BLOG
Zresetował się Donald Tusk. Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają.
Aliści stał się cud.
Od niedzieli Donald Tusk jest, i od zawsze był, antyislamistą, przeciwnikiem masowej migracji do Polski, zwłaszcza migracji muzułmanów, zwolennikiem utrzymania kontroli Polaków nad własnym państwem i jego granicami.
Donald już nie chce inżynierów i lekarzy z Nigerii i Pakistanu. Wystarczyło pięciu dni rozruchów we Francji, a Tusk już z właściwą sobie bezpośredniością zrzucił Ochojską z sań. Kobieta, niepełnosprawna – nic jej nie pomogło, zrzucił prosto pod kły pisowskich wilków. Została na śniegu ze swoją różnorodnością jak Himilsbach z angielskim.
("Chodząc tutaj po ulicach Brukseli, widzicie, jak ta różnorodność daje świetne efekty. Ludzie poznają różne kultury, jest tutaj dużo małych restauracyjek prowadzonych przez ludzi różnych narodowości i to daje właśnie takie bogactwo")
Przyszła dyspensa z Niemiec na udawanie przeciwnika masowej imigracji, choć tylko do wyborów, więc Donald nie musi się krępować. Zwłaszcza że z dyspensą przyszło ostrzeżenie.
Następca Tuska na stanowisku szefa EPL Manfred Weber, i europoseł CDU (tej samej, której rządy w Niemczech Donald Tusk uważał nie tak dawno za błogosławieństwo nie tylko "für Deutschland" ale i dla całej Europy) Michael Gahler, w cienko zawoalowanych aluzjach potwierdzili to, co na pożegnanie udającego się do Polski Tuska nieco uprzejmiej powiedziała Ursula von der Leyen – jeśli nie wygra, nie ma po co się pokazywać w Brukseli.
Zresetowany Donald walczy z odwagą rozpaczy:
'"Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak - cytuję - Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria, czy Islamska Republika Pakistanu" - mówi na nagraniu Tusk. Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tysięcy obywateli - 50 razy więcej niż w 2015 roku."
Furda, że to prymitywny fejk - jak wielokrotnie prostowało MSWiA, 130 000 to nie liczba przyjazdów, tylko liczba pozwoleń na pracę wydanych w 2022 roku. Po uzyskaniu tego pozwolenia można się ubiegać o polską wizę. Wizę dostaje 15-20% posiadaczy pozwoleń. Ale kto o tym wie, przecież Donald wie lepiej...
Poza wszystkim, jeśli to "Kaczyński ściągnął" z Arabii Saudyjskiej, Indii, Iranu, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Nigerii, czy Pakistanu, to chapeau bas przed prezesem, bo widać doskonale wiedział kogo można ściągać do pracy w Polsce:
Brutalnych zamieszek – brak. Płonących samochodów – brak. Ataków na policję – brak. Gwałtów na Polkach – brak. Aktów terroru – brak. Ulicznych modlitw pięć razy dziennie –brak. Enklaw, do których policja może wjechać tylko z bronią automatyczną i wsparciem pojazdów pancernych – brak.
I tylko na budowach praca idzie, aż szumi. Za płacę, która nie interesuje Polaków.
PS.
A Ochojska dalej nie zorientowała się w sytuacji i dalej demonstracyjnie opłakuje 17-letniego Nahela, urodzonego we Francji nastolatka pochodzenia algierskiego, wychowywanego przez samotną matkę. Nahel był za młody by otrzymać prawo jazdy. Był wielokrotnie notowany przez policję za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy i używanie fałszywych tablic rejestracyjnych.
Nahel usiłował uciec przed zatrzymującą go policją drogową żółtym Mercedesem A35 AMG (305 koni mechanicznych, 0-100 kmh w 4,7sek., Vmax = 250 kmh, cena w Polsce zaczyna się od 188 500 zł), jakoby na polskich tablicach rejestracyjnych. Na razie nie wiadomo, skąd miał ten samochód. Został zastrzelony przez policjanta.
Czego nie wyczyta się w polskich mediach, to tego, że we Francji zaostrzono kilka miesięcy temu – na korzyść policji – przepisy o okolicznościach pozwalających na użycie broni palnej przez funkcjonariuszy. Policjant może użyć broni palnej m.in. w sytuacji zagrożenia własnego życia lub zagrożenia życia innych osób. Próba ucieczki młodocianego kierowcy przed policją – bardzo szybkim samochodem, w gęsty ruch uliczny – może zostać zinterpretowana jako zagrożenie życia innych uczestników ruchu drogowego.
Inne tematy w dziale Polityka