BLOG
Niemiecki historyk Hubertus Knabe o wyczynach młodego Olafa Scholza, ideowego marksisty, członka najbardziej lewicowej z frakcji SPD w latach 80-tych i jego stanowisku wobec NATO. Zero zdziwień. Ukraińcy dostaną od Niemiec ciężką broń na Święty Nigdy.
Hubertus Knabe opublikował ten tekst 12 stycznia 2022, sześć tygodni przed najazdem Rosji na Ukrainę.
Knabe (ur. 1959) jest niemieckim historykiem i byłym dyrektorem naukowym Berlin-Hohenschönhausen Memorial , muzeum i miejsca pamięci w słynnym byłym więzieniu tortur Stasi w Berlinie. Knabe jest znany z kilku prac na temat ucisku w byłych krajach komunistycznych Europy Wschodniej , szczególnie w Niemczech Wschodnich . Wcześnie zaangażował się w politykę Zielonych i działał w Partii Zielonych w Niemczech.
https://en.wikipedia.org/wiki/Hubertus_Knabe
Zieloni chcą pokazać Rosji większą twardość, SPD mówi o dialogu. Reakcje na rozmieszczenie wojsk na granicy z Ukrainą przypominają czasy minione, kiedy Związek Radziecki groził Europie Zachodniej nowymi pociskami średniego zasięgu. Z dokumentów wynika, że Olaf Scholz już próbował zbliżyć się do Kremla.
==============
W koalicji SPD-FDP-Zieloni szykuje się konflikt: jak mają zareagować Niemcy w przypadku inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę? Po tym, jak Annalena Baerbock i Robert Habeck zagrozili, że nie będą uruchamiać gazociągu Nord Stream 2, Olaf Scholz określił go jako projekt czysto prywatny. I podczas gdy minister spraw zagranicznych z partii Zielonych przedstawiała perspektywę "ciężkich konsekwencji dyplomatycznych i gospodarczych" dla Rosji, kanclerz chce "kwalifikowanego nowego startu" w stosunkach z Rosją.
Konflikt związany z rozmieszczeniem prawie 100 tys. rosyjskich żołnierzy na granicy z Ukrainą przypomina lata 70., kiedy Związek Sowiecki wycelował setki pocisków nuklearnych średniego zasięgu w Europę Zachodnią. Podczas gdy NATO zdecydowało się w tym czasie na modernizację podobnych pocisków i jednocześnie zaoferowało negocjacje z Kremlem, wielu socjaldemokratów nigdy nie chciało mieć nic wspólnego z wojskowymi środkami zaradczymi. Tak zwana 'decyzja dwutorowa' doprowadziła do masowych protestów w Republice Federalnej Niemiec, ale ostatecznie osiągnęła swój cel: w 1987 r. Związek Radziecki rozpoczął stopniowe wycofywanie nowej broni.
Rzecznikiem protestów przeciwko polityce NATO był wówczas Olaf Scholz. Stare zdjęcia pokazują, jak demonstruje w Bonn przeciwko amerykańskim pociskom. W kwestii modernizacji pocisków NATO, Scholz pisał w 1982 r. w „ Zeitschrift für Sozialistische Politik und Wirtschaft ”, „jedyną możliwą odpowiedzią dla postępowych sił demokratycznych w tym kraju może być tylko stanowcze NIE”. "W Republice Federalnej Niemiec istnieją dwa alternatywne modele rozwiązania: „zwrot w prawo”, co ostatecznie oznaczałoby „całkowite podporządkowanie się ofensywnej globalnej strategii imperializmu Stanów Zjednoczonych” – lub „zwrot w lewo”, co oznacza konieczość skorygowania decyzji NATO".
Stanowisko zbliżone do Kremla
Jeśli to prawda, że poglądy polityczne kształtują się w młodym wieku, to stosunki z Rosją mogą wkrótce doprowadzić do poważnych sporów we władzach federalnych. Bo na początku swojej kariery politycznej Scholz reprezentował stanowiska niezwykle bliskie Kremlowi w konflikcie z Moskwą. Jak wynika z wcześniej niepublikowanych dokumentów przechowywanych w Archiwum Federalnym, utrzymywał także bliskie osobiste stosunki z urzędnikami w NRD i Związku Radzieckim.
