Po tych wszystkich żenujących rechotach, w końcu i pan profesor WojciechSadurski nie zdzierżył… Wypalił więc w kierunku pana posła Dorna, dosadnie i prosto, w eleganckim stylu pani Ewy z Teatru Ósmego Dnia: Głupieje Pan w zaskakująco szybkim tempie!
Zupełnie nie rozumiem panaprofesorskiej napinki.
Jeśli panu posłowi nie odpowiada hasło; Polaku nie bądź ponury, rozwiń skrzydła, dziób do góry, to widocznie daleko mu do projektu Dom Wszystkich Kolska* – dającemu nam wszystkim szansę na chwilowe odsapnięcie od uzależnienia… Po to walczyliśmy o demokracje, żeby każdy mógł głupieć do woli, szanowny panie profesorze! Zdrowia! I na drugą nóżkę…
Cukiernicy-heraldycy jednak stanęli na wysokości zadania. Wykonali doskonałą robotę…
Ich orzeł wiernie oddał kondycję naszego państwa. Parafrazując pana prezydenta aż chciałoby się zakrzyknąć; jakie godło takie państwo!
Jeśli ćwierć wieku temu byliśmy najweselszym barakiem w obozie postępu, to nie widzę specjalnego powodu byśmy nie byli nim i obecnie.
Zresztą, każdy badacz poświadczy, że ptak z białej czekolady, jest znakiem wyewoluowanym naturalnie.
Jego twórcy dyskretnie przełamali odwieczny kanon nakazujący przedstawianie orła w postawie bojowej. W sposób mistrzowski pogodzili tradycję z nowoczesnością; nasadzając mu na dziób kultowe okulary generała Jaruzelskiego, w prawdziwie hipsterskiej, różowej oprawce. Szyjkę zaś obwiązując - mam nadzieję, że niezbyt mocno - szalikiem kibica. Symbolizującym cywilizacyjny skok, jaki dokonał się nam za sprawą Stadionu Narodowego z rozsuwanym dachem.
Nikt nie oprze się pokusie schrupania takiego czekoladowego łakocia. Nie, żeby od razu, w całości. Pomalutku; smakując kawałeczek po kawałeczku...
* Pilne! Stołeczna Izba Wytrzeźwień - Warszawa, ul. Kolska 2 /4 tel.: 228388407
Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura