Polacy i Węgrzy zablokowali unijny budżet. Oznacza to, że nikt nie dostanie "wielkich pieniędzy" z kasy unijnej. Najbardziej zmartwili się Niemcy, bo oni są dziś największym płatnikiem unijnym i pogrążyli się w smutku, że nie będą mieli komu oddać pieniędzy pochodzących z ich Rzeszy. Nie do końca są to pieniądze niemieckie, acz pochodzą z Niemiec. Biorąc pod uwagę, iż Polsce należy się od Niemców około 850 mld dolarów odszkodowania za zniszczenia, kradzieże oraz zbrodnie wojenne, to chyba dobrze, że teutońska nacja nie będzie tak szastać na prawo i lewo nie swoimi pieniędzmi. Niech zbierają i odkładają do "świnki", bo przyjdzie kiedyś ten moment, że trzeba będzie zapłacić za zbrodnie kochanych tatusiów i dziadziusiów.
Spece od "unijnej demokracji", którzy obecnie piastują przewodnictwo w eurokołchozie - czyli Niemcy, są niezwykle czuli na punkcie przestrzegania zasad. Szczególnie, gdy to oni te zasady ustalają i mają je egzekwować. A już jeżeli chodzi o zasady dotyczące Polaków, to szczególnie! Ostatnio, gdy nas Niemcy instruowali w temacie praworządności oraz przestrzegania ustalonych przez nich zasad, to straciliśmy 6 milionów obywateli oraz 3/4 majątku narodowego.
Kiepski to pomysł, by naród który w każdej ze swoich rodzinie posiadał hitlerowca, jakiegoś łobuza który na mordowaniu Polaków, kradzieży czy wyzysku się bogacił, miał teraz pilnować praworządności w Polsce. Analogie z okresem 1939-45 aż zbyt widoczne. I nawet pomocnych folksdojczów też mają!
Inne tematy w dziale Polityka