W tym czasie stosunki między Wschodem a Zachodem uległy znacznemu pogorszeniu. Powodem tego były nie tylko nowe pociski SS-20 i decyzja NATO o modernizacji własnych rakiet. W Boże Narodzenie 1979 r. Moskwa nakazała swoim wojskom wejść do innego, wcześniej niezależnego, sąsiedniego kraju - Afganistanu. Przez dziewięć lat około 100 tysicy żołnierzy sowieckich na próżno próbowało przejąć kontrolę nad krajem. Kiedy wycofali się w lutym 1989 r., liczba ofiar wyniosła ponad milion osób, w tym ponad 26 000 żołnierzy armii sowieckiej.
Właśnie w tym czasie Młodzi Socjaliści (Juso) nawiązali stosunki z organizacją młodzieżową kontrolowanej przez Sowietów NRD. W maju 1980 roku, ówczesny przewodniczący Juso Gerhard Schröder przyjął szefa FDJ Egona Krenza z oficjalną wizytą w stolicy federalnej Bonn. Scholz, który w latach 1982-1988 był zastępcą federalnego przewodniczącego Młodych Socjalistów, wkrótce nawiązał kontakt z wyższymi urzędnikami Bloku Wschodniego. Jako zdeklarowany marksista i przedstawiciel antykapitalistycznej frakcji 'Stamokap', był dla nich szczególnie interesujący.
Według dokumentów, Scholz spotkał się po raz pierwszy z wysokimi rangą przedstawicielami FDJ i sowieckiego Komsomołu najpóźniej w marcu 1983 roku. Okazją do tego był nadzwyczajny federalny kongres Juso, na który zaproszono kilka organizacji młodzieżowych lojalnych wobec Moskwy. Według raportu delegacji NRD „dyskusja i proces decyzyjny dokumentują rosnącą jedność Młodych Socjalistów w ich sprzeciwie wobec stacjonowania nowych amerykańskich rakiet średniego zasięgu”. Jednogłośnie uznali USA „za odpowiedzialne za skrajnie niebezpieczne pogorszenie sytuacji międzynarodowej”.
Z FDJ w saunie
We wrześniu 1983 r. Młodzi Socjaliści po raz pierwszy wzięli udział w „Międzynarodowym Obozie Młodzieży” w NRD. Impreza, która odbyła się w Werder pod Poczdamem, odbywała się pod hasłem „Pokój jest naszym pierwszym prawem człowieka! Europa nie może stać się Euroshimą!” Przez sześć dni uczestnicy byli indoktrynowani wykładami prowadzącymi urzędników NRD-owskiej partii komunistycznej SED, imprezami i wycieczkami. Na czele dziesięcioosobowej delegacji Juso stanął Scholz, który – jak później donosił jeden z uczestników – wieczorami udawał się do sauny z „prominentami FDJ”.
Niedługo później spór o modernizację rakiet NATO osiągnął punkt kulminacyjny. W październiku 1983 r. w Bonn i innych miastach protestowało ponad milion osób. Partia SPD, której członek, kanclerz Helmut Schmidt, pomagał w swoim czasie zainicjować decyzję NATO, niemal jednogłośnie głosowała przeciwko niej w listopadzie. Mimo to Bundestag wyraził zgodę na stacjonowanie rakiet w Niemczech, głosami CDU i FDP. Związek Radziecki ogłosił, że rozmieści rakiety również w NRD i Czechosłowacji, a NRD-owska SED zarządziła aresztowanie dwóch czołowych postacie niezależnego ruchu pokojowego, Bärbel Bohley i Ulrike Poppe.
