Stary Wiarus Stary Wiarus
418
BLOG

Spotkanie w Trump Tower

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 24
Donald Trump spotka się z Wołodymyrem Zełeńskim w Trump Tower w Nowym Jorku w piątek 27 września, około godz. 9.45 czasu lokalnego (15.45 czasu warszawskiego, 23.45 czasu Sydney)

Trump Tower, 27 września 2024, 10.30 rano:

(...)

– D. Trump: A zatem, jak już powiedziałem, po objęciu urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych nie będę niestety mógł nic zrobić dla pańskiego dzielnego kraju. Przykro mi to mówić, ale USA nie są studnią bez dna wypełnioną pieniędzmi na rozwiązywanie obcych konfliktów. Będzie pan musiał dojść do porozumienia z Rosją, nawet za cenę utraty części pańskiego terytorium.



– W. Zełenski: W porządku.


– D. Trump: Znaczy, będzie się pan kierował zdrowym rozsądkiem i podejmie negocjacje? Ogromnie się cieszę. Wiedziałem, że pana przekonam. Napijemy się?


– W. Zełenski: Nie.


– D. Trump: Pan pewnie nie pije, najmocniej przepraszam jeśli uraziłem pana oferując drinka...


– W. Zełenski: Piję, ale to nie o to chodzi. Nie, nie będziemy negocjować pokoju za cenę utraty terytorium.


– Jak to? Przegra pan wojnę, Rosja was zmiażdzy!


– W. Zełenski: Nie. 


– D. Trump: Nie rozumiem.


– W. Zełenski: Czy wie pan, co zawierało Memorandum Budapeszteńskie z 1994 roku?


– D. Trump: Tak, gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy w zamian za przekazanie do Rosji całości postsowieckiej broni jądrowej rozlokowanej na waszym terytorium. Pan rozumie, że pozbycie się tej broni było konieczne. Bardzo  mi przykro, że gwarancje okazały się bezwartościowe, ale wówczas nie byłem jeszcze zaangażowany w politykę.


– W. Zełenski: To co panu teraz powiem, musi pozostać między nami. W moim kraju wie o tym cztery osoby: ja, generał Budanow z wywiadu wojskowego i dwóch zaufanych oficerów. Jeśli upubliczni pan tą informację, bez trudu wykażemy że pan kłamie.


– D. Trump: Hola, panie Zełenski, pan za dużo sobie pozwala.


– W. Zełenski: Nie skończyłem. Do Rosji przekazaliśmy 1900 głowic strategicznych i 4260 sztuk taktycznej broni nuklearnej. Cztery głowice po 500 kiloton zostawiliśmy na Ukrainie, dzięki dalekowzroczności dwóch oficerów, o których wspomniałem.  Do Rosji pojechały w miejsce tych głowic cztery ultra-realistyczne makiety szkoleniowe. Toczka w toczkę jak głowica bojowa – prawdziwa elektronika, prawdziwe konwencjonalne materiały wybuchowe i prawdziwe detonatory w ładunkach implozyjnych, prawdziwe pierwotne źródło neutronów. Wszystko prawdziwe i funkcjonujące, z tej samej fabryki co głowice bojowe. Tylko w miejscu sfery wykonanej z plutonu-239 - realistycznie wyglądający kulisty balast o równoważnej masie. Mieliśmy takie sowieckie makiety, do szkolenia obsługi naziemnej. Dwóch oficerów, ryzykując głową, na własną odpowiedzialność, zmieniło numery fabryczne i oznaczenia na obudowach.  Nikt się nie spodziewał takiej bezczelności, głowice przeszły wszystkie inspekcje.


– D Trump: Słucham, proszę kontynuować.


– W. Zełenski: Te głowice są obecnie na czterech pociskach średniego zasięgu 'Sapsan', naszej własnej produkcji. Skończyliśmy pierwszą serię sześciu sztuk na 10 dni przed rosyjską inwazją. Podczas opracowania tego pocisku i lotów próbnych prototypów od 2019 do 2022 roku, zadbaliśmy by wszyscy myśleli, że zasięg tej broni to 500 km. Otóż nie. W rzeczywistości to 1500km.


– D. Trump: Słucham, proszę mówić dalej.


– W. Zełenski: Czy słyszał pan o izraelskim planie 'Operacja Samson'?


–  D Trump: Tak, słyszałem. To groźba strategiczna Izraela, że w sytuacji całkowicie beznadziejnej, jeśli państwo żydowskie miałoby zginąć, to zabierze ze sobą Kair, Damaszek, Bejrut i Teheran.


– W. Zełenski: Cieszę się, że pan mnie zrozumiał. My zabierzemy ze sobą Moskwę i Sankt-Petersburg. Do widzenia, panie prezydencie.


– D. Trump: Ależ proszę się nie unosić. Niech pan siada. Ja chyba jednak muszę się czegoś napić.

– W. Zełenski: Mnie też proszę nalać.


image























emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka