Jak pisałem wcześniej, pytanie nie brzmiało czy Rosja wkroczy na Ukrainę, ale kiedy.
Dziś już chyba nawet p. Merkel nie ma wątpliwości, że to Putin rozpętał wojnę w Europie. Co więcej, rosyjskie wojska skutecznie maszerują na wschód, tym samym zbliżając się do naszych granic. Póki co, są na wysokości Nowoazowska i zapewne mają za zadanie zająć drogę na linii: Rostów, Nowoazowsk, Mariupol, Melitopol, aż po Krym. Powody są oczywiste, zaopatrywanie Krymu drogą morską w cokolwiek jest kosztowne, zbyt kosztowne jak na ruską kabzę. Taniej będzie poderżnąć kilkaset ukraińskich gardeł i zająć szosę wzdłuż wybrzeża.
Musimy pogodzić się z tym, że nikt w Europie nie powie Putinowi skutecznie STOP. Różni politycy, różnej maści i pochodzenia, będą z lekka stroszyć piórka ale nikt nic więcej nie zrobi, póki Putin nie zapuka do ich drzwi.
Coż, niestety, jesteśmy następni do wymordowania w putinowskim marszu na zachód i chętnie założę się o wysokie stawki, że gdybyśmy byli na miejscu Ukrainy, nikt by nam skutecznie nie pomógł. Reakcja naszych teoretycznych sojuszników byłaby może trochę bardziej gwałtowna niż aktualna reakcja p. Merkel na wkroczenie Rosjan na terytorium Ukrainy ale żaden zachodnioeurpejski guzik od munduru, nie poszedłby na wschód umierać za Warszawę.
Co zatem robić?
Doprowadzić do tego, że marsz na Warszawę będzie nieopłacalny i to nie tylko z finansowego punktu widzenia.
Portal defence24.pl podał ciekawą informację o francuskiej propozycji współpracy w zakresie budowy i wyposażenia okrętów podwodnych. Może pora wydorośleć i zrobić choć mały krok w stronę realpolitik. Francuzi chcą sprzedać Mistrale do Rosji, cóż, wiemy że Rosja i tak nigdzie ich nie użyje, bo Krym już zajęła. Więc może pora dać sobie spokój i dogadać się z Francuzami? Takie okręty wyposażone w takie rakiety jak opisane w ww. materiale, mogą uczynić atak na Polskę niezwykle kosztownym.
To oczywiście jedna z kilku /nie tak znów wielu/ opcji uczynienia marszu na Warszawę nieopłacalnym, ale jestem głęboko przekonany, że prędzej czy później, Rosja ruszy na zachód. Trzeba cały czas dbać o to, aby taki pochód był jak najbardziej nieopłacalny dla naszych wschodnich sąsiadów.
Inne tematy w dziale Polityka