Scholz opowiadał się za unieważnieniem decyzji Bundestagu poprzez protesty i uniemożliwienie jej wykonania. W federalnym komitecie wykonawczym SPD wyjaśnił również, że "ze względu na zmianę stanowiska części ruchu pokojowego można teraz również dyskutować na temat opuszczenia NATO". Niedługo później w eseju o "aspektach socjalistycznej pracy na rzecz pokoju" ponownie podkreślił, że "w dłuższej perspektywie, na porządku dziennym stanie również kwestia integracji wojskowej RFN z NATO".
Podczas gdy Zieloni mieli zakaz wjazdu do NRD z powodu ich poparcia dla NRD-owskich grup pokojowych NRD, federalny komitet wykonawczy Młodych Socjalistów planował w tym czasie spotkania z wysokimi rangą funkcjonariuszami FDJ. W wewnętrznym dokumencie przygotowawczym kierownictwo FDJ chwaliło się, że Młodzi Socjaliści jako „najbardziej konsekwentna część SPD” od początku wyraźnie wypowiadali się przeciwko stacjonowaniu rakiet. Zwrócono uwagę także, że Scholz należał do grupy Stamokap, która często chętniej „współpracowała z komunistami”. Podczas spotkania Scholz miał otrzymać w prezencie tom z portretami artystów, dwie płyty z pieśniami politycznymi i książki autorów z NRD o łącznej wartości 75 marek NRD.
Audiencja u Egona Krenza
Jak wcześniej uzgodniono, Scholz i jego towarzysze pojawili się rankiem 4 stycznia 1984 r. na przejściu granicznym Friedrichstrasse w Berlinie. Przyjął ich emisariusz FDJ i przewiózł do pensjonatu Rady Ministrów NRD. Ponieważ z góry nalegali, by rozmawiać nie tylko z przywódcą FDJ Eberhardem Aurichem, ale także z przedstawicielem KC SED, tego ranka zostali przyjęci przez Egona Krenza, wówczas drugiego rangą funkcjonariusza SED. W ten sposób 25-letni Scholz trafił nie tylko do programu informacyjnego NRD „Aktuelle Kamera” , ale także na pierwsze strony organów centralnych SED „Neues Deutschland” i organów FDJ „Junge Welt”.
(Uwaga z 1 lutego 2022 r.: Konto YouTube, które było nadal dostępne 30 stycznia 2022 r. i opublikowało ówczesne treści z telewizji NRD, zostało zamknięte przez YouTube. Niepełna wersja jest zarchiwizowana tutaj: http://web.archive.org/web/20211202205933/https://www.youtube.com/watch?v=vFR_6JH_k_U )
UPDATE 23 stycznia 2023: YouTube znowu ma pełną wersję
DDR-owskiego dziennika Aktuelle Kamera z 4 stycznia 1984 roku.
Reportaż telewizji NRD pokazuje, jak Olaf Scholz – który wtedy miał jeszcze długie, rozczochrane włosy, siedzi naprzeciwko Krenza, przed miską z owocami. Na ścianie wisi portret komunistycznego przywódcy Ernsta Thälmanna, który w Republice Weimarskiej obrażał SPD jako "socjalistycznych faszystów". Przy stole siedzą odpowiedzialni za politykę NRD Honeckera – Herbert Häber, szef FDJ Eberhard Aurich i inni urzędnicy. Zrzut ekranu, który krąży w mediach społecznościowych i pokazuje logo RAF za Scholzem , jest fotomontażem.
Zgodnie z wewnętrznym raportem FDJ, Młodzi Socjaliści zapewnili Krenza, że chcą pomóc w stworzeniu klimatu w Republice Federalnej, „który utrzymałby świadomość ludności w kwestii niebezpieczeństwa stacjonowania rakiet”.
Rakiety pojawiają się w dniu wyborów europejskich. Nigdzie nie ma wzmianki o krytyce sowieckich rakiet SS-20. We wspólnym komunikacie prasowym obie organizacje opowiedziały się za „natychmiastowym wstrzymaniem rozmieszczania i wycofaniem amerykańskiej broni pierwszego uderzenia”.
