„W PO panuje dziś chaos. Nikt w partii nie ma jasnej recepty na to, jak wyjść z politycznego dołka. Jaki scenariusz rozwoju sytuacji jest Państwa zdaniem możliwy?” – pyta się salonowy newsroom:

http://newsroom.salon24.pl/652153,dymisja-rekonstrukcja-przyspieszone-wybory-po-szuka-recepty-na-kryzys.

No to ja Newsroomowi odpowiem tak. Pan Duda wygrał z prezydentem Komorowskim (kilkoma zaledwie procentami) dlatego, ze naobiecywał wszystkim wszystko do upadłego, że stały za nim ofiarnie jego mama, żona i córcia, że czas wyborów schował się prezes Kaczyński z Antonim Macierewiczem, że zaniedbał sprawę i za późno obudził się sztab prezydenta Komorowskiego. Tylko czy z tego sukcesu można wywodzić przewidywany i lansowany przez zwolenników PiS sukces tej partii w wyborach parlamentarnych? A niby czemu to? Czy w różnych Ustrzykach, Pińczowach, Suwałkach, czy w Zakopanem partię PiS tworzą same awatary Dudy; co jeden z nich to przystojniejszy, z kobietami oszałamiającej urody u boku, świetnie wykształcony - absolutne przeciwieństwo senatora Skorupy, tego pisowskiego starosty z Podhala, co to zasłynął z użalania się na wysokość uposażenia senatorskiego:

„- Na ubranie k…. 9 tys., a teraz to nawet zaczęli mi płacić po 8 i pół. Straszne pieniądze. A za trzy roki to auto zajeździsz. To jest urągające dla parlamentarzysty. Takie moje zdanie jest. A jaki k… pokój mamy. W jakich warunkach trzeba mieszkać. To k… bezdomni w Niemcach mają lepsze warunki”

Nie, to są te same osoby, które miejscowi znają od 8 lat.

Niby czemu mieliby zagłosować na nich Polacy, skoro nie zrobili tego przez ostatnie 8 lat?

Wydawałoby się, że jakąś alternatywa może być Kukiz i jego ruch. Przeżyliśmy to cztery lata temu, gdy do Sejmu startował Palikot ze swoim ruchem. Wtedy też dla licealistów wydawał się on alternatywą dla obecnych partii. Tylko teraz jest jedno „ale”. Skoro Kukiz jedynym swoim programem uczynił wprowadzenie JOW-ów, to co on będzie robił w parlamencie, gdy rozpatrywane będą inne sprawy niż JOW-y? Jakieś na przykład zmiany prawa budowlanego, ustawy adiacenckie, programy budowy dróg? Przecież to jego absolutnie nie interesuje. Czy zatem przez cztery lata będzie wstrzymywał się od głosu? Bo głosując "za" będzie głosował z kimś - a to oznacza, że wchłonął go establishment. Jedynym chyba uzasadnieniem dla takiej jego egzystencji parlamentarnej byłoby to, że dzięki temu, że wszedł do Sejmu uniemożliwił wejście do niego jakichś działaczy PO czy PiS. Ale jeśli tak, to może zdrowiej jest także wpuścić do Sejmu inicjatywę Ryszarda Petru? A idąc dalej w ogóle wyeliminować z naszego parlamentu obecne w niej partie? O, to byłoby coś!

Ponieważ kilka miesięcy temu pan Duda też był nieznany, to liczę że z ruchów i inicjatyw politycznych, które dziś ogłaszają swoje istnienie, tez zrodzi się nowa jakość na naszej scenie politycznej. Skoro dzisiejsze sondaże pokazują, ze PiS przoduje w poparciu sondażowym, to równie poważnie należy brać informacje, ze do Sejmu dostaną się ruchy Kukiza czy Petru. Z powodów wyżej zasygnalizowanych bardzo mi się to nawet podoba.