BLOG
Sędzia Igor Tuleya wyznał, że jako sędzia z pionu karnego w warszawskim Sądzie Okręgowym orzeka w sprawach stosowania kontroli operacyjnej i przez 14 lat pracy w zawodzie mógł podjąć około tysiąca decyzji dot. użycia środków do inwigilacji przestępców.
"Rzeczpospolita" dopytała więc, czy mógł kiedyś zgodzić się na użycie Pegasusa. – "Jest to bardzo prawdopodobne, że wydałem zgodę na użycie Pegasusa, nie mając świadomości, jaki system będzie wykorzystywany przez służby."
https://www.salon24.pl/newsroom/1361970,sedzia-tuleya-mogl-zgodzic-sie-na-uzycie-pegasusa-czuje-sie-wykorzystany
Tragedia jak z 'Antygony' – zwolennik antypisu mimowolnym współsprawcą nadużyć pisiorów...
Sędzia strategicznie pomija że zapewne mógł był zażądać i otrzymać od służb niejawny briefing, po którym wiedziałby już, co to za skrzydlaty koń ten Pegasus i do czego służy.
Tłumaczenie, że "nie miał świadomości", stoi równo z tłumaczeniem ciężarnej nastolatki, że ona nigdy się nie zajmowała ani nie interesowała anatomią, więc nie miała świadomości, co to są i do czego służą te owłosione skórno-śluzowe fałdy i zakamary nieco poniżej wzgórka łonowego i dokąd prowadzą tajemnicze otwory tam się znajdujące, a zatem nikt nie może mieć jej za złe, że zaszła w ciążę.
Ilu jest w Polsce infantylnych sędziów? Są takie kraje, w których opinia publiczna wymusiłaby podanie się takiego sędziego do dymisji. Ale te kraje to nie Polska.
Inne tematy w dziale Polityka