Ostatecznie ówczesny szef Juso Rudolf Hartung pochwalił trzydniowy pobyt „jako najbardziej udany w stosunkach między FDJ a Młodymi Socjalistami”.
Ostatniego dnia wizyty niezadowolenie strony NRD-owskiej wywołał artykuł prasowy, który ukazał się w zachodnioberlińskim „Tagesspiegel”. Powołując się na Hartunga, twierdzono tam, że Krenz zapewnił Jusos, że władze NRD „ponownie spojrzą” na uwięzienie Bohleya i Poppe. W końcowej dyskusji sekretarz Rady Centralnej FDJ Günter Bohn wyjaśnił, że „jest to kłamstwo i rażąco wypacza ducha i treść rozmowy”. Wściekły zapytał Hartunga, czy Juso są teraz „zainteresowane konstruktywnymi stosunkami z FDJ, czy też zdecydowanymi kampaniami przeciwko NRD”. Szef Juso wyraźnie walczył o odzyskanie opanowania i żałował opublikowania artykułu. Z kolei Scholz i inny zastępca szefa Juso „otwarcie dystansowali się od treści artykułu”. "
W następnych latach Jusos spotykali się regularnie z funkcjonariuszami NRD. Tylko w 1984 roku granicę wewnątrzniemiecką przekroczyło jeszcze sześć delegacji. Punktem kulminacyjnym była „wizyta powrotna” Auricha 17 grudnia 1984 r. w Bonn. W projekcie wspólnego komunikatu Jusos i FDJ oskarżyli rząd federalny o „wzięcie na siebie poważnej odpowiedzialności za pogorszenie sytuacji międzynarodowej” poprzez zgodę na stacjonowanie amerykańskich rakiet. Razem zażądali natychmiastowego zatrzymania i demontażu istniejących systemów. Odrzucili także „wszystkie rozmowy o rzekomo »otwartej kwestii niemieckiej«”.
Do 1988 roku prezesi Jusos i FDJ spotkali się jeszcze dziewięć razy. Scholz, uważany za przywódcę frakcji Stamokap, bywał teraz częstym gościem w NRD. Na przykład we wspomnieniach szefa FDJ Auricha jest zdjęcie , które pokazuje go we wrześniu 1987 roku w grupie urzędników podczas Marszu Pokoju im. Olofa Palme w Wittenberdze. Tam wygłosił przemówienie na pokojowym wiecu Związku Młodzieży Komunistycznej, który był również transmitowany w radiu wschodnioniemieckim.
"Międzynarodowe Seminarium Pokojowe dla Młodych Ludzi", zostało otwarte kilka miesięcy wcześniej przez lidera SED Ericha Honeckera i było obchodzone w mediach NRD przez wiele dni. Według Auricha było realizowane również „w ścisłej współpracy z Młodymi Socjalistami z RFN”. Jusos i FDJ również kilka razy w roku organizowały wspólne seminaria, a grupa robocza obu organizacji regularnie omawiała kwestie zbrojeń.
W analizie Rady Centralnej FDJ mającej klauzulę informacji niejawnej, urzędnicy FDJ dokonali podsumowania 1988 roku. Można było pozyskać Jusos do międzynarodowych inicjatyw pokojowych. „Jusos zostali partnerami FDJ w walce o pokój”. Między innymi odnotowano „aktywny wkład Jusos w realizację XII. Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów 1985 w Moskwie”. Do głównych wyników współpracy należało także „zmienione stanowisko decyzyjne Jusos w odniesieniu do dalszej normalizacji stosunków z NRD”. Od 1985 r. Jusos w pełni uznawali żądania NRD, co znalazło również odzwierciedlenie we wspólnym komunikacie.
Podkreślono gotowość Jusos do współpracy z lojalnymi wobec Moskwy organizacjami młodzieżowymi na szczeblu międzynarodowym. "Okazują się chętnymi i przewidywalnymi partnerami w dialogu."
