdążyli się ogolić i odprasować, wszak nie byli pod ostrzałem) zapakowali się i pojechali w siną dal? Otóż musiały paść wyraźne i jasne rozkazy - od prezydenta, poprzez dowódców poszczególnych poziomów dowodzenia, do każdego dowódcy czołgu i każdego żołnierza – aby nienaruszony i zabezpieczony sprzęt pozostawić w bazie pod dozorem ciecia, a obsługę ewakuować.
I nie do końca jasne kto w tej zabawie jest idiotą: obśmiewani czy obśmiewający. A może to tyko taka ściema, aby nam, „kibicom” oczy zamydlić, bo jeśli tak, to udała się znakomicie.
Po cóż cały ten cyrk?
Jeśli mam rację, to Amerykanie doszli do wniosku, że nie muszą „pilnować” Chińczyków pakując w „to coś” około 260 milionów dolarów dzień w dzień, a poza tym Talibowie zrobią to lepiej i taniej, a iluś tam Amerykanów nie polegnie.
Dlatego w Afganistanie nie należy się spodziewać jakiejkolwiek demokracji, gdzie za pieniądze z zewnątrz można by, organizować demonstracje i przy okazji „zorganizować” V kolumnę. Ma być porządek i będzie.
Nie oczekuję radosnego akceptowania moich tez, lecz przeciwnie spodziewam się głosów rozsądku i pukania po czole (zresztą, w ostatnim czasie wiele razy stawałem sam przeciwko Wam, Szanowni Blogerzy, więc zdążyłem się zahartować), nie słyszałem, aby ktoś podobną durnotę wymyślił, natomiast proponuję poczekać czas jakiś i namawiam obserwować pilnie z proponowanej przeze mnie perspektywy, jak się akcja potoczy, bo może coś jednak jest na rzeczy w tym co piszę. Natomiast, gdyby moje przypuszczenia się sprawdziły miałbym ogromną satysfakcję, jako „nie ekspert”.
https://niepoprawni.pl/blog/apoloniusz/naraze-sie-na-kpiny-ale-trudno-amerykanie-wykonali-genialne-posuniecie-w
Inne tematy w dziale Polityka