Zmarła Esther Bejarano - członkini orkiestry w Oświęcimiu

Esther Bejarano, jedna z ostatnich ocalałych orkiestry utworzonej w obozie zagłady Auschwitz, zmarła w wieku 96 lat.

Zmarła w sobotę w żydowskim szpitalu w niemieckim Hamburgu.

Orkiestra, złożona z 40 więźniarek, musiała występować w obozie koncentracyjnym, wtedy gdy więźniowie byli wyprowadzani do pracy lub gdy przyjeżdżały nowe pociągi z Żydami na pokładzie.

W późniejszym życiu poświęciła swój czas na to, aby świat nie zapomniał o Holokauście.

Siostra i rodzice Bejarano zostali zabici przez niemców. Została wysłana do Auschwitz, gdy miała zaledwie18 lat i została zmuszona do ciężkiej pracy, dźwigając ciężkie kamienie.

Ale pewnego dnia odkryła, że esesmani szukają akordeonisty do obozowej orkiestry. Mimo że nie wiedziała, jak grać na tym instrumencie, zgłosiła się na ochotnika.

Przypomniała, że Orkiestra Kobieca z Auschwitz musiała grać dla nowo przybyłych.

„Wiedziałeś, że zostaną zagazowani, a jedyne, co mogłeś zrobić, to stać tam i grać ” – powiedziała Deutsche Welle w 2014 roku.

Ostatecznie została przeniesiona do obozu koncentracyjnego dla kobiet Ravensbrück, skąd udało jej się uciec.

„Ester Bejarano przeżyła Auschwitz, ponieważ grała na akordeonie w obozowej orkiestrze. Poświęciła swoje życie muzyce oraz walce z rasizmem i antysemityzmem” – powiedział na Twitterze Meron Mendel, szef Centrum Edukacji Anny Frank.

Po zakończeniu II wojny światowej mieszkała w Izraelu i została piosenkarką jeszcze przed powrotem do Niemiec w 1960 roku.

Resztę życia poświęciła edukacji o Holokauście i walce z ksenofobią.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas powiedział, że Bejarano jest ważnym głosem w walce z rasizmem i antysemityzmem.

Bejarano była współzałożycielką Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego i wygłaszała w szkołach przemówienia o swoim życiu. Występowała także u boku swoich dzieci, grając melodie w jidysz i żydowskie piosenki oporu w grupie, którą nazwali Confidence.

„To moja zemsta, że chodzę do szkół, że opowiadam ludziom, co się wtedy wydarzyło. Żeby nic takiego się nie powtórzyło” – powiedziała kiedyś.

https://www.dw.com/en/holocaust-survivor-singer-esther-bejarano-dies-aged-96/a-58224215

ps.

Historia orkiestr obozowych w Auschwitz w „Zeszytach Oświęcimskich”

Pierwszy koncert z udziałem siedmiu więźniów-muzyków odbył się w styczniu 1941 roku. Obozowa orkiestra bardzo szybko się rozrastała. W składzie 15-osobowym zaczęła grać marsze idącym do pracy kolumnom więźniów.

Historyk w publikacji obficie zacytował relacje i wspomnienia więźniów Auschwitz, w których opowiadają m.in. o tym, jaki był odbiór przez nich muzyki, a także o nielegalnych występach członków orkiestry. Tekstowi towarzyszą archiwalne fotografie, zachowane fragmenty partytur, zdjęcia instrumentów, a także fotokopie obozowych dokumentów, jak program koncertu orkiestry w obozie Auschwitz III-Monowitz z 20 lutego 1944 roku.

Lagerkapelle grała marsze, walce, a nawet modne przeboje.

W maju 1942 roku z orkiestry dętej, liczącej ok. stu więźniów, wyłonił się 71-osobowy zespół symfoniczny. Byli w nim najlepsi instrumentaliści Europy - głównie Polacy, ale także Rosjanie, Czesi, Niemcy i Żydzi. Orkiestra działała niemal do końca istnienia obozu.
https://dzieje.pl/aktualnosci/historia-orkiestr-obozowych-w-auschwitz-w-zeszytach-oswiecimskich

Tymczasem o bohaterce wpisu w szczujni TVN24 napisano, że Auschwitz wyzwolili... Amerykanie

Portal tvn24.pl poinformował o śmierci więźniarki niemieckiego obozu zagłady Auschwitz – Esther Bejarano. Na Twitterze portal opublikował artykuł, dodając krótki komentarz.

Przeżyła marsz śmierci, grała na akordeonie, gdy obóz zagłady Auschwitz wyzwalali amerykańscy żołnierze i palono portret Adolfa Hitlera. W wieku 96 lat zmarła Esther Bejarano.

— brzmiał wpis.

Osoba, która jest odpowiedzialna za tweeta chyba nie zdawała sobie sprawy, że niemiecki obóz zagłady Auschwitz został wyzwolony przez żołnierzy radzieckich, a nie amerykańskich. Treść wpisu została szybko zmieniona, jednak jak wiadomo w internecie nic nie ginie i screenshot z poprzednim wpisem krąży po Twitterze.