Niekiedy kretyna dobrze posłuchać i dobrze na niego popatrzeć.... Tak, dobrze posłuchać i popatrzeć, gdyż człowiek po takim wystąpieniu ma za co dziękować Bogu, że mu rozumu nie odjął i nie stworzył go na wzór i podobieństwo oglądanego kretyna.
Dziś mieszkańcy Szczecina mogli dziękować Stwórcy za łaskę, iż nie stworzył ich na wzór pos(r/ł)anki lewicy Małgorzata Prokop-Paczkowskiej. Owa była kobieta (obecnie feministyczny babon), była do niedawna lokalną kretynką i aktywistką partii Palikota (zwanej "Ruchali Kota"), ale zapragnęła być kretynką ogólnokrajową, toteż została posłanką z listy Sojuza Lewizny Demagogicznej. Jak dalece sam fakt, iż dane jest babonowi odpoczywać fizycznie w poselskich ławach (tylko fizycznie, bo intelektualnie nie ma po czym odpoczywać), wpłyną na natężenie głupoty w wypowiedziach, może powiedzieć tylko ona. Nie jest tajemnicą, że intelektualnie ubodzy, w momencie uzyskania mandatu poselskiego dostępują czego w rodzaju kociokwiku połączonego z ONT (Oznaki Niedoj..bania Totalnego) i są nadpobudliwi. Nie inaczej ma się sprawa z Prokop-Paczkowską.
Ale do rzeczy. Co takiego powiedziała Małgorzata Prokop-Paczkowska na spotkaniu z bojówkami odbytodawców/odbytobiorców LGBT:
(...) To co się dzieje dzisiaj z mniejszościami w naszym kraju, ze społecznością LGBT, z kobietami, które domagają się swoich praw, to jest to samo, co tzw. prawdziwi Polacy robili kiedyś z Żydami, kiedy odmawiali im życia i pracy we własnym kraju. Potem cieszyli się, gdy Hitler rozwiązywał sprawę Żydów, a potem wyrywali im zęby nawet z grobów po śmierci, a potem odprowadzili do pogromu w Kielcach i mordu w Jedwabnym (...)
Biedna kretynka, nałykała się czerwonej karmy dla pelikanów, jeszcze w epoce Gomułki/Gierka i do dziś ją trzyma. Z zainteresowanie prześledziłem karierę "naukową" babona Prokopa. Otóż jest ona absolwentką pedagogiki na Uniwersytecie Szczecińskim. Bogu niech będą dzięki, że kretynka nie miała styczności z dziećmi i nie wpychała swoich kretynizmów dzieciom. Dorośli lepiej znoszą kretynizmy - są uodpornieni, toteż fakt że komuniści zatrudnili ją w TVP Szczecin nie miało większego wpływu na odbiorców przemycanych przez nią w lokalnych programach telewizyjnych kretynizmów.
Skoro już jest się pedagogiem bez doświadczenia, to można być też historykiem bez wiedzy. To właśnie babonowi Prokop-Paczkowskiej najbardziej się spodobało, stąd ten stek kretynizmów wypowiedzianych publicznie w Szczecinie. Jako córa idei lewicowych/lewackich/komuszych uważała, że warto pieprzyć trzy-po-trzy, bo to na lewicy jest w dobrym tonie.
Co do faktów, to ci mityczni "prawdziwi Polacy" (o których pos(ł/r)anka mówiła), którzy odmawiali życia i pracy Żydom w okresie międzywojennym, to byli zapewne krewni jej samej - gdyż o tym fakcie przytoczonym przez nią, wie tylko ona. Sprawa wyrywania zębów nieboszczykom w trumnach, była domeną lewackich - peerelowskich dygnitarzy niższego szczebla. Przecież nie mogli dać dorobić się zwykłemu chłopstwu, sami byli pierwsi i to działali w majestacie komunistycznego prawa. Historia zna też wysokich dygnitarzy peerelowskiego aparatu terroru, którzy wzbogacili się w czasie II wojny światowej na szmalcowaniu Żydów (Korczyński, Spychalski), a po wojnie okradali nawet nieboszczyków. Wreszcie pogrom Kielecki i mord w Jedwabnem. W pierwszym przypadku, była to prowokacja komunistycznych władz (co jest udowodnione w dokumentach), które zrobiły nagonkę antysemicką, by rozprawić się z "narodową kołtunerią". Jedwabne, to zbrodnia niemiecka, i póki nie będzie ekshumacji, nikt nie ma prawa oskarżać polskich mieszkańców o jakiekolwiek nieetyczne zachowanie.
Z całego tego lewackigo bełkotu kretynki od Palikota, przebija smutny fakt w jakim domu wychowywała się Prokop-Paczkowska. Ciekawe ile zębów Żydowskich pos(r/ł)anka dostała w posagu?
Inne tematy w dziale Polityka