W tym kontekście podkreślono, że Scholz jest również wiceprzewodniczącym Światowego Stowarzyszenia Organizacji Młodzieży Socjalistycznej IUSY, za pośrednictwem którego Jusos prowadzili również międzynarodową kampanię na rzecz wspólnej inicjatywy pokojowej z FDJ. We wnioskach dokumentu analizy jest napisane: „Na Jusos należy wpłynąć w taki sposób, aby uzyskali umocowanie do propozycji pokojowych Związku Radzieckiego, NRD i innych państw socjalistycznych, które popierają na swoim obszarze sojuszniczym w RFN oraz Unii Międzynarodowej Młodzieży Socjalistycznej i uczynić z nich stabilną reprezentację”.
W maju 1988 Scholz ponownie wyjechał do NRD. FDJ zaprosiła na pięciodniowe seminarium pt. „Możliwości i potrzeby współpracy młodych komunistów i młodych socjaldemokratów” w celu zapewnienia pokoju. W programie znalazły się także wycieczki po fabrykach oraz rozmowy z członkami Izby Ludowej i dziennikarzami NRD. „Zachowanie delegacji – podsumowała wówczas Rada Główna FDJ – było naznaczone oczywistą wolą konstruktywnego kontynuowania dotychczasowego stanu stosunków z FDJ”.
Scholz powiedział, że chciałby również wziąć udział w „Międzynarodowym spotkaniu na rzecz stref wolnych od broni jądrowej” w Berlinie Wschodnim w czerwcu 1988 r.Na tej imprezie, zorganizowanej przez SED, wysoce zmilitaryzowaną NRD prezentowano ponad tysiącowi uczestników ze 113 krajów w mediach jako państwo pokoju .
Dokument FDJ zawiera również informacje o poglądach, jakie przedstawili Jusos w Berlinie Wschodnim. Wyjaśnili, że demontaż maskujących wizerunków wrogów nie oznacza, że „nie należy już wymieniać prawdziwych wrogów pokoju”. Znajdują się oni „w amerykańskim kompleksie wojskowo-przemysłowym” i „frakcji stalowych hełmów” partii unijnych. Z drugiej strony „pokojowa ofensywa krajów socjalistycznych” doprowadziłaby do „rozbicia antykomunistycznego wizerunku wroga” w Republice Federalnej.
Funkcjonariusze FDJ nazwali to „rzucającym się w oczy”, że sytuacja wewnętrzna w NRD po aresztowaniu i deportacji wybitnych obrońców praw obywatelskich nie odegrała większej roli w poglądach Jusos. Goście nie podjęli dyskusji o zagrożeniu ze strony NRD.
W pewnym fragmencie sprawozadnia dokumentu wypowiedzi Scholza są cytwane dosłownie. Członek Juso powiedział, że uzasadnione jest rozwijanie „pomysłów o innym rozwoju, w innym systemie”. Nie oznacza to jednak, że SPD kiedykolwiek ponownie otworzy „Biuro Wschodnie”. Następnie wyraził przekonanie, że „w miarę rozwoju krajów socjalistycznych demokracja socjalistyczna nabierze cech parlamentaryzmu burżuazyjnego”.
Jak wiadomo, historia potoczyła się inaczej. SED została zlikwidowana jesienią 1989 roku, a Niemcy zjednoczyły się nieco później. Pozostała jednak mentalność wielkomocarstwowa na Kremlu, która odmawia sąsiednim państwom prawa do samostanowienia i gotowość socjaldemokratów do zaakceptowania wynikającej z tego polityki. Nie ma wątpliwości, że Scholz zmienił się znacząco od czasu, gdy był wiceprzewodniczącym Juso, i to nie tylko na zewnątrz.
Jeśli jednak wojska rosyjskie zaatakują Ukrainę, prawdopodobnie pogrąży to koalicję w masowych konfliktach. Historia ma też scenariusz na taką sytuację: kiedy SPD coraz bardziej dystansowała się od decyzji NATO w 1982 roku, FDP odwróciła się od niej i utworzyła nowy rząd z CDU.
Inne tematy w dziale Polityka