W tym cenzorskim szaleństwie jest metoda

Redakcyjna gimbaza S24, bezpodstawnie podająca się za dziennikarzy, przepisuje metodą kopiuj-wklej Gazetę Wyborczą:

"Wczoraj 'Wyborcza' ujawniła, że serial kosztował 5,5 mln zł, a prawie połowę tej kwoty stanowiły honoraria autorów, w tym Cenckiewicza i Michała Rachonia, prezentera i gospodarza programów autorskich w TVP" – pisze "GW". "Cenckiewicz i Rachoń zarobili na serialu po prawie pół miliona złotych – Rachoń 472 500 zł, Cenckiewicz 458 500 zł. W dokumentach, które analizowaliśmy, było też kilka umów z Cenckiewiczem na łączną sumę 530 tys. zł. W tekście stawialiśmy otwarte pytanie, czy były to dodatkowe pieniądze dla historyka" – czytamy.

https://www.salon24.pl/newsroom/1390317,serial-reset-pod-lupa-nowych-wladz-tvp-wszczeto-kontrole-rozliczen

Wkład autorski S24 w tym akapicie to słowa "pisze GW' oraz "czytamy".

Komentarze są wyłączone, i w Salonie 24 i w Wyborczej, więc nie można z tym polemizować.

Tym samym S24 staje po stronie szczujni. Brawo wy.

Przy okazji, pytanko: Gdzie mogę zaskarżyć autorów Dziennika Telewizyjnego PRL za jego propagandowy charakter?

Co do propagandowego charakteru 'Resetu': Nikt nie zakwestionował prawdziwości jakichkolwiek dokumentów pokazanych w tym serialu. W dokumentach są nazwiska ich MSZ-owskich autorów, rozdzielniki osób do których te dokumenty oryginalnie rozesłano i nazwiska ludzi, ktorzy polecili w 2022 i 2023 roku dokumenty odtajnić. Ich się czepiajcie, zamiast przyłączać się do szarpania nogawek Cenckiewicza i Rachonia.

PS. Nie ma historii 'pisoskiej' i 'pełoskiej'. Jest historia.