W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął ustawę autorstwa posłów PiS o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, która bardziej szczegółowo niż dotychczasowa ustawa o TK z 22 lipca br. reguluje zasady uchylania sędziemu TK immunitetu przez Zgromadzenie Ogólne TK. Możliwe kary dyscyplinarne to: upomnienie, nagana, obniżenie uposażenia w wysokości od 10 do 20 proc. na okres do 2 lat (to nowa kara wobec tych z obecnej ustawy) oraz złożenie z urzędu lub pozbawienie statusu sędziego w stanie spoczynku.
Zrezygnowano z obecnej większości 2/3 sędziów TK - niezbędnej do zgody ZO na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub pozbawienie go wolności – wprowadzono większość bezwzględną.
..............................
"Sędziowie, którzy oświadczyli, że nie będą orzekać w pełnych składach TK, dopuścili się naruszenia konstytucji" – powiedział dziś prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński.
.............................
Potrafię wyobrazić sobie, ze obecny TK jest w stanie wyłonić z siebie tę, wprowadzoną przez PiS, bezwzględna większość (chocby zgodnie z pisowskimi kryteriami 8 sędziów TK) i postanowić o wymierzeniu pisowskim sędziom TK którąs z kar dyscyplinarnych. Ale by się działo!
Ale byłby dla nich wstyd. Nie ma chyba w cywilizowanym świecie takiego państwa, w którym w skład najwyższych gremiów sądowniczych wchodziliby ludzie ukarani przez innych sędziów.
Inne tematy w dziale